Każdy, kto to przeczyta ma prawo odnieść wrażenie – ktoś tu kręci… Nie czuję się władny wnikać dokładnie w meandry zarządzania armią. Od tego jest szef resortu obrony dysponujący odpowiednim aparatem. Także Prezydent RP i BBN z aparatem nieco mniejszym, by nie powiedzieć stosunkowo małym. Nie w tym rzecz. Chciałbym zauważyć tylko, że takie nagłe decyzje wywierają fatalne wrażenie na zwolennikach dobrej zmiany. Po prostu czują się skołowani. Minister Obrony Narodowej jest chyba najbardziej znienawidzoną postacią przez totalną opozycję, non stop wściekle atakowaną, aż do ostatnich insynuacji, jakoby miałby być rosyjskim agentem. W porównaniu z napadami na Głowę Państwa w wykonaniu mediów związanych z opozycją Pan Prezydent może się czuć komfortowo. Swoją decyzją zamiast lać oliwę na wzburzone fale dolał ją do ognia. To rzecz niezrozumiała dla wielu jego wyborców. Kiedy nie do końca pojmuję przyczyny pewnych decyzji staram się kierować rzymską zasadą cui bono fuerit, czyli komu to miało przynieść korzyść? Może zdaniem Głowy Państwa takim, a nie innym widzeniem polskiej racji stanu? Choć na razie jedynym namacalnym, jak dla mnie, beneficjentem stają się przeciwnicy obozu zmian. Niestety odnoszę powoli wrażenie, że ktoś ostatnio do kompasu wskazującego drogę reform przystawia kawał metalu i odchyla igłę coraz dalej od wyznaczonego azymutu. To już przestaje być zabawne. Dlatego w pełni zgadzam się ze słowami napisanymi w liście do Prezydenta przez Bogdana Pęka, a szczególnie z fragmentem:
To nie jest zwyczajny czas. Totalna opozycja zachowuje się jak rasowa targowica, wzywając na pomoc zagranicę i nawołując do obalenia rządu w imię obcych i własnych interesów. Dla nich każde ustępstwo to oznaka słabości i zachęta do radykalizacji działań.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Każdy, kto to przeczyta ma prawo odnieść wrażