Przechodząc do Kancelarii Prezydenta zawiesiłem swoje członkostwo w partii. Ogłosiłem to panu prezesowi i panu prezydentowi, że praca w Kancelarii nie może się wiązać z pracą w partii i jakiejkolwiek podległości partyjnej nie może być. Skoro pan prezydent uważał, że tak należy postąpić, to przyjąłem, że pracownicy również. Koncepcje mogą się różnić, natomiast istota w polityce polega na tym, żeby ze sobą rozmawiać, żeby ustalać, uzgadniać
— powiedział w studio wPolsce.pl minister Andrzej Dera odnosząc się do konfliktu na linii Pałac Prezydencki – Ministerstwo Sprawiedliwości.
Wyjaśnił, że o zmianach w KRS mówiło się od dawna, pan prezydent proponował swoje poprawki, mówił o tym, żeby wprowadzić wybór sędziów ilością 3/5 głosów. Odnosząc się do kwestii tego, że przez ten zapis wybór członków KRS może być blokowany jak ma to miejsce chociażby we Włoszech przyznał, że wszystko jest kwestią odpowiednich zapisów.
Wymogi można stawiać, wtedy parlament musi się zdecydować, czy iść na wariant A i znaleźć większość, czy iść na wariant B. To są rozmowy techniczne i szczegółowe. To wszystko jest do zrobienia
— wyjaśnił.
Pytany o kwestię braku kontaktu pomiędzy Pałacem Prezydenckim a Ministerstwem Sprawiedliwości, czy chociażby brak udziału opozycji w tej dyskusji prezydencki minister zapewnił, że konsultacje będą.
Będą one jeszcze przed złożeniem tych projektów do parlamentu. Pozwólmy panu prezydentowi projekt. Będą w nim konkretne rozwiązania, które będą konsultowane. Będzie można się do tego odnieść, oczywiście zanim trafo to do polskiego parlamentu. Jeszcze troszeczkę cierpliwości
— powiedział Andrzej Dera.
Dodał, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te konsultacje odbyły się w najbliższym czasie.
Zapewniam, że panu prezydentowi zależy na czasie. Dlatego pan prezydent powiedział, że daje sobie – powiedzmy szczerze – krótki czas, żeby ten projekt przygotować. Wiem jedno, że ostatecznie to od parlamentu zależy w jakim tempie prace nad tymi projektami będą realizowane
— stwierdził minister Dera.
Odnosząc się do słów prof. Zybertowicza, który powiedział, że weta były po to, żeby obóz dobrej zmiany nie wypadł z torów, minister Dera powiedział.
Znam takie powiedzenie, które zapamiętałem z lat studenckich, kiedy trenowałem judo: Ustąp, żeby zwyciężyć. To bardzo mądra maksyma, która pokazuje, że ustąpienie to nie jest porażka, że czasami się ustępuje, żeby zwyciężyć. Mam nadzieję, że to, co stało się w tej sytuacji, która miała miejsce jeszcze przed wakacjami, te weta, to ustąpienie, żeby ostatecznie zwyciężyć, żeby doprowadzić do zmian w sądownictwie. Tego oczekują Polacy
— podkreślił.
Dodał jednak, że niezależnie od tego, co zrobi prezydent i rząd opozycja jest nastawiona na podgrzewanie emocji.
Zapewniam, że to jest ich strategia, która widać przecież gołym okiem. Najpierw wywoływanie konfliktów, a potem kreowanie się na ofiarę. Opozycja nie zmieni swojej strategii. Ulica i zagranica jest wpisana w ich strategię, niezależnie co będziemy reformowali
— powiedział Andrzej Dera.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/354721-minister-dera-w-studiu-wpolscepl-w-judo-jest-zasada-ustap-by-zwyciezyc-prezydenckie-weta-to-ustapienie-by-dokonac-reformy-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.