MSZ odpowiedziało na Zalecenia KE ws. praworządności w Polsce pisząc, że „Reforma wymiaru sprawiedliwości jest zgodna ze standardami europejskimi”. Takie stanowisko spotkało się ze zdecydowaną krytyką dziennikarzy „Gazety Wyborczej”.

Rząd odpowiada Brukseli: Odczepcie się

— tak zatytułowany jest tekst „Wyborczej”, w którym autor informuje o odpowiedzi polskiego MSZ na Zalecenia KE.

CZYTAJ TAKŻE: Polska odpowiada KE! MSZ: „Reforma wymiaru sprawiedliwości jest zgodna ze standardami europejskimi”. Wątpliwości Komisji są bezpodstawne

Zdecydowanie ciekawszy jest jednak komentarz do tego artykułu. Objawia się w nim cała frustracja tym, że polski rząd stara się realizować narodowe interesy.

Kolejne gesty polskich władz wobec instytucji unijnych wprawiają w osłupienie. To nie tylko ekstrawagancja. To nie tylko piaskownica, rzucanie zabawkami i łopatką. To coś więcej. Powiedzmy wprost: to kwestionowanie ładu prawnego, na który Polska wyraziła zgodę, przystępując do Unii Europejskiej w 2004 r.

— napisała Ewa Ivanowa, przedstawiona jako „publicystka prawna”.

Według Ivanowej Polska ma w głębokim poważaniu instytucje unijne, a przykładem tego jest podejście rządu do kwestii Puszczy Białowieskiej.

Polska zlekceważyła decyzję Trybunału Sprawiedliwości nakazującą wstrzymanie wycinki. Choć rozstrzygnięcie miało charakter postanowienia tymczasowego, winno być natychmiast wykonane.

— zaznaczyła.

Rząd daje sygnał, że rezygnuje z próby ugodowego rozwiązania sporu między Unią a krajem członkowskim, nim Wspólnota wytoczy ciężkie działa w postaci art. 7 traktatu UE i sankcji. Zapewne liczy na to, że jakoś uniknie odpowiedzialności. Tyle, że zapomina, iż na końcu tej długiej drogi będzie ważny mecz- głosowanie członków Unii. Jedno już Polska przegrała. 27:1

— zakończyła swój tekst. Zapomniała dopisać, że premier Węgier Victor Orban już zapowiedział, że jego kraj nie poprze pozbawienia Polski głosu na Radzie UE, a w tym głosowaniu potrzebna jest jednoczesna zgoda wszystkich państw.

Czy według „Gazety Wyborczej” Polska szanowałaby instytucje unijne, gdyby bezrefleksyjnie realizowała wszystkie jej zalecenia, nawet ze szkodą dla interesów narodowych naszego kraju? Takie można odnieść wrażenie, czytając wywody dziennikarzy z Czerskiej.

as/Gazeta Wyborcza