Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki z satyryczną swadą zamieścił na Twitterze sondę, w której jedną z odpowiedzi na pytanie o dobre wyniki PiS w sondażach było nazwisko… Borysa Budki. To klucz do zrozumienia coraz większej dyusproporcji między partią rządzącą a Platformą Obywatelską.
Nic tak dobrze nie działa na zawodnika jak słabość rywala. Podobnie jest w przypadku Prawa i Sprawiedliwości. Wystarczy nie popełniać rażących błędów, unikać kompromitacji, by zachowywać dystans dzielący partię Kaczyńskiego i PO. Bo co partia, której fotel lidera zajmuje Grzegorz Schetyna, ma w tej chwili do zaproponowania? Myślę, że sami jej działacze mieliby problem z odpowiedzią.
Zamiast konstruktywnych propozycji i merytorycznego punktowania rządzących, totalni opozycjoniści serwują kretyńskie akcje spod znaku stawiania babek z piasku czy udawania buntowników na Woodstocku. Efekt jest widoczny w ostatnim sondażu - 42:20 dla PiS (w końcu platformersi lubią takie zestawienia liczbowe).
Dziś PO kojarzy się szarym zjadaczom chleba przede wszystkim z facjatami Borysa Budki i Kingi Gajewskiej. I sympatycy partii rządzacej nie powinni na ten fakt narzekać. Ba, więcej - powinni młode wilki platformiane dopingować. Mówiąc językiem nauk ścisłych - wzrost częstotliwości medialnych występów Budki i Gajewskiej jest odwrotnie proporcjonalny do wzrostu poparcia dla PO.
Trudno bowiem oczekiwać, że wspomniany dute ze swoim stawianiem babek z piasku i postulowaniem wprowadzania piesków do Sejmu pociągnie za sobą masy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/354916-apel-do-platformy-jeszcze-bardziej-promujcie-budke-i-gajewska-krzyzyk-na-droge-i-adios-muchachos