Frasyniuk był pytany, czy nie obawia się, że zamieszanie wokół obchodów rocznicy podpisania porozumień sierpniowych i w konsekwencji organizacja dwóch niezależnych od siebie uroczystości, pogłębi podziały. Jak przyznał, dziś „sztandar Solidarności jest rozrywany i dzielony”.
Rzeczywiście to słowo „Solidarność” dzieli, a nie łączy. W tym sensie uważam, że słusznie Radosław Szumełda podjął decyzję, że nie należy się kopać i szarpać tego dnia, tylko że należy przenieść się te 100 metrów dalej
— powiedział też Frasyniuk.
Dodał, że właścicielem święta powstania Solidarności są obywatele Polski, polskie społeczeństwo.
Każdy z nas ma prawo do tego, by się czuć powstańcem, któremu ta część Europy zawdzięcza wolność
— ocenił Frasyniuk. Zapowiedział, że on sam planuje 31 sierpnia wziąć udział w manifestacji we Wrocławiu.
Szumełda podkreślił, że KOD proponując obchody na placu Solidarności nie szukał konfrontacji.
Uważaliśmy, że to święto jest jednym z nielicznych pozytywnych świąt historii Polski, które raczej powinno łączyć, a nie dzielić. Stąd nasze zaproszenie (do wspólnych obchodów) do kilkudziesięciu organizacji, również wszystkich organizacji związkowych, również Solidarności
— powiedział Szumełda.
Przypomniał, że Solidarność na gdańskim placu Solidarności w ostatnich latach nie organizowała żadnych obchodów.
Uroczystości polegały właściwie na tym, że spotykali się sami we własnym gronie i składali tutaj kwiaty przed bramą numer 2 stoczni gdańskiej
— mówił.
Jak przypomniał, KOD planował tu całodniowe obchody adresowane do wszystkich chętnych. Po decyzji wojewody obchody te zostaną przeniesione w okolice Sali BHP.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Frasyniuk był pytany, czy nie obawia się, że zamieszanie wokół obchodów rocznicy podpisania porozumień sierpniowych i w konsekwencji organizacja dwóch niezależnych od siebie uroczystości, pogłębi podziały. Jak przyznał, dziś „sztandar Solidarności jest rozrywany i dzielony”.
Rzeczywiście to słowo „Solidarność” dzieli, a nie łączy. W tym sensie uważam, że słusznie Radosław Szumełda podjął decyzję, że nie należy się kopać i szarpać tego dnia, tylko że należy przenieść się te 100 metrów dalej
— powiedział też Frasyniuk.
Dodał, że właścicielem święta powstania Solidarności są obywatele Polski, polskie społeczeństwo.
Każdy z nas ma prawo do tego, by się czuć powstańcem, któremu ta część Europy zawdzięcza wolność
— ocenił Frasyniuk. Zapowiedział, że on sam planuje 31 sierpnia wziąć udział w manifestacji we Wrocławiu.
Szumełda podkreślił, że KOD proponując obchody na placu Solidarności nie szukał konfrontacji.
Uważaliśmy, że to święto jest jednym z nielicznych pozytywnych świąt historii Polski, które raczej powinno łączyć, a nie dzielić. Stąd nasze zaproszenie (do wspólnych obchodów) do kilkudziesięciu organizacji, również wszystkich organizacji związkowych, również Solidarności
— powiedział Szumełda.
Przypomniał, że Solidarność na gdańskim placu Solidarności w ostatnich latach nie organizowała żadnych obchodów.
Uroczystości polegały właściwie na tym, że spotykali się sami we własnym gronie i składali tutaj kwiaty przed bramą numer 2 stoczni gdańskiej
— mówił.
Jak przypomniał, KOD planował tu całodniowe obchody adresowane do wszystkich chętnych. Po decyzji wojewody obchody te zostaną przeniesione w okolice Sali BHP.
wkt/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/354779-frasyniuk-atakuje-dzialaczy-s-ich-zachowanie-to-pazernosc-kompletnie-nie-rozumieja-czym-byla-pierwsza-solidarnosc?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.