Panie ministrze, co w takim razie nie podoba się w tej koncepcji BBN?
Tak jak mówiliśmy wcześniej, BBN optuje za stworzeniem mocnego pośrednika pomiędzy Szefem Sztabu Generalnego a wojskiem, w postaci „dowódcy połączonego”. Przedstawiłem już źródła naszego sceptycyzmu wobec tego rozwiązania. BBN argumentuje, że tego typu rozwiązania umożliwią „połączoność” dowodzenia różnymi wymiarami działań wojennych. Naszym zdaniem nasza propozycja daje wystarczające narzędzia do zapewnienia Szefowi Sztabu/Naczelnemu Dowódcy efektywnych narzędzi do prowadzenia operacji połączonych, bez ryzyka tworzenia niepotrzebnego dualizmu i nadmiernego rozrostu etatów „wodzów” w miejsce „Indian”. Nie przekonuje nas podnoszony tu i ówdzie argument jakoby „dowództwo połączone” było konieczne dla kompatybilności naszego systemu dowodzenia ze strukturą dowodzenia NATO. Po pierwsze NATO nie ma żadnego obowiązkowego wzorca narodowych struktur dowódczych - my również mamy wizję jak zapewnić współdziałanie naszych struktur z NATO. Po drugie, struktura dowodzenia NATO stoi w obliczu reformy, której ostateczny efekt nie jest jest jeszcze zdeterminowany. Po trzecie - naszym zdaniem zasadniczym punktem oceny powinny być narodowe zdolności do prowadzenia operacji obronnej, w odniesieniu do których był przygotowywany nasz projekt.
Wierzymy jednak, co wybrzmiewa w oficjalnym komunikacie MON, że gdy będziemy mogli przedstawić Panu Prezydentowi całość naszej argumentacji, możliwe będzie wypracowanie wspólnego stanowiska opartego na interesie bezpieczeństwa naszego państwa.
not. Tomasz Plaskota
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Panie ministrze, co w takim razie nie podoba się w tej koncepcji BBN?
Tak jak mówiliśmy wcześniej, BBN optuje za stworzeniem mocnego pośrednika pomiędzy Szefem Sztabu Generalnego a wojskiem, w postaci „dowódcy połączonego”. Przedstawiłem już źródła naszego sceptycyzmu wobec tego rozwiązania. BBN argumentuje, że tego typu rozwiązania umożliwią „połączoność” dowodzenia różnymi wymiarami działań wojennych. Naszym zdaniem nasza propozycja daje wystarczające narzędzia do zapewnienia Szefowi Sztabu/Naczelnemu Dowódcy efektywnych narzędzi do prowadzenia operacji połączonych, bez ryzyka tworzenia niepotrzebnego dualizmu i nadmiernego rozrostu etatów „wodzów” w miejsce „Indian”. Nie przekonuje nas podnoszony tu i ówdzie argument jakoby „dowództwo połączone” było konieczne dla kompatybilności naszego systemu dowodzenia ze strukturą dowodzenia NATO. Po pierwsze NATO nie ma żadnego obowiązkowego wzorca narodowych struktur dowódczych - my również mamy wizję jak zapewnić współdziałanie naszych struktur z NATO. Po drugie, struktura dowodzenia NATO stoi w obliczu reformy, której ostateczny efekt nie jest jest jeszcze zdeterminowany. Po trzecie - naszym zdaniem zasadniczym punktem oceny powinny być narodowe zdolności do prowadzenia operacji obronnej, w odniesieniu do których był przygotowywany nasz projekt.
Wierzymy jednak, co wybrzmiewa w oficjalnym komunikacie MON, że gdy będziemy mogli przedstawić Panu Prezydentowi całość naszej argumentacji, możliwe będzie wypracowanie wspólnego stanowiska opartego na interesie bezpieczeństwa naszego państwa.
not. Tomasz Plaskota
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/352727-nasz-wywiad-wiceminister-szatkowski-mon-czekamy-na-mozliwosc-zaprezentowania-naszych-rekomendacji-panu-prezydentowi?strona=2