Biorąc pod uwagę to, jak aktywna potrafi być Unia w sprawach, co do których nie ma ani wiedzy, ani kompetencji, np. polskiego sądownictwa, jej bierność w kwestii kryzysu bezpieczeństwa jest zatrważająca
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jadwiga Wiśniewska, europoseł PiS.
wPolityce.pl: Jak komentuje pani kolejne doniesienia o prawdopodobnym ataku w Marsylii w chwilę po tym, jak 14 osób zginęło, a 1 została uznana za zmarłą po ataku w Barcelonie?
Jadwiga Wiśniewska: Wobec żadnej śmierci nie można przejść obojętnie — niezależnie od tego, czy sprawcą był terrorysta, czy osoba chora psychicznie. To, co jest w marsylskiej tragedii najbardziej przerażające, to fakt, że dziś na ulicach Zachodniej Europy terroryzm stał się normą tak powszechną, że każde tragiczne zdarzenie automatycznie musimy rozpatrywać w kategoriach możliwego zamachu. Z drugiej strony, lewicowa poprawność polityczna, która za wszelką cenę unika nazywania rzeczy po imieniu, sprawiła, że nie ufamy słowom przedstawicieli francuskiej prokuratury, według których tragedia ta nie miała podłoża terrorystycznego. Przecież już tyle razy pod płaszczykiem choroby psychicznej starano się bagatelizować dramaty, do jakich dochodziło z rąk islamskich ekstremistów… Europa znalazła się w sytuacji, w której w państwach promujących politykę multi-kulti zaufanie do instytucji publicznych dramatycznie słabnie. W ten sposób nie da się skutecznie walczyć z zagrożeniami bezpieczeństwa, z którymi mierzy się dziś Europa Zachodnia.
Czy Unia Europejska jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo obywatelom?
Z pewnością nie, jeśli będzie dalej zamykać oczy na swoje dotychczasowe błędy. Zapewnienie bezpieczeństwa publicznego obywatelom to odpowiedzialność przede wszystkim rządów narodowych państw członkowskich. I właśnie dlatego rząd Prawa i Sprawiedliwości nie godzi się na przymusową relokację uchodźców. Nie oznacza to jednak, że UE w obliczu obecnego kryzysu bezpieczeństwa powinna stać pod ścianą z założonymi rękoma. Powinna wspierać państwa w podejmowanych przez nie krokach na rzecz ustabilizowania niepewnej sytuacji. Niestety, w unijnych instytucjach ten temat traktowany jest po macoszemu. Biorąc pod uwagę to, jak aktywna potrafi być Unia w sprawach, co do których nie ma ani wiedzy, ani kompetencji, np. polskiego sądownictwa, jej bierność w kwestii kryzysu bezpieczeństwa jest zatrważająca.
Jak ocenia pani działalność służb specjalnych w momencie, kiedy już wcześniej były sygnały, że może dojść do zamachów w Barcelonie?
To fatalny błąd, z którego tragicznymi skutkami rodziny ofiar będą musiały radzić sobie do końca życia. To bolesna lekcja, z której — mam nadzieję — hiszpańskie władze wyciągnęły już wnioski. Musimy wspólnie stanąć w obronie europejskich wartości. Polska jest solidarna z Hiszpanią w tym trudnym czasie. Premier Szydło zadeklarowała pełną gotowość do udzielenia pomocy i wsparcia w obronie europejskich wartości.
Czy w obliczu zagrożenia polityka imigracyjna Unii Europejskiej powinna ulec zmianie?
Powinna zostać zmieniona jak najszybciej. Przede wszystkim należy niezwłocznie zatrzymać rzekę migrantów płynących do UE i uszczelnić zewnętrzne granice Unii równie skutecznie, jak czyni to Polska na wschodniej granicy UE. Dla rozwiązania kryzysu migracyjnego kluczowa zaś jest likwidacja jego przyczyn przez ustabilizowanie sytuacji na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce. Potrzebującym należy pomagać w miejscu ich zamieszkania, a nie narażać na niebezpieczną podróż, podczas której padają ofiarą wyjętych spod prawa przemytniczych biur podróży. Na domiar złego działających przy wsparciu organizacji humanitarnych.
Unia powinna pomagać uchodźcom na miejscu, tak jak deklaruje to Polska?
W kryzysowej sytuacji Polska jest dla Unii wzorem rozsądnie świadczonej pomocy humanitarnej, która trafia tam, gdzie ludzie potrzebują jej najbardziej i w takiej formie, jaka jest niezbędna. Świadczymy pomoc edukacyjną, medyczną oraz finansujemy odbudowę zniszczonych w konflikcie domów i mieszkań. Bierzemy udział w międzynarodowych akcjach humanitarnych: współpracujemy ze stowarzyszeniem „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”, a w ramach tzw. instrumentu tureckiego, który ustanowiono w ramach umowy UE z Turcją, w perspektywie 3 lat przekazujemy 250 mln zł. Nie zapominajmy, że kwota pomocy humanitarnej udzielanej przez Polskę stale wzrasta: w 2016 r. rząd Prawa i Sprawiedliwości przekazał na ten cel kwotę 4-krotnie wyższą niż rok wcześniej zrobił to rząd PO.
Czy Unia Europejska nadal będzie obstawiać przy swoim i żądać przyjmowania i relokacji uchodźców w poszczególnych krajach Unii Europejskiej?
Jestem tego bardziej niż pewna. Podobnie, jak tego, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zachwieje się na swoim stanowisku i będzie konsekwentnie sprzeciwiał się systemowi przymusowych przesiedleń. Dla rządu Prawa i Sprawiedliwości nadrzędną kwestią jest bezpieczeństwo Polek i Polaków.
Rozmawiała Edyta Hołdyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/354242-nasz-wywiad-jadwiga-wisniewska-biernosc-unii-europejskiej-w-kwestii-kryzysu-bezpieczenstwa-jest-zatrwazajaca