Mamy do czynienia z bardzo skuteczną polityką finansową państwa, dużo bardziej skuteczną niż miało to miejsce w minionej dekadzie. Obserwujemy solidny wzrost gospodarczy. Nie toleruje się przestępstw gospodarczych i to po prostu widać. Rząd prowadzi twardą politykę, która broni polskie interesy. Nie ma taryfy ulgowej dla nikogo, jak to bywało w przeszłości, kiedy koncerny zagraniczne ją miały. Widzimy działania nakierowane na uszczelnianie systemu podatkowego i to daje bardzo pozytywne efekty
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Krzysztof Rybiński.
wPolityce.pl: Co Pan sądzi o zmianie dyrektywy UE o pracownikach delegowanych tak, aby Polak musiał otrzymywać za swoją pracę w innym kraju UE taką samą zapłatę jak miejscowy pracownik? Za tym pomysłem bardzo optuje prezydent Francji Emmanuel Macron. Zapytam przewrotnie – czy nie jest to dobry pomysł, skoro według tych zasad polscy pracownicy powinni zarabiać więcej?
Prof. Krzysztof Rybiński: Nie jest dobry dlatego, że polskie firmy są konkurencyjne w krajach Europy Zachodniej nie tylko z tego powodu, iż świadczą usługi wysokiej jakości, ale dlatego też, że potrafią je zaoferować taniej niż miejscowe firmy. Zmuszenie polskich firm do tego, żeby płaciły we Francji stawki francuskie może oznaczać krótkoterminowo, że polscy pracownicy będą dostawać większe pieniądze, ale polskie firmy stracą konkurencyjność cenową, przez co mogą stracić też rynek. Co za tym idzie, część osób, która pracowała w ten sposób we Francji czy w Niemczech, może stracić pracę. Zmiana tej dyrektywy w ten sposób to także zła wiadomość w punktu Unii Europejskiej, ponieważ oznacza ograniczenie działania wspólnego rynku.
Czy uważa Pan, że obecne dążenia prezydenta Macrona do zmiany dyrektywy o pracownikach delegowanych można nazwać ukrytą próbą protekcjonizmu?
To jest otwarta forma protekcjonizmu, ochrony rynku francuskiego przed konkurencją cenową firm z innych krajów, w tym z Polski.
Wicepremier Morawiecki zapowiedział, że w przyszłym roku wzrośnie kwota wolna od podatku. Jak Pan to skomentuje?
Po wielu latach zamrożenia kwoty wolnej od podatku zaczyna ona wzrastać. Taki ruch jest możliwy dlatego, że polski budżet jest w świetnej kondycji finansowej, a w związku z tym jest możliwość obniżenia wpływów z podatku PIT. Wiadomo, że kwota wolna od podatku pomaga przede wszystkim osobom, które nie mają wysokich zarobków. Z ich perspektywy to świetna wiadomość.
Mówił Pan o tym, że mamy dobra sytuację finansów publicznych, rosną przychody z podatków. Jak Pan ocenia zatem działania rządu w sferze gospodarczej?
Mamy do czynienia z bardzo skuteczną polityką finansową państwa, dużo bardziej skuteczną niż miało to miejsce w minionej dekadzie. Obserwujemy solidny wzrost gospodarczy. Nie toleruje się przestępstw gospodarczych i to po prostu widać. Rząd prowadzi twardą politykę gospodarczą, która broni polskie interesy. Nie ma taryfy ulgowej dla nikogo, jak to bywało w przeszłości, kiedy koncerny zagraniczne ją miały. Widzimy działania nakierowane na uszczelnianie systemu podatkowego i to daje bardzo pozytywne efekty. To nie jest jednak nic nietypowego. Wszystkie kraje dbają o to, żeby podatki płacono w tych krajach.
Opozycja wspomina, że PiS sprzyja koniunktura gospodarcza. Z tego jednak co Pan mówi, to jednak także działania rządu składają się na obecną dobrą sytuację gospodarczą Polski.
Opozycja ma swój punkt widzenia. Prawda jest taka, że na dobrą sytuację budżetu składa się wszystko łącznie, natomiast w jakim procencie są to działania PiS-u, to trudno powiedzieć.
Twierdzi Pan, że wszystkie kraje dbają o to, żeby podatki w nich płacono, ale jednocześnie mówi Pan, iż w Polsce wcześniej nie prowadzono twardej polityki nakierowanej na realizacje polskiego interesu gospodarczego Dlaczego Pana zdaniem tak było?
To wynikało z ideologii, która przez wiele lat funkcjonowała w Polsce tzn. zakładano, że zagraniczne firmy powinny mieć lepsze warunki od polskich, żeby przyciągnąć kapitał zagraniczny. Dla przykładu duży polski bank został kupiony przez bank zagraniczny, a następnie zmienił logo i nazwę, za których wykorzystanie spółka-matka zaczęła pobierać coroczną opłatę. Takie działania są legalne, ale powinny napotykać na przeszkody ze strony administracji, która ma narzędzia, żeby się temu przeciwstawić
Dzięki działaniom rządu znów do Polaków należy m.in. jeden z największych banków w naszym kraju, Pekao. Jak Pan ocenia fakt repolonizacji sektora bankowego?
Poza Europą Centralną nie znajdzie Pan nigdzie na świecie przykładów krajów, w których sektor bankowy jest kontrolowany przez kapitał zagraniczny. Jest on zbyt ważny dla rozwoju gospodarczego kraju,żeby oddać go w ręce kapitału zagranicznego. Niestety, w Polsce tak się stało. Teraz te błędy są odwracane. Dla wielu firm dostępność finansowania w bankach jest kluczowa dla ich rozwoju, a gdy mamy do czynienia z bankiem zagranicznym, to właściciel tego banku może podejmować decyzje, które są niekoniecznie zgodne z interesem polskich firm np. odmówić finansowania polskiej firmie po to, żeby konkurencyjna firma zagraniczna miała lepsze warunki rozwoju.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/354964-nasz-wywiad-prof-rybinski-rzad-prowadzi-twarda-polityke-gospodarcza-ktora-broni-polskie-interesy-nie-ma-taryfy-ulgowej-dla-nikogo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.