Jeśli ktoś próbuje przekonać – na przykład profesor historii z Pampeluny – że Hiszpania chyli się ku upadkowi, rozkładowi cywilizacyjnemu, kosztem muzułmańskiej fali wsiąkającej jak w gąbkę w Andaluzję, Katalonię a nawet hiszpańską Galicję, to jest to wynik odejścia od wiary chrześcijańskiej, to jego głos jest bagatelizowany.
Jeśli nie nastąpi powrót do korzeni wiary przodków, którzy zbudowali potęgę Hiszpanii, obecna Hiszpania rozpłynie się i zostanie w perspektywie stu czy dwustu lat jedną z prowincji świata muzułmanów. Ta diagnoza historyka traktowana jest przez samych Hiszpanów z ironicznym półuśmiechem, niczym występ tancerza, mylącego krok flamenco.
Nie docierają do naszej opozycji ani dramatyczne doświadczenia innych krajów. Nie przekonują straszne wydarzenia:
Nie wiemy dokładnie, kto był sprawcą gwałtu
— mówi jeden z naszych rodzimych ślepców.
Nie przemawiają opinie szejka Mohammada, człowieka, który w Libanie od kilku lat zajmuje się opieką nad obozami uciekinierów z Syrii. Mohammad przekonuje, że o wiele korzystniejsza od ucieczki do Europy jest pomoc udzielana mieszkańcom w obozach. Podkreśla, że nie są daleko od domu i jeśli tylko sytuacja się poprawi mają szanse wrócić do siebie. Po wtóre, żyją w bliskim sobie środowisku kulturowym, podczas gdy w Europie różnice kulturowe prowadzą do konfliktów.
Kto z naszej opozycji słucha takich głosów, jeśli władcy UE – przypominam Angela Merkel i jej nowy sojusznik Emmanuel Macron - postanowili Syryjczyków, Afgańczyków, Afrykanów z Nigerii, Bangladeszu, Gwinei, Wybrzeża Kości Słoniowej i Gambii uszczęśliwić w Europie?
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jeśli ktoś próbuje przekonać – na przykład profesor historii z Pampeluny – że Hiszpania chyli się ku upadkowi, rozkładowi cywilizacyjnemu, kosztem muzułmańskiej fali wsiąkającej jak w gąbkę w Andaluzję, Katalonię a nawet hiszpańską Galicję, to jest to wynik odejścia od wiary chrześcijańskiej, to jego głos jest bagatelizowany.
Jeśli nie nastąpi powrót do korzeni wiary przodków, którzy zbudowali potęgę Hiszpanii, obecna Hiszpania rozpłynie się i zostanie w perspektywie stu czy dwustu lat jedną z prowincji świata muzułmanów. Ta diagnoza historyka traktowana jest przez samych Hiszpanów z ironicznym półuśmiechem, niczym występ tancerza, mylącego krok flamenco.
Nie docierają do naszej opozycji ani dramatyczne doświadczenia innych krajów. Nie przekonują straszne wydarzenia:
Nie wiemy dokładnie, kto był sprawcą gwałtu
— mówi jeden z naszych rodzimych ślepców.
Nie przemawiają opinie szejka Mohammada, człowieka, który w Libanie od kilku lat zajmuje się opieką nad obozami uciekinierów z Syrii. Mohammad przekonuje, że o wiele korzystniejsza od ucieczki do Europy jest pomoc udzielana mieszkańcom w obozach. Podkreśla, że nie są daleko od domu i jeśli tylko sytuacja się poprawi mają szanse wrócić do siebie. Po wtóre, żyją w bliskim sobie środowisku kulturowym, podczas gdy w Europie różnice kulturowe prowadzą do konfliktów.
Kto z naszej opozycji słucha takich głosów, jeśli władcy UE – przypominam Angela Merkel i jej nowy sojusznik Emmanuel Macron - postanowili Syryjczyków, Afgańczyków, Afrykanów z Nigerii, Bangladeszu, Gwinei, Wybrzeża Kości Słoniowej i Gambii uszczęśliwić w Europie?
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355300-slepi-na-to-co-widza-za-oknem-do-opozycji-nie-trafiaja-zadne-ostrzezenia-a-mocniejszych-i-straszniejszych-juz-byc-nie-moze?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.