Ks. Lemański, mimo poparcia Wałęsy, składa samokrytykę: Przepraszam panią premier i wszystkich, którzy poczuli się moim komentarzem dotknięci

Ks. Wojciech Lemański przeprosił na Facebooku za swój skandaliczny wpis, w którym stwierdził, że premier Beata Szydło „łże jak bura suka”.

Wczoraj cały dzień spędziłem w Łodzi wspominajac z przyjaciółmi straszne dni społeczności żydowskiej czasu zagłady. Gdy wieczorem wróciłem do domu, przeczytałem wypowiedź pani premier na temat demonstracji w obronie sądów. Przyznaję, że boleśnie mnie te słowa dotknęły. Przez kilka dni uczestniczyłem w demonstracjach i spotykałem na nich wielu ludzi autentycznie zatroskanych o Polskę. Skomentowalem słowa pani premier, choć należało pozwolić ostygnąć emocjom. Muszę przyznać, że mnie poniosło

— tłumaczy swoje postępowanie suspendowany duchowny (pisownia oryginalna - przyp. red.).

Chciałem jakoś stanąć w obronie tych, z którymi byłem wtedy pod sejmem, pod pałacem prezydenckim, pod sądem najwyższym. Mój komentarz był twardy i bezkompromisowy. Zbyt twardy i zbyt emocjonalny. Prawdy należy bronić ale czynić to należy rozważnie i spokojnie

— podkreśla.

Przepraszam panią premier i wszystkich, którzy poczuli się moim komentarzem dotknieci. Wszystkich, którzy odczytali moje słowa jako obraźliwe i zbyt mocne

— czytamy w poście ks. Lemańskiego.

Wcześniej aprobatę dla obrzydliwych obelg pod adresem szefowej rządowej wyraził Lech Wałęsa.

Calkowicie zgadzam się z ocena tej Pani i dopiszę większość w rządzie

— napisał na Facebooku były prezydent (pisownia oryginalna - przyp. red.).

Najwyraźniej również poparcie idola salonu nie odwiodło kontrowersyjnego księdza od złożenia samokrytyki. Chyba zdał sobie sprawę, jak bardzo przekroczył granicę dobrego smaku i zwykłej przyzwoitości.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Parafianie mówili, że ks. Lemański „posługuje się ubeckimi metodami”. Skandaliczny atak na premier Szydło pokazuje, że mimo kary, nic się nie zmieniło

gah