Jacek Sasin o imigrantach w Europie: "Traktuję to jako najazd muzułmański na Europę, najazd kulturowy"

Bez wymiany klasy politycznej Europa nie wyjdzie z błędnego koła ws. migrantów

– powiedział Jacek Sasin na łamach Telewizji Trwam.

W Szwecji, w ciągu ostatnich 30 lat, ilość gwałtów wzrosła 10-cio krotnie, a 3/4 sprawców to właśnie muzułmanie. To element wojny kulturowej (…) pomiędzy tradycyjną kulturą europejską a kulturą najeźdźców, bo ja traktuję to, co się dzieje, jako najazd muzułmański na Europę, najazd kulturowy. Pamiętajmy, że w tradycji tych ludów – ludów Wschodu – gwałty, przemoc seksualna wobec kobiet to element wojny, kulturowego podboju

– tłumaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem Sasina, europejskie elity nie potrafią przyznać się do błędu.

Oni chcą nas dzisiaj przekonać, że pomiędzy tą polityką a tym, co dzieje się w Europie, nie ma związku, bo jeśli społeczeństwa dostrzegłyby ten związek, to tych wszystkich polityków powinny wyrzucić na śmietnik historii. Ludzie powinni dzisiaj głosować i wybierać zupełnie innych przywódców, a panią Merkel, pana Macrona i tych wszystkich, którzy w dalszym ciągu opowiadają się za kontynuacją tej polityki otwartych drzwi, odesłaliby na zieloną trawkę. Oni się tego panicznie boją, dlatego będą robić wszystko, żeby pokazać, że tu nie ma związku. A przecież ten związek jest oczywiste

– powiedział.

Trzeba sobie powiedzieć kilka rzeczy, które w dalszym ciągu do dużej części polityków europejskich – tego establishmentu europejskiego – nie docierają. Po pierwsze, wśród tych ludzi, którzy docierają do Europy, tych uchodźców z północnej Afryki, a właściwie emigrantów z północnej Afryki czy Bliskiego Wschodu, odsetek rzeczywistych uchodźców jest naprawdę znikomy. W większości są to ludzie, którzy przybywają do Europy nie dlatego, że ich prześladują w ich kraju, tylko dlatego, że szukają tutaj lepszego życia. Uznając ich wszystkich za uchodźców, moglibyśmy za chwilę w Europie przyjąć wszystkich mieszkańców Bliskiego Wschodu czy Afryki, czy nawet dalszych krajów Azji Środkowej, bo demokracja w wymiarze europejskim tam nie istnieje, czyli można uznać, że wszędzie tam panują dyktatury

– dodał.

Wezwał też kanclerz Niemiec do zastanowienia się nad swoją postawą wobec Polski.

Niech dzisiaj Angela Merkel zamiast mówić o naciskach i o tym, że trzeba zmusić kraje takie jak Polska do przyjęcia emigrantów – cały czas to przebrzmiewa w jej wypowiedziach – niech się zastanowi, co Niemcy mogłyby zrobić, żeby chociażby zorganizować ewakuację tych nielegalnych emigrantów z powrotem do krajów, z których przybyli. To byłby właściwy kierunek

– stwierdził.

Mly/Radiomaryja.pl