Jeszcze raz powtórzę, że Ci obywatele Polski, którzy atakują własny kraj, nie zyskają szacunku na Zachodzie, a wręcz przeciwnie. Tak naprawdę tych ludzi otacza pogarda, bo to co robią to coś haniebnego. Tych ludzi powinien spotkać ostracyzm. Mieliśmy w I RP instytucje, które polegały na wykluczeniu takich ludzi ze społeczności. Jedną z nich była banicja. Po prostu takim ludziom nakazywano wyjechać, jeśli się źle czują w Polsce. Natomiast kiedy tutaj są, to spełniają rolę tego, co przed wojną nazywano V kolumną, czyli wewnętrznego wroga skupionego na tym by szkodzić Polsce. Niestety, nasz kraj za granicą zyskuje fatalną opinię przez to, że ma takich obywateli
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dziennikarz Wojciech Reszczyński.
wPolityce.pl: Poseł PO Borys Budka w wywiadzie dla niemieckiego „Die Zeit” powiedział, że Komisja Europejska powinna zaostrzyć stanowisko wobec Polski w sprawie reformy sądownictwa. Wcześniej polityków unijnych o interwencję w tej sprawie prosił Ryszard Petru. Co Pan sądzi o tego typu zachowaniach?
Wojciech Reszczyński: W naszej historii mieliśmy już przypadki wysługiwania się obcym zaborcom, mieliśmy przypadki kolaboracji z okupantami. Tu mamy do czynienia z kolejnym przypadkiem, nawiązującym do niechlubnej tradycji Targowicy. Zadziwiająca jest skala tej zdrady narodowej tzn. to, że jest aż tyle osób gotowych by opluwać własny kraj i mu szkodzić. Oni są w błędzie jeśli myślą, że taką postawą zyskają uznanie i szacunek na Zachodzie.
Europoseł Jacek Saryusz-Wolski napisał na swoim Twitterze, że „Nie ma drugiego takiego kraju w Europie gdzie ataki na niego wywołują radość krajan”
Nie było i nie ma ataków na własny kraj ze strony przedstawicieli opozycji w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii. Dlatego jeszcze raz powtórzę, że Ci obywatele Polski, którzy atakują własny kraj, nie zyskają szacunku na Zachodzie, a wręcz przeciwnie. Tak naprawdę tych ludzi otacza pogarda, bo to co robią to coś haniebnego. Tych ludzi powinien spotkać ostracyzm. Mieliśmy w I RP instytucje, które polegały na wykluczeniu takich ludzi ze społeczności. Jedną z nich była banicja. Po prostu takim ludziom nakazywano wyjechać, jeśli się źle czują w Polsce. Natomiast kiedy tutaj są, to spełniają rolę tego, co przed wojną nazywano V kolumną, czyli wewnętrznego wroga skupionego na tym by szkodzić Polsce. Niestety, nasz kraj za granicą zyskuje fatalną opinię przez to, że ma takich obywateli.
Prezydent Francji Emmanuel Macron ostatnio zaatakował Polskę mówiąc, że nasz kraj jest „izoluje się w Europie”. Jak Pan to skomentuje?
Trudno uwierzyć, żeby prezydent Francji i inni politycy zachodni nie byli zorientowani w skali faktycznych zmian, które dzieją się w Polsce, które są w interesie społeczeństwa. Oni wiedzą, że Polska wydobywa się ze smutnego okresu III RP, która była państwem kolonialnym. W momencie, kiedy Polska zaczyna być aktywna i samodzielna, pojawiają się te ataki. Takiej Polski czołowe kraje UE nie chcą zaakceptować. Ciągle traktują nas w sposób protekcjonalny.
Do tego trzeba dodać nierozwiązany problem masowej imigracji do Unii Europejskiej. Niewykluczone, że to też jest jeden z powodów zaciekłości polityków europejskich w stosunku do Polski. Oni mają pełną świadomość, że my pozbawieni fali imigracyjnej, która wstrzymuje rozwój i niesie ze sobą zagrożenie bezpieczeństwa obywateli, jesteśmy w stanie stać się silniejsi i bardziej szanowani w świecie. Wiedzą, że Polska jest w stanie przewodzić krajom Europy Środkowo-Wschodniej.
Jak Pan ocenia słowa Beaty Szydło dla portalu wPolityce.pl, które stanowią odpowiedź dla prezydenta Macrona? Polska premier m.in. doradziła Macronowi, aby zajął się sprawami swojego kraju, ponieważ wtedy być może osiągnie takie same wyniki gospodarcze i taki sam poziom bezpieczeństwa swoich obywateli, jaki gwarantuje Polska. Wypowiedź tę zacytowało szereg mediów z całego świata.
Pani premier Szydło mogła tak powiedzieć, ponieważ to my się rozwijamy, natomiast UE ze swoim aparatem biurokratycznym i dominacją lewicowo-liberalnych rozwiązań niestety wykazuje pogłębiającą się stagnację gospodarczą. To bardzo dobrze, że wypowiedz polskiej premier została nagłośniona. Ona podnosi prestiż Polski w świecie i pokazuje, że nasz kraj jest państwem podmiotowym i suwerennym, który formułuje swoje oczekiwania w stosunku do świata zewnętrznego w sposób jasny i klarowny.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/354989-nasz-wywiad-reszczynski-o-opozycji-donoszacej-na-polske-do-ke-tych-ludzi-powinien-spotkac-ostracyzm-na-zachodzie-nimi-gardza