Przykład 90–letniego powstańca warszawskiego, który w wyniku działań cwaniaków reprywatyzacyjnych stracił mieszkanie przy Poznańskiej 14, nie był dla Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich, wystarczająco atrakcyjnym tematem, by podjąć się obrony zasłużonego dla Polski staruszka. Tu pan Bodnar nie mógł przecież pochwalić się „Gazecie Wyborczej” lub dąć w propagandowe tuby o ochronie praworządności w Polsce. Powstaniec nie jest też przedstawicielem, rzekomo nękanych, środowisk gejowskich i nie chodził w pierwszym szeregu na marsze KOD.
Dzisiejsze przesłuchania przed Komisją Weryfikacyjną i historia pozostawionego bez opieki powstańca, w kontekście bredni RPO o rzekomym obniżeniu emerytury innemu bohaterowi powstańczej Warszawy, to cios w retorykę skrajnie upolitycznionego Bodnara i akt oskarżenia wobec pozornych działań Rzecznika Praw Obywatelskich.
Adam Bodnar lubi angażować się w modne dla opozycyjnych mediów kampanie i działania. Niezmordowanie walczy w obronie skompromitowanej kasty sędziowskiej i organizacji pozarządowych, których głównym celem jest wojna z legalnie powołanym rządem. Gorzej, gdy pojawia się temat bezradnych ludzi, którym trzeba pomóc bez rozgłosu i medialnego fejmu. Takim przykładem jest właśnie sprawa lokatorów z Poznańskiej 14 w Warszawie. Tyle, że dla Adama Bodnara 700 procentowa podwyżka czynszu, wyłączanie mediów w kamienicy, grożenie „Wołyniem” niepokornym lokatorom i urzędnicze bestialstwa współpracowników Hanny Gronkiewicz-Waltz, to pestka.**
CZYTAJ TAKŻE:Skandal w Biurze Adama Bodnara! RPO przyznaje się do fake newsa o powstańcu, któremu rzekomo obniżono emeryturę
Ktoś powie, że Rzecznik Praw Obywatelskich mógł „nie wiedzieć” o tym co wyprawia się w sercu polskiej stolicy, że zajęty innymi sprawami „nie zauważył” gehenny niemal 40 tysięcy warszawiaków, którzy tracili swoje mieszkania. To jednak nieprawda. Jak wynika z zeznań lokatorów, mieszkańcy Poznańskiej 14 informowali przedstawicieli Rzecznika Praw Obywatelskich o swojej gehennie i to na bezpośrednim spotkaniu organizowanym przez Stowarzyszenie „Miasto jest Nasze” Jana Śpiewaka. Nawiasem mówiąc, członkowie stowarzyszenia Śpiewaka i dziesiątki lokatorskich wolontariuszy zrobili dla gnębionych przez łowców kamienic lokatorów o wiele więcej niż cały, sowicie opłacany, aparat biura RPO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Szef MSWiA odpowiada na list powstańca: „Ustawa dezubekizacyjna nie obejmie tego człowieka”
Dlaczego więc Rzecznik Praw Obywatelskich nie podjął zdecydowanych działań, by pomóc mieszkańcom Poznańskiej 14 i setek innych reprywatyzowanych w haniebny i często przestępczy sposób kamienic? Dlaczego nie zainteresował się 90–letnim powstańcem warszawskim i wykładowcą akademickim, który (jak wynika z relacji świadków przed Komisją Weryfikacyjną) bezradnie pytał sąsiadów: ”co z nami będzie?” Dlaczego starszy pan, 73 lata temu, stanął na barykadzie i walczył o naszą wolność, a pan Bodnar nie chciał mu się odwdzięczyć?
Odpowiedź jest przerażająco prosta. Adam Bodnar jest dzieckiem III RP, dla której przedstawicieli i obrońców, „święty spokój” i medialne kreacje są ważniejsze niż obowiązek i (często) zwykła przyzwoitość. Po co drażnić potężne lobby reprywatyzacyjne? Narażać się na oburzenie Hanny Gronkiewicz-Waltz, wiceprzewodniczącej Platformy Obywatelskiej. Toczyć ryzykowne boje sądowe i użerać z urzędniczą mafią. Lepiej grać na siebie i upajać się kolejnymi konferencjami i oświadczeniami dla mediów.
Za kilka dni Adam Bodnar stanie w jednym rzędzie z I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf. Na konferencji prawniczej będą mówić o zmianach w wymiarze sprawiedliwości i z troską pochylać będą się nad prawami „zwykłego człowieka”, broniąc sądownictwa, którego kształt wykuwano jeszcze w PRL i ochoczo konserwowano po 1989 roku.
Wiemy, że Adama Bodnar będzie zadowolony, a zaprzyjaźnione media kreować będą go na bohatera i obrońcę „demokracji”. Powstaniec warszawski, który musiał wyprowadzić się z Poznańskiej 14, bo miał dość użerania się z cwaniakami reprywatyzacyjnymi, nie pójdzie na skargę do mediów, nie będzie też domagał się odwołania Adama Bodnara. Bohater sprzed 73 lat pozostanie sobą. Prawdziwy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355484-bodnar-wolal-zmyslic-historie-o-powstancu-z-obnizona-emerytura-niz-bronic-prawdziwego-bohatera-wyrzuconego-z-mieszkania-przez-mafie-reprywatyzacyjna