W ostatnich tygodniach trwała wymiana pism między polskim MSZ a KE w sprawie rekomendacji. Resort dyplomacji domagał się wyjaśnień kwestii objętych zaleceniem KE w sprawie praworządności. Strona polska zwracała się o wskazanie konkretnych aktów prawa UE, w oparciu o które KE ocenia wprowadzaną w Polsce reformę sądownictwa, a także przedstawienia podstaw prawnych niektórych rozwiązań rekomendowanych Polsce. Odpowiedzi KE na te prośby Warszawa uznała za zbyt ogólne i niesatysfakcjonujące.
Wydane 26 lipca rekomendacje dotyczą czterech uchwalonych ustaw, które - zdaniem KE - mogą zwiększyć systemowe zagrożenie dla praworządności w Polsce. Chodzi o ustawę o Sądzie Najwyższym i ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, które zostały zawetowane przez prezydenta Andrzeja Dudę, oraz o już obowiązujące prawo o ustroju sądów powszechnych i ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa.
Zdaniem KE ustawy te „doprowadzą do strukturalnego osłabienia niezależności sądów i niezawisłości sędziów w Polsce oraz będą miały natychmiastowy i znaczny negatywny wpływ na niezależne funkcjonowanie całego sądownictwa”.
Poza procedurą praworządności KE uruchomiła też 31 lipca postępowanie o naruszenie prawa UE w odniesieniu do ustawy o ustroju sądów powszechnych. Główne zastrzeżenie prawne KE dotyczy dyskryminacji ze względu na płeć z powodu wprowadzenia odmiennego wieku przejścia w stan spoczynku dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski. Zdaniem KE jest to sprzeczne z art. 157. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia.
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro mówił w ubiegły czwartek, że zasady powoływania sędziów sądów powszechnych w naszym kraju nie idą tak daleko, jak ma to miejsce w Bawarii czy Saksonii, a mimo to Komisja Europejska kwestionuje polskie propozycje. Dlatego – jak zaznaczył - oczekuje równych standardów od KE.
Nowelizacja, o której mówił Ziobro, m.in. zwiększa uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów. Przepis przejściowy przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów „mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy” - bez zachowania wymogów określonych w tych przepisach. Przez pół roku będzie też możliwość dokonania przez prezesów „przeglądu stanowisk funkcyjnych” w sądach, czyli m.in. przewodniczących wydziałów.
ak/PAP/MSZ
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W ostatnich tygodniach trwała wymiana pism między polskim MSZ a KE w sprawie rekomendacji. Resort dyplomacji domagał się wyjaśnień kwestii objętych zaleceniem KE w sprawie praworządności. Strona polska zwracała się o wskazanie konkretnych aktów prawa UE, w oparciu o które KE ocenia wprowadzaną w Polsce reformę sądownictwa, a także przedstawienia podstaw prawnych niektórych rozwiązań rekomendowanych Polsce. Odpowiedzi KE na te prośby Warszawa uznała za zbyt ogólne i niesatysfakcjonujące.
Wydane 26 lipca rekomendacje dotyczą czterech uchwalonych ustaw, które - zdaniem KE - mogą zwiększyć systemowe zagrożenie dla praworządności w Polsce. Chodzi o ustawę o Sądzie Najwyższym i ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, które zostały zawetowane przez prezydenta Andrzeja Dudę, oraz o już obowiązujące prawo o ustroju sądów powszechnych i ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa.
Zdaniem KE ustawy te „doprowadzą do strukturalnego osłabienia niezależności sądów i niezawisłości sędziów w Polsce oraz będą miały natychmiastowy i znaczny negatywny wpływ na niezależne funkcjonowanie całego sądownictwa”.
Poza procedurą praworządności KE uruchomiła też 31 lipca postępowanie o naruszenie prawa UE w odniesieniu do ustawy o ustroju sądów powszechnych. Główne zastrzeżenie prawne KE dotyczy dyskryminacji ze względu na płeć z powodu wprowadzenia odmiennego wieku przejścia w stan spoczynku dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski. Zdaniem KE jest to sprzeczne z art. 157. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia.
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro mówił w ubiegły czwartek, że zasady powoływania sędziów sądów powszechnych w naszym kraju nie idą tak daleko, jak ma to miejsce w Bawarii czy Saksonii, a mimo to Komisja Europejska kwestionuje polskie propozycje. Dlatego – jak zaznaczył - oczekuje równych standardów od KE.
Nowelizacja, o której mówił Ziobro, m.in. zwiększa uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów. Przepis przejściowy przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów „mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy” - bez zachowania wymogów określonych w tych przepisach. Przez pół roku będzie też możliwość dokonania przez prezesów „przeglądu stanowisk funkcyjnych” w sądach, czyli m.in. przewodniczących wydziałów.
ak/PAP/MSZ
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/355115-polska-odpowiada-ke-msz-reforma-wymiaru-sprawiedliwosci-jest-zgodna-ze-standardami-europejskimi-watpliwosci-komisji-sa-bezpodstawne?strona=2