Po aferze wokół przetargu pojawiło się wiele zarzutów, że Autosan, który miał wyjść z zapaści, jednak w niej pozostanie. Czy rzeczywiście przegrana przetargu na dostarczenie autobusów dla wojska jest decydująca o losie firmy?
Z naszej perspektywy jako właściciela Autosanu nie jest dobrze, kiedy przegrywamy przetarg. Każda złotówka, którą zarobimy w Polskiej Grupie Zbrojeniowej jest ważna. Niewątpliwie źle się stało, że nie doszło do wygranej w przetargu, niemniej jednak nie wpłynie to decydująco na ogólną sytuację spółki. Autosan realizuje działania restrukturyzacyjne i zdobywa nowe przetargi. Rok temu spółka miała podpisany przetarg na jeden autobus, dzisiaj zakontraktowanych jest już czterdzieści trzy autokary. Mogę również poinformować, że tylko od chwili wybuchu afery z przetargiem dla 2. Regionalnej Bazy Logistycznej Autosan zdobył trzy kolejne kontrakty, co pokazuje, że firma działa skutecznie. Nowe zamówienia dotyczą zarówno dostawy gotowych autobusów, o czym informowaliśmy już w czwartek, jak też – o czym mówimy dzisiaj po raz pierwszy – wykonania konstrukcji stalowych 14 wagonów niskopodłogowych oraz remontu 15 sztuk specjalistycznych nadwozi warsztatowych do obsługi pojazdów. Wartość tylko tych dwóch ostatnich kontraktów to ponad 3 mln zł. brutto. Widać zatem wyraźnie, że spółka umie zdobywać zamówienia a zakład ma zagwarantowaną pracę.
Autosan nie jest jedyną firmą, którą uratowano przed likwidacją. W perspektywie tygodni dojdzie do przejęcia przez Polską Grupę Zbrojeniową Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni.
Jako PGZ konsekwentnie realizujemy proces odbudowywania kompetencji polskich zakładów przemysłowych, które stanowią o bezpieczeństwie państwa. Pamiętajmy, że w Polskiej Grupie Zbrojeniowej skupiony jest prawie cały potencjał produkcyjno-remontowy sprzętu wojskowego, który znajduje się na wyposażeniu Wojska Polskiego. Gdyby doszło do konfliktu zbrojnego nasze zakłady będą za ten sprzęt odpowiadać. Nie jesteśmy zatem jedynie dostarczycielem broni, ale również gwarantem tego, że będzie ono sprawne i systematycznie modernizowane. Elementem realizacji tego planu jest przejęcie Stoczni Marynarki Wojennej, która z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski jest podmiotem strategicznym. Jednocześnie Polska Grupa Zbrojeniowa zmienia model zarządzania spółkami, które posiadamy w naszym portfelu. Stocznia Marynarki Wojennej nie będzie teraz jedną ze stoczni, która będzie musiała zadbać o swoją przyszłość samodzielnie, ale stanie się elementem grupy stoczniowej, w skład której wchodzą m.in. już Szczeciński Park Przemysłowy oraz stocznie Gryfia i Nauta.
Za tydzień Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach. Co Polska Grupa Zbrojeniowa chce na nim przedstawić?
Idziemy tam z jasnym przesłaniem, mówiącym o tym, że jesteśmy nie tylko potężną grupą biznesową ale też strategicznym elementem bezpieczeństwa państwa, podmiotem, który jest wstanie wytwarzać innowacyjne produkty i ma określony plan na przyszłość. Jeżeli zaś chodzi o sprzęt, który zaprezentujemy, to serdecznie zapraszam do Kielc, aby móc go zobaczyć na miejscu – dzisiaj zdradzę tylko, że można spodziewać się kilku nowości, m.in. z obszaru wozów gąsienicowych.
Sytuacja PGZ na polskim rynku jest wiadoma, ale jak Grupa odnajduje się na rynku międzynarodowym? Jak wygląda jej konkurencyjność?
