Forsowanie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Agresywny lobbing i niejasne powiązania biznesu z władzą. A w tle szansa na ogromne zyski dla inwestorów i zagrożenie potężnymi stratami dla miasta. Oto wyniki dziennikarskiego śledztwa, które tygodnik „Sieci” przeprowadził w Kołobrzegu. Mieście nawiedzonym podczas ostatniego plażowego turnee przez samego Grzegorza Schetynę, w którym od lat rządzi prezydent z Platformy Janusz Gromek i które jest bardzo ważne dla miejscowych platformerskich „baronów” – Stanisława Gawłowskiego i Marka Hoka.
Z ustaleń dziennikarza „Sieci” Piotra Filipczyka wynika, że wokół 25 hektarów ziemi na rogu ul. Wschodniej i Sułkowskiego, a zwłaszcza części gruntów leżącej w bezpośrednim sąsiedztwie plaży, toczy się wielka gra z udziałem biznesu, miejscowych władz oraz lokalnych „załatwiaczy”, wśród których nie brakuje osób blisko związanych z kołobrzeską elitą. Możemy mieć do czynienia z (co najmniej) lekceważeniem procedur. Jeśli spełni się najgorsza z hipotez, miasto może też stracić dziesiątki milionów złotych z tytułu tzw. renty planistycznej.
To ostatni tak atrakcyjny teren inwestycyjny w mieście. Pierwsza linia brzegowa, dosłownie dwa kroki od plaży, najwyższa klasa uzdrowiskowa (strefa A)
— czytamy w artykule „Lobbing przy plaży”.
Opisywany teren jest wart, wedle ostrożnych szacunków, około pół miliarda złotych. Zmiana planu zagospodarowania przestrzennego sprawi, że kwoty te wystrzelą w górę. Chodzi o umożliwienie zabudowy 45 procent terenu (teraz jest to 30 proc.) i zgodę na wyższe budynki (do 24 metrów a nie 20 metrów jak dzisiaj).
Pomysł tak intensywnej zabudowy musi szokować, bo nijak nie przystaje do uzdrowiska, którym jest Kołobrzeg. Dziwi też to, że – wbrew dobrym zwyczajom – zmienia się plan dla wybranego obszaru, a nie całej strefy uzdrowiskowej
— czytamy w artykule Piotra Filipczyka.
Zmiana planu zagospodarowania będzie oznaczać, że dotychczasowi właściciele i nowi inwestorzy, którzy już „zabezpieczyli” sobie tam ziemię, będą mogli wybudować ponad 500 dodatkowych pokoi hotelowych i apartamentów. Zyskają w sumie 200, a może nawet 250 mln zł. To dlatego jest tak ogromne ciśnienie na odpowiednią decyzję rady miasta
— wyjaśnia jeden z radnych cytowany przez tygodnik „Sieci”.
Inni rozmówcy Piotra Filipczyka nie maja wątpliwości, że na rzecz nowych właścicieli i inwestorów terenów w pierwszej linii brzegowej przy ul. Sułkowskiego i Wschodniej prowadzony jest bardzo agresywny lobbing.
Przedstawiciele zainteresowanych firm, lokalni biznesmeni i rozmaici „załatwiacze” mają szukać wszystkich dróg kontaktu z radnymi i miejskimi urzędnikami oraz samym prezydentem Januszem Gromkiem. Padają nazwiska miejscowych działaczy PO, którzy odnaleźli się w roli „lobbystów”. Padają kwoty i bardzo grube oskarżenia. – To jest całkowita partyzantka, trzeci świat. Spotkania przy wódce, w prywatnych domach, w sklepach. Jest dokładnie odwrotnie, niż być powinno – słyszymy od kolejnych osób
— pisze Filipczyk.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Forsowanie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Agresywny lobbing i niejasne powiązania biznesu z władzą. A w tle szansa na ogromne zyski dla inwestorów i zagrożenie potężnymi stratami dla miasta. Oto wyniki dziennikarskiego śledztwa, które tygodnik „Sieci” przeprowadził w Kołobrzegu. Mieście nawiedzonym podczas ostatniego plażowego turnee przez samego Grzegorza Schetynę, w którym od lat rządzi prezydent z Platformy Janusz Gromek i które jest bardzo ważne dla miejscowych platformerskich „baronów” – Stanisława Gawłowskiego i Marka Hoka.
Z ustaleń dziennikarza „Sieci” Piotra Filipczyka wynika, że wokół 25 hektarów ziemi na rogu ul. Wschodniej i Sułkowskiego, a zwłaszcza części gruntów leżącej w bezpośrednim sąsiedztwie plaży, toczy się wielka gra z udziałem biznesu, miejscowych władz oraz lokalnych „załatwiaczy”, wśród których nie brakuje osób blisko związanych z kołobrzeską elitą. Możemy mieć do czynienia z (co najmniej) lekceważeniem procedur. Jeśli spełni się najgorsza z hipotez, miasto może też stracić dziesiątki milionów złotych z tytułu tzw. renty planistycznej.
To ostatni tak atrakcyjny teren inwestycyjny w mieście. Pierwsza linia brzegowa, dosłownie dwa kroki od plaży, najwyższa klasa uzdrowiskowa (strefa A)
— czytamy w artykule „Lobbing przy plaży”.
Opisywany teren jest wart, wedle ostrożnych szacunków, około pół miliarda złotych. Zmiana planu zagospodarowania przestrzennego sprawi, że kwoty te wystrzelą w górę. Chodzi o umożliwienie zabudowy 45 procent terenu (teraz jest to 30 proc.) i zgodę na wyższe budynki (do 24 metrów a nie 20 metrów jak dzisiaj).
Pomysł tak intensywnej zabudowy musi szokować, bo nijak nie przystaje do uzdrowiska, którym jest Kołobrzeg. Dziwi też to, że – wbrew dobrym zwyczajom – zmienia się plan dla wybranego obszaru, a nie całej strefy uzdrowiskowej
— czytamy w artykule Piotra Filipczyka.
Zmiana planu zagospodarowania będzie oznaczać, że dotychczasowi właściciele i nowi inwestorzy, którzy już „zabezpieczyli” sobie tam ziemię, będą mogli wybudować ponad 500 dodatkowych pokoi hotelowych i apartamentów. Zyskają w sumie 200, a może nawet 250 mln zł. To dlatego jest tak ogromne ciśnienie na odpowiednią decyzję rady miasta
— wyjaśnia jeden z radnych cytowany przez tygodnik „Sieci”.
Inni rozmówcy Piotra Filipczyka nie maja wątpliwości, że na rzecz nowych właścicieli i inwestorów terenów w pierwszej linii brzegowej przy ul. Sułkowskiego i Wschodniej prowadzony jest bardzo agresywny lobbing.
Przedstawiciele zainteresowanych firm, lokalni biznesmeni i rozmaici „załatwiacze” mają szukać wszystkich dróg kontaktu z radnymi i miejskimi urzędnikami oraz samym prezydentem Januszem Gromkiem. Padają nazwiska miejscowych działaczy PO, którzy odnaleźli się w roli „lobbystów”. Padają kwoty i bardzo grube oskarżenia. – To jest całkowita partyzantka, trzeci świat. Spotkania przy wódce, w prywatnych domach, w sklepach. Jest dokładnie odwrotnie, niż być powinno – słyszymy od kolejnych osób
— pisze Filipczyk.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/353396-lobbing-przy-plazy-w-kolobrzegu-szokujace-ustalenia-dziennikarskiego-sledztwa-tygodnika-sieci?strona=1