Łamy weekendowej „Gazety Wyborczej” zostały otwarte dla Aliny Czyżewskiej, jednej z aktorek teatru w Gliwicach, która dzieli się z dziennikiem swoimi spostrzeżeniami po wizycie na wyspie Lesbos, gdzie Czyżewska obserwowała z bliska, jak wygląda przyjmowanie (a także kontrola) uchodźców i imigrantów.
Wywiad miejscami interesujący, choć przedstawiający przybyszów do Europy wyłącznie jako nieskazitelnych i skrzywdzonych ludzi. Nas zaintrygował jednak fragment poświęcony Polsce. Pani aktorka jest niezwykle mocno oburzona na Warszawę (ale i całą UE) za niewystarczającą pomoc dla uchodźców.
Kiedy mówiłam, że jestem z Polski, mieli dwa skojarzenia: Robert Lewandowski, ale częściej „faszyści”. Zarówno Grecy, jak i uchodźcy
— ubolewa Czyżewska przy milczącej aprobacie „GW”, której dziennikarz nie zadaje nawet jednego krytycznego pytania o zagrożenie ze strony imigrantów.
Wróćmy jednak do głównej tezy - oczywiście, Polacy to faszyści i wiedzą o tym nawet biedni i skrzywdzeni uchodźcy, którzy przybywają do bram Europy, uciekając od wojny. W przerwie na oburzenie oglądają mecze Bayernu Monachium, gdzie kolejne bramki strzela Robert Lewandowski.
Proszę wybaczyć, ale finezji i inteligencji w tym tyle, co kot napłakał. Postarajcie się bardziej.
wwr, „Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/353844-czerska-chce-ustawic-polakow-do-pionu-uchodzcy-i-grecy-mowili-mi-jestes-z-polski-to-kraj-lewandowskiego-i-faszystow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.