Nie ukrywam, że PGZ musi mocno walczyć jeżeli chce być konkurencyjna na rynkach międzynarodowych, ale radzi sobie w tej kwestii całkiem nieźle. Jest spore zainteresowanie produktami Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Nasz eksport wynosi obecnie 20 proc. przychodów Grupy i robimy wszystko, aby z każdym rokiem znacząco wzrastał.
Jakie wyzwania w najbliższym czasie stoją przez Polską Grupą Zbrojeniową?
Krótkoterminowym celem, który obecnie realizujemy to konsolidacja organizacyjna Grupy. Proces ten jest na zaawansowanym poziomie realizacji. Czekamy na akceptację przez zgromadzenie wspólników kodeksu grupy kapitałowej, która będzie konsolidowała organizacyjnie Grupę. Obecnie PGZ składa się z kilkudziesięciu spółek, które wobec braku prawa holdingowego nierzadko traktowane były jako oddzielne księstwa prowadzące własną politykę. Po wejściu w życie przygotowywanego kodeksu wszystkie podmioty będą swoje działania opierać o interes całej Grupy. Poza wieloma innymi aspektami pozwoli to scalić i wzmocnić naszą ofertę produktową, a wszystkie firmy wchodzące w skład PGZ będą realizować wspólny interes.
Z pewnością nie jest tylko kolorowo w PGZ. Z jakimi problemami będzie musiała w najbliższym czasie zmierzyć się Grupa?
Dużym wyzwaniem dla Grupy w najbliższym czasie będzie polityka kadrowa. W niektórych obszarach mamy duże luki w obsadzie kadrowej, co wynika z tego, że w latach gdy przemysł zbrojeniowy przechodził gorszy okres nikt nie był zainteresowany realizacją planowej polityki zatrudniania. Potrzeba nam m.in. inżynierów z rynkowym podejściem, a także młodych absolwentów polskich uczelni technicznych. Już dzisiaj poszukujemy takich ludzi – zarówno poprzez ogłoszenia na specjalistycznych portalach, jak i poprzez bardziej systemowe działania polegające na współpracy z politechnikami i uniwersytetami.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Po aferze wokół przetargu pojawiło się wiele zarzutów, że Autosan, który miał wyjść z zapaści, jednak w niej pozostanie. Czy rzeczywiście przegrana przetargu na dostarczenie autobusów dla wojska jest decydująca o losie firmy?
Z naszej perspektywy jako właściciela Autosanu nie jest dobrze, kiedy przegrywamy przetarg. Każda złotówka, którą zarobimy w Polskiej Grupie Zbrojeniowej jest ważna. Niewątpliwie źle się stało, że nie doszło do wygranej w przetargu, niemniej jednak nie wpłynie to decydująco na ogólną sytuację spółki. Autosan realizuje działania restrukturyzacyjne i zdobywa nowe przetargi. Rok temu spółka miała podpisany przetarg na jeden autobus, dzisiaj zakontraktowanych jest już czterdzieści trzy autokary. Mogę również poinformować, że tylko od chwili wybuchu afery z przetargiem dla 2. Regionalnej Bazy Logistycznej Autosan zdobył trzy kolejne kontrakty, co pokazuje, że firma działa skutecznie. Nowe zamówienia dotyczą zarówno dostawy gotowych autobusów, o czym informowaliśmy już w czwartek, jak też – o czym mówimy dzisiaj po raz pierwszy – wykonania konstrukcji stalowych 14 wagonów niskopodłogowych oraz remontu 15 sztuk specjalistycznych nadwozi warsztatowych do obsługi pojazdów. Wartość tylko tych dwóch ostatnich kontraktów to ponad 3 mln zł. brutto. Widać zatem wyraźnie, że spółka umie zdobywać zamówienia a zakład ma zagwarantowaną pracę.
Autosan nie jest jedyną firmą, którą uratowano przed likwidacją. W perspektywie tygodni dojdzie do przejęcia przez Polską Grupę Zbrojeniową Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni.
Jako PGZ konsekwentnie realizujemy proces odbudowywania kompetencji polskich zakładów przemysłowych, które stanowią o bezpieczeństwie państwa. Pamiętajmy, że w Polskiej Grupie Zbrojeniowej skupiony jest prawie cały potencjał produkcyjno-remontowy sprzętu wojskowego, który znajduje się na wyposażeniu Wojska Polskiego. Gdyby doszło do konfliktu zbrojnego nasze zakłady będą za ten sprzęt odpowiadać. Nie jesteśmy zatem jedynie dostarczycielem broni, ale również gwarantem tego, że będzie ono sprawne i systematycznie modernizowane. Elementem realizacji tego planu jest przejęcie Stoczni Marynarki Wojennej, która z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski jest podmiotem strategicznym. Jednocześnie Polska Grupa Zbrojeniowa zmienia model zarządzania spółkami, które posiadamy w naszym portfelu. Stocznia Marynarki Wojennej nie będzie teraz jedną ze stoczni, która będzie musiała zadbać o swoją przyszłość samodzielnie, ale stanie się elementem grupy stoczniowej, w skład której wchodzą m.in. już Szczeciński Park Przemysłowy oraz stocznie Gryfia i Nauta.
Za tydzień Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach. Co Polska Grupa Zbrojeniowa chce na nim przedstawić?
Idziemy tam z jasnym przesłaniem, mówiącym o tym, że jesteśmy nie tylko potężną grupą biznesową ale też strategicznym elementem bezpieczeństwa państwa, podmiotem, który jest wstanie wytwarzać innowacyjne produkty i ma określony plan na przyszłość. Jeżeli zaś chodzi o sprzęt, który zaprezentujemy, to serdecznie zapraszam do Kielc, aby móc go zobaczyć na miejscu – dzisiaj zdradzę tylko, że można spodziewać się kilku nowości, m.in. z obszaru wozów gąsienicowych.
Sytuacja PGZ na polskim rynku jest wiadoma, ale jak Grupa odnajduje się na rynku międzynarodowym? Jak wygląda jej konkurencyjność?
Nie ukrywam, że PGZ musi mocno walczyć jeżeli chce być konkurencyjna na rynkach międzynarodowych, ale radzi sobie w tej kwestii całkiem nieźle. Jest spore zainteresowanie produktami Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Nasz eksport wynosi obecnie 20 proc. przychodów Grupy i robimy wszystko, aby z każdym rokiem znacząco wzrastał.
Jakie wyzwania w najbliższym czasie stoją przez Polską Grupą Zbrojeniową?
Krótkoterminowym celem, który obecnie realizujemy to konsolidacja organizacyjna Grupy. Proces ten jest na zaawansowanym poziomie realizacji. Czekamy na akceptację przez zgromadzenie wspólników kodeksu grupy kapitałowej, która będzie konsolidowała organizacyjnie Grupę. Obecnie PGZ składa się z kilkudziesięciu spółek, które wobec braku prawa holdingowego nierzadko traktowane były jako oddzielne księstwa prowadzące własną politykę. Po wejściu w życie przygotowywanego kodeksu wszystkie podmioty będą swoje działania opierać o interes całej Grupy. Poza wieloma innymi aspektami pozwoli to scalić i wzmocnić naszą ofertę produktową, a wszystkie firmy wchodzące w skład PGZ będą realizować wspólny interes.
Z pewnością nie jest tylko kolorowo w PGZ. Z jakimi problemami będzie musiała w najbliższym czasie zmierzyć się Grupa?
Dużym wyzwaniem dla Grupy w najbliższym czasie będzie polityka kadrowa. W niektórych obszarach mamy duże luki w obsadzie kadrowej, co wynika z tego, że w latach gdy przemysł zbrojeniowy przechodził gorszy okres nikt nie był zainteresowany realizacją planowej polityki zatrudniania. Potrzeba nam m.in. inżynierów z rynkowym podejściem, a także młodych absolwentów polskich uczelni technicznych. Już dzisiaj poszukujemy takich ludzi – zarówno poprzez ogłoszenia na specjalistycznych portalach, jak i poprzez bardziej systemowe działania polegające na współpracy z politechnikami i uniwersytetami.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355264-nasz-wywiad-prezes-pgz-o-autosanie-przejeciu-stoczni-w-gdyni-i-celach-grupy-odbudowujemy-kompetencje-polskich-zakladow-przemyslowych?strona=2