Syndyk masy upadłościowej Amber Gold skierował do sądów 1836 powództw na łączną kwotę ponad 34 mln zł, w celu odzyskania pieniędzy od osób, które pożyczały pieniądze z upadłej spółki
— wynika z odpowiedzi na interpelację poselską, przesłaną do Sejmu przez wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka.
Dotąd udało mu się odzyskać prawie 10 mln zł. Pieniądze zwrócił m.in. urząd skarbowy, ale nie chce tego zrobić ZUS
— informuje przedstawiciel MS.
Wiceminister Piebiak odpowiadał na niedawną interpelację posłanki Anny Sobeckiej (PiS), którą interesowało, czy syndyk masy upadłościowej Amber Gold Józef Dębiński „podjął wszystkie niezbędne czynności w celu ewidencji i odzyskania majątku ze wszystkich źródeł w sposób prawidłowy i zgodny z obowiązującymi przepisami?”. Posłanka chciała także wiedzieć, „czy jego działania odnośnie do pożyczkobiorców z Amber Gold były adekwatne i rzetelne?”
Sobecka powołuje się bowiem na publiczne wypowiedzi samego syndyka, który „w jednym z programów oświadczył, że do chwili obecnej nie odzyskał ok. 50 milionów złotych od osób, które pożyczały pieniądze z upadłej spółki”. Pyta więc o „przyczynę tak ogromnej zwłoki w odzyskaniu pieniędzy”.
W swojej odpowiedzi wiceminister sprawiedliwości zwraca uwagę, że Prawo ustroju sądów powszechnych „nie daje Ministrowi Sprawiedliwości uprawnień do wpływania na decyzje i działania podejmowane przez syndyka w toku postępowania upadłościowego”.
Postępowaniem tym kieruje bowiem sędzia-komisarz, który również „sprawuje nadzór nad czynnościami syndyka, oznacza czynności, których wykonywanie przez syndyka jest niedopuszczalne bez jego zezwolenia lub bez zezwolenia rady wierzycieli, jak również zwraca uwagę na popełnione przez syndyka uchybienia”.
CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Syndyk masy upadłościowej Amber Gold skierował do sądów 1836 powództw na łączną kwotę ponad 34 mln zł, w celu odzyskania pieniędzy od osób, które pożyczały pieniądze z upadłej spółki
— wynika z odpowiedzi na interpelację poselską, przesłaną do Sejmu przez wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka.
Dotąd udało mu się odzyskać prawie 10 mln zł. Pieniądze zwrócił m.in. urząd skarbowy, ale nie chce tego zrobić ZUS
— informuje przedstawiciel MS.
Wiceminister Piebiak odpowiadał na niedawną interpelację posłanki Anny Sobeckiej (PiS), którą interesowało, czy syndyk masy upadłościowej Amber Gold Józef Dębiński „podjął wszystkie niezbędne czynności w celu ewidencji i odzyskania majątku ze wszystkich źródeł w sposób prawidłowy i zgodny z obowiązującymi przepisami?”. Posłanka chciała także wiedzieć, „czy jego działania odnośnie do pożyczkobiorców z Amber Gold były adekwatne i rzetelne?”
Sobecka powołuje się bowiem na publiczne wypowiedzi samego syndyka, który „w jednym z programów oświadczył, że do chwili obecnej nie odzyskał ok. 50 milionów złotych od osób, które pożyczały pieniądze z upadłej spółki”. Pyta więc o „przyczynę tak ogromnej zwłoki w odzyskaniu pieniędzy”.
W swojej odpowiedzi wiceminister sprawiedliwości zwraca uwagę, że Prawo ustroju sądów powszechnych „nie daje Ministrowi Sprawiedliwości uprawnień do wpływania na decyzje i działania podejmowane przez syndyka w toku postępowania upadłościowego”.
Postępowaniem tym kieruje bowiem sędzia-komisarz, który również „sprawuje nadzór nad czynnościami syndyka, oznacza czynności, których wykonywanie przez syndyka jest niedopuszczalne bez jego zezwolenia lub bez zezwolenia rady wierzycieli, jak również zwraca uwagę na popełnione przez syndyka uchybienia”.
CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355311-syndyk-chce-odzyskac-34-mln-zl-od-oszukanych-przez-amber-gold-skierowal-do-sadow-1836-powodztw
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.