To nie jest prawdziwa informacja. Zgodnie z ustawą wojsko w sytuacjach kryzysowych podejmuje akcje na wniosek wojewody, takie jest prawo. Wczoraj o 14:12 wpłynęło do ministra obrony narodowej pismo z prośbą o wydzielenie żołnierzy do pomocy w udrażnianiu kanału rzeki Brdy. W ciągu kilku godzin żołnierze znaleźli się na miejscu, a po kilu godzinach trafił tam ciężki sprzęt, który obecnie pracuje nad usuwaniem skutków nawałnic. W ciągu godziny zostały wydane odpowiednie decyzje
—podkreślił na antenie Polsat News Michał Dworczyk, wiceminister obrony narodowej, pytany o zarzuty wobec MON, że wojsko zbyt późno włączyło się do pomocy dla osób poszkodowanych w nawałnicach, które przeszły nad woj. kujawsko-pomorskim.
Wiceminister pytany był, czy jest prawdą, że wojsko pozostawało głuche na prośby o pomoc.
Jest kłamstwem jeżeli, ktoś mówi, że próbował uzyskać pomoc od wojska i jej nie uzyskał. Jest dla mnie wstrząsającym fakt, że tak dramatyczną sytuację próbuje się wykorzystywać do bieżących rozgrywek politycznych. Nikt do wojska nie zwracał się i nie uzyskały odmowy. Wojsko Polskie jest cały czas gotowe do działania
—zaznaczył.
Dworczyk odpowiedział również na zarzut, że w pomocy dla osób poszkodowanych nie brały udział Wojska Obrony Terytorialnej.
Jeszcze nie dawno niektórzy kwestionowali konieczność budowy WOT. W tej chwili powstają brygady na Podlasiu, w lubelskim i w podkarpackim, gdyby tam się coś działo, na pewno ci żołnierze zostaliby wykorzystani. Proszę pamiętać, że decyzję o wydzieleniu sił i środków wydaje minister obrony narodowej, on najlepiej wie jakie środki wydysponować od pomocy
—mówił Dworczyk.
Jest wiele zaszłości i rzeczy, które należy poprawić, wiele procedur, które trzeba naprawić. Jeśli mówimy o sferze obronności, to zakup sprzętu, nie jest sprawą, którą załatwia się w ciągu miesiąca
—stwierdził wiceminister, pytany, czy jego zdaniem państwo w tej sytuacji się sprawdziło.
Podczas rozmowy padło również pytanie o słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który podczas uroczystości Święta Wojska Polskiego w swoim przemówieniu podkreślił, że „polska armia to nie jest niczyja armia prywatna”. Zdaniem dziennikarki prowadzącej rozmowę, słowa prezydenta Dudy były skierowane w stronę ministra Macierewicza.
To bardzo dziwna interpretacja. Prezydent miał bardzo dobre wystąpienie. Spore fragmenty przemówienia prezydenta potwierdzały ustalenia strategicznego przeglądu obronnego. W moim przekonaniu była to oczywista uwaga w stronę opozycji totalnej, która w nieodpowiedzialny sposób, traktuje instrumentalnie wydarzenia wokół Polskich Sił Zbrojnych. Powinniśmy pamiętać, że Wojsko Polskie, to wojsko Rzeczypospolitej Polskiej, a nie PiS, czy opozycji
—zaznaczył.
Dziennikarka tłumacząc swoją interpretacje tym, że szef MON przyznał odznaczenia 308 oficerom w przededniu Święta Wojska Polskiego.
Jestem zdumiony tym co pani mówi. Od wielu lat odbywa się w przededniu dnia Święta Wojska Polskiego uroczystość, podczas której wręcza się medale i odznaczenia resortowe. Nie ma tutaj nic dziwnego
—wyjaśnił.
kk/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/353313-do-kogo-slowa-o-prywatnej-armii-kierowal-prezydent-duda-minister-dworczyk-to-byla-oczywista-uwaga-w-strone-opozycji-totalnej