Dwa dni temu w Warszawie trzej młodzieńcy z Republiki Federalnej Niemiec zdrowo sobie popili i postanowili się zabawić, zwłaszcza, że okoliczność była stosowna, właśnie w stolicy czczono pamięć 60 000 mieszkańców Woli, pomordowanych w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego.
Chłopaki zdarli flagę z jednego z budynków państwowych, najpierw uderzali nią o mur i o znaki drogowe, a następnie rzucili na ziemię i podeptali. Gdyby nie monitoring, nigdy byśmy się nie dowiedzieli o tym bezprzykładnym akcie zbezczeszczenia symbolu narodowego. Niemcy zostali zatrzymani i skazani na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata i 10 000 zł grzywny. Mieli blisko 3 promile alkoholu we krwi czyli nie wiedzieli co czynią. Tym się zresztą tłumaczyli. Być może jednak wiedzieli co chcą uczynić i dopiero alkohol dodał im odwagi. Poszli na całość, wyładowując swoją nienawiść i pogardę do Polski i Polaków, zrobili to w nocy, tak, żeby ich nikt nie widział i mieli dostatecznie dużo siły, mimo skrajnego ponoć upojenia, żeby walić biało-czerwoną o mur, by ostatecznie na znak zwycięstwa ją podeptać. Czy posunęliby się do takiego samego aktu odwagi, zrywając z państwowego urzędu flagę niemiecką? U siebie w domu? O nie, nie pozwoliłaby im na to duma narodowa i poczucie wielkomocarstwowości kraju, który jest „über Alles”. Nie zauważyłam też, żeby w czasie lewackich zamieszek w Hamburgu pijani demonstranci rzucali się na swoją flagę lub ją podeptali.
Flagę niemiecką trzeba szanować, a polską można podeptać i to na dodatek przebywając u nas turystycznie, czyli w gościnie w znanym ze swej gościnności kraju. I ci chłopcy to nie jacyś starzy byli naziści, ani młodzi neonaziści, to zwykli obywatele, jakich są miliony. Jednak ich zachowanie jest kolejnym dowodem na to, że to III RP dopuściła do poniżania naszego narodu jako narodu podludzi, co miało miejsce szczególnie w czasie panowania Platformy Obywatelskiej. W ciągu ośmiu lat zarówno politycy tej formacji jak i media ostentacyjnie drwiły z patriotyzmu jako wyrazu ciemnoty, zacofania i eurosceptycyzmu. Wszak to „Gazeta Wyborcza”, „Newsweek” czy TVN demonstrowały i demonstrują nadal pogardę dla narodowych wartości, że przypomnę flagę zatkniętą w psią kupę w audycji Kuby Wojewódzkiego czy rozdeptanego orła na okładce tygodnika Lisa. Nie mówiąc już o publikacjach książkowych, „obnażających” udział Polaków w wymordowaniu Żydów w Jedwabnem ( autor Jan Tomasz Gross) czy dzieło Piotra Zychowicza, stwierdzające, że Powstanie Warszawskie było cyniczną zbrodnią dowództwa na narodzie polskim, bo wsparło militarnie wkraczającą na teren naszego kraju Armię Czerwoną. Obie te pozycje sprzedawały się za Odrą jak świeże bułeczki.
Niemieckie media są wyjątkowo nieprzychylne Polsce rządzonej przez Prawo i Sprawiedliwość. Czerpiąc garściami z antypolskich publikacji naszego mainstreamu, nie muszą się wysilać, wystarczy, że posługują się nieco zmodyfikowanymi fragmentami publikacji i deklaracji zawartych w artykułach naszych dziennikarzy, antypolskich i zdradzieckich. Nic dziwnego, że co i rusz w gazetach niemieckich przypisuje się Polakom hitlerowskie obozy koncentracyjne. Te dzieciaki, które podeptały polską flagę mają w niemieckim internecie pod dostatkiem obelg pod adresem Polski i Polaków i wiedzą, że Niemcom to uchodzi na sucho.
Krew zalewa każdego przyzwoitego człowieka, gdy ogląda antyrządowe demonstracje KOD - u i Obywateli RP, z udziałem polityków opozycji, celebrytów i publicystów, którzy zaprowadzili nową „patriotyczną” modę i paradują z biało - czerwonymi sztandarami, że to niby oni tak jak cały naród kochają Polskę i demonstrują dla jej dobra.
Dobra, dobra, nie z nami te numery, te wyrazy patriotyzmu to reakcja na rosnące poparcie obywateli dla polityki rządu PiS - u, broniącego suwerenności i podmiotowości naszego państwa na arenie międzynarodowej. Okazało się wszak, że demonstrowanie pogardy dla własnego narodu nie podnosi słupków poparcia, a wręcz przeciwnie. Lecz ta sztuka się nie uda, ludzie przejrzeli te nędzne pseudo patriotyczne machinacje opozycji, tak jak wszystkie inne, spóźnione i równie żałosne. A ci trzej młodzi Niemcy przynajmniej byli szczerzy, pogardzają Polakami i publicznie to zademonstrowali.
-
Nowy numer tygodnika „Sieci”: Niemcy są nam winni 6 bilionów dolarów! „Niemcy ciągle przyznają nowe odszkodowania, ale nie Polsce i Polakom”.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/352486-nie-z-nami-te-numery-demonstrowanie-pogardy-dla-wlasnego-narodu-nie-podnosi-slupkow-poparcia