Kolejna kompromitacja Ryszarda Petru! Tym razem lidera .Nowoczesnej usadził in słusznie Mariusz Kamiński, minister koordynator służb specjalnych. W odpowiedzi na prowokujące pismo Ryszarda Petru, minister tłumaczy posłowi na czym polegają działania służb i przypomina, że inwigilacja opozycji przez służby była znakiem rozpoznawczym rządów PO - PSL. Portal wPolityce.pl dotarł do treści pisma przesłanego przez Mariusza Kamińskiego do Ryszarda Petru.
27 lipca, podekscytowany „fake newsem” „Gazety Wyborczej” o rzekomej inwigilacji „Obywateli RP” przez policję, ABW i CBA, Ryszard Petru przesłał na ręce Beaty Szydło pismo, w którym pyta o „działania operacyjne” służb. Petru pyta więc m.in. o rzekome podsłuchy, czy wiedzę o tym „fakcie” posiadali ministrowie Kamiński i Wąsik oraz w „ramach jakiej sprawy operacyjnej prowadzone są obserwacje. Szef .Nowoczesnej domaga się także informacji, czy prowadzone jest jakieś „śledztwo lub dochodzenie” i czy „sąd wydał na śledztwo” zgodę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Petru wpada w paranoję? „PiS nie tylko mnie śledzi, ale i podsłuchuje, odprowadza i wyprowadza z domu”
Minister koordynator nie zostawił na piśmie Ryszarda suchej nitki. Szybko wytknął liderowi .Nowoczesnej braki w wiedzy dotyczącej działania służb.
W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 27 lipca 2017 roku informuję, że podległe mi służby specjalne, w tym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralne Biuro Antykorupcyjne, nie prowadzą działań związanych z zabezpieczaniem manifestacji. Zadanie te nie leżą w ich ustawowych kompetencjach. Służby specjalne nie wykonywały żadnych zadań związanych z manifestacjami, o których wspomina Pan w swoim piśmie.
– pisze do Ryszarda Petru minister Mariusz Kamiński.
W odniesieniu do pytania nr 4 zadanego przez Pana Przewodniczącego przyznaję, że nie wiem jaką zgodę sądu miał Pan na myśli. Nie znam trybu, w którym sąd miałby wyrażać zgodę na prowadzenie „śledztwa/dochodzenia”. Być może wyraził się Pan nieprecyzyjnie, jednakże zadane przez Pana pytanie sugeruje brak podstawowej wiedzy dotyczącej systemu prawnego w Polsce. Ubolewam nad tym faktem.
– czytamy w odpowiedzi, do której dotarł portal wPolityce.pl.
Odnosząc się do pytań o działania Policji, informuję, że zgodnie z zapisami ustawowymi Policja jest „przeznaczona do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego”. Wobec powyższego zabezpieczenie manifestacji znajduje się we właściwości Policji. Jednocześnie wskazuję, że wyczerpujących informacji dotyczących działań Policji wobec interesujących Pana manifestacji udzielił Minister Mariusz Błaszczak, nadzorujący działania tej służby.
– cierpliwie tłumaczy Mariusz Kamiński.
To jednak nie koniec surowej lekcji, jaką minister udzielił Ryszardowi Petru. Z przekąsem zbił kłamliwą argumentację o rzekomej inwigilacji, przypomnieniem jak te kwestie wyglądały w czasach rządów koalicji PO - PSL.
Na koniec przyznaję, że odbieram Pana pismo jako wyraz troski o to, by widoczna w czasach PO-PSL praktyka wykorzystywania służb specjalnych do walki politycznej z opozycją nie powtórzyła się. Podzielam tę troskę, czemu dałem osobiście wyraz w czasie swojego sejmowego wystąpienia 11 maja 2016 roku. Prezentowałem wtedy wyniki audytu w służbach specjalnych oraz informowałem o licznych nieprawidłowościach, które skutkowały złożeniem zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw w latach 2007-2015 przez służby specjalne. Zapewniam Pana Przewodniczącego, że widoczna w czasach rządów PO-PSL praktyka wykorzystywania służb specjalnych do walki politycznej zakończyła się wraz z przejęciem władzy przez PiS.
– pisze minister Mariusz Kamiński.
Minister koordynator nie ma też wątpliwości, że dziś nikt nie jest inwigilowany ze względu na swoją działalność polityczną. Przypomina też haniebną akcję służb wymierzoną w tygodnik „Wprost” i słynne przeszukanie redakcji.
Za rządów PiS nikt nie jest i nie będzie poddawany inwigilacji ze względu na poglądy polityczne lub działalność publiczną, ABW nie jest i nie będzie wykorzystywana do przeprowadzania rewizji w redakcjach, jak miało to miejsce w tygodniku „Wprost”, ABW nie jest i nie będzie wykorzystywana do inwigilowania środowisk krytycznych wobec władzy, jak było z uczestnikami marszy opozycyjnych w latach 2007-2015, ABW nie jest i nie będzie wykorzystywana do inwigilowania redakcji mediów, czy likwidacji portali satyrycznych jak AntyKomor.pl. Wbrew praktykom poprzedników, za rządów PiS nikt ze względu na aktywność publiczną i polityczną nie jest i nie będzie inwigilowany. Mam nadzieję, że mogę liczyć na Pana wsparcie dla zmiany sposobu zarządzania służbami w tym zakresie.
– kończy swoje stanowisko Mariusz Kamiński.
CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS. Rząd PiS inwigiluje Polaków? Bzdura! Skala kontroli dwa razy mniejsza niż za czasów PO-PSL! MAMY DANE
Histeria Ryszarda Petru i opozycyjnych mediów nareszcie spotkała się z mocną odpowiedzią. Mariusz Kamiński nie tylko udowodnił swoje rację, ale ośmieszył egzaltowanego lidera .Nowoczesnej. Niech to będzie lekcja dla tych, którzy z kłamliwych manipulacji chcą tworzyć rzeczywistości polityczną w Polsce.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/354266-tylko-u-nas-kaminski-odpowiada-petru-za-rzadow-pis-nikt-ze-wzgledu-na-aktywnosc-polityczna-nie-jest-inwigilowany-dokumenty