W ciągu dwóch lat wpadliśmy w rutynę. Nie ma już szoku czy żałoby, jakie towarzyszyły nam po zamachach w Paryżu. Nad kolejnymi atakami coraz szybciej przechodziliśmy do porządku dziennego. (…) Oswoiliśmy się z nową falą terroru, która przechodzi przez kontynent. Nie ma paniki, zaatakowane miasta błyskawicznie wracają do życia. Wracają, choć wolniej, także turyści
—pisze na łamach „Gazety Wyborczej” Bartosz T. Wieliński.
Dziennikarz „GW” ze smutkiem przyznaje, że społeczeństwo przyzwyczaiło się do zamachów i nauczyło się z nimi żyć. A o aktach terroru napisaliśmy już wszystko…
O zamachach napisaliśmy już wszystko. (…) Przygnębia rutyna, z jaką zareagowaliśmy na kolejny krwawy zamach, i to, że nie mamy już nic nowego do powiedzenia. Jeszcze bardziej przygnębia bezsilność. Żeby wykluczyć możliwość, że sceny z Barcelony powtórzą się w kolejnej europejskiej metropolii, trzeba by znacznie ograniczyć obywatelskie swobody, a przede wszystkim zlikwidować wolność w internecie. Terroryści korzystają z sieci, by przygotowywać i koordynować ataki. Gdyby sieć poddać pełnej kontroli, byliby bezsilni. Byłoby to jednak uderzenie w fundament naszej cywilizacji. Dlatego nie wierzę, że to realne rozwiązanie. Terroryści będą nas atakować. Ale nie wygrają
—czytamy w „GW”.
Czyżby do redaktorów z Czerskiej dotarło, że doszliśmy już do ściany? Że perspektyw na lepszą, bezpieczniejsza przyszłość praktycznie brak? A Unia Europejska i zapewnienia o współczuciu i modlitwach brukselskich elit, nic nie zmienią…
kk/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/353881-rezygnacja-na-czerskiej-po-zamachach-w-hiszpanii-wielinski-bezradnie-rozklada-rece-przygnebia-rutyna-z-jaka-zareagowalismy-przygnebia-bezsilnosc