Nie mam zamiaru w tej sprawie słuchać opozycji - powiedział w sobotę w Chojnicach (Pomorskie) minister obrony narodowej Antoni Macierewicz komentując zarzuty, że wojewoda pomorski za późno skierował wojsko do pomocy na tereny dotknięte przez nawałnicę.
Ja nie mam zamiaru w tej sprawie słuchać opozycji, ani głosów ludzi, którzy nie byli na miejscu, nie widzieli i nie rozumieją skali tragedii i skali niezbędnej pomocy. Żołnierze, którzy tam są na miejscu i stoją po pas, albo po szyję, w wodzie i wyciągają te straszliwe zniszczenia, ratują ludzi, wiedzą o tym lepiej
— mówił dziennikarzom szef MON.
Dodał, że to wojewodowie, którzy też „są na miejscu mają dobre rozeznanie”.
Dysponujemy ponad 9 tysiącami żołnierzy i ogromną ilością sprzętu, która jest w każdym momencie do dyspozycji i uruchamiamy go na żądanie i wniosek wojewodów, bo to wojewodowie są odpowiedzialni za teren. Oni wiedzą, jakie środki i gdzie powinny być kierowane - my jesteśmy tu siłą usługową. Wchodzimy do działania wtedy, kiedy władze cywilne nie dają sobie i trzeba interweniować ciężkim sprzętem
— tłumaczył Macierewicz.
Podkreślił, że jest pod „olbrzymim wrażeniem” dotychczasowych działań żołnierzy przy usuwaniu drzew z koryta Brdy, aby zapobiec wylaniu rzeki na okoliczną miejscowość Rytel.
Skuteczność ich działań i poświęcenie jest naprawdę wysokiej próby, a to nie są przecież jedyne zespoły, bo i na innych ciekach wodnych pracują żołnierze
— ocenił.
lw, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/353893-macierewicz-nie-mam-zamiaru-sluchac-opozycji-ws-wyslania-wojsk-na-tereny-po-nawalnicy