Czy Pana zdaniem obecna retoryka opozycji prowadzi do tego, że nie ma szansy pozyskać elektoratu usytuowanego w centrum?
Tak. Gdyby nagle opozycja zaczęła mówić, że należy dużo zmienić i zaczęłaby się licytować z PiS-em w różnych sprawach, to nikt by jej nie uwierzył. Straciłaby też zaufanie dużej części liberalnego elektoratu. Do tego dochodzi to, że opozycja polityczna pod wpływem podszeptów medialnych skoncentrowała uwagę na kwestiach, które dla opinii publicznej są niezrozumiałe, często abstrakcyjne, typu spór o Trybunał Konstytucyjny i reformę sądownictwa. To są tematy, które są zdolne zmobilizować jedynie tych, którzy i tak popierają opozycję.
Być może opozycji pomóc może Komisja Europejska, która ma zastrzeżenia do Polski o wiele spraw jednocześnie - ochronę czynną w Puszczy Białowieskiej, reformę sądownictwa, wiek emerytalny. Czy te ataki mogą zaszkodzić obecnemu obozowi władzy? Atak KE na wiek emerytalny w Polsce to akurat prezent dla rządzących. PiS może teraz jawić się jako obrońca Polaków przed podniesieniem wieku emerytalnego. Natomiast mam wrażenie, że dochodzi do inflacji tych ataków. Przestają one już być czytelne i bardzo trudno będzie KE doprowadzić do prostych politycznych skutków tej krytyki. Poza tym mamy też czynnik uchodźczy, który ogranicza potencjalne działanie negatywnych sygnałów z KE. Ta sprawa daje PIS-owi dodatkową tarczę. Polacy, którzy są proeuropejscy i jak pokazała sytuacja z wyborem Tuska na kolejną kadencję przewodniczącego RE mogą zareagować, jednak za chwilę otrzymują niepokojące sygnały ze świata zachodniego, dotyczące dość woluntarystycznej polityki migracyjnej.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy Pana zdaniem obecna retoryka opozycji prowadzi do tego, że nie ma szansy pozyskać elektoratu usytuowanego w centrum?
Tak. Gdyby nagle opozycja zaczęła mówić, że należy dużo zmienić i zaczęłaby się licytować z PiS-em w różnych sprawach, to nikt by jej nie uwierzył. Straciłaby też zaufanie dużej części liberalnego elektoratu. Do tego dochodzi to, że opozycja polityczna pod wpływem podszeptów medialnych skoncentrowała uwagę na kwestiach, które dla opinii publicznej są niezrozumiałe, często abstrakcyjne, typu spór o Trybunał Konstytucyjny i reformę sądownictwa. To są tematy, które są zdolne zmobilizować jedynie tych, którzy i tak popierają opozycję.
Być może opozycji pomóc może Komisja Europejska, która ma zastrzeżenia do Polski o wiele spraw jednocześnie - ochronę czynną w Puszczy Białowieskiej, reformę sądownictwa, wiek emerytalny. Czy te ataki mogą zaszkodzić obecnemu obozowi władzy? Atak KE na wiek emerytalny w Polsce to akurat prezent dla rządzących. PiS może teraz jawić się jako obrońca Polaków przed podniesieniem wieku emerytalnego. Natomiast mam wrażenie, że dochodzi do inflacji tych ataków. Przestają one już być czytelne i bardzo trudno będzie KE doprowadzić do prostych politycznych skutków tej krytyki. Poza tym mamy też czynnik uchodźczy, który ogranicza potencjalne działanie negatywnych sygnałów z KE. Ta sprawa daje PIS-owi dodatkową tarczę. Polacy, którzy są proeuropejscy i jak pokazała sytuacja z wyborem Tuska na kolejną kadencję przewodniczącego RE mogą zareagować, jednak za chwilę otrzymują niepokojące sygnały ze świata zachodniego, dotyczące dość woluntarystycznej polityki migracyjnej.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/352957-nasz-wywiad-chwedoruk-opozycja-eskaluje-emocje-zwiazane-ze-smolenskiem-z-kolei-prezes-pis-zwrocil-sie-do-elektoratu-centrum?strona=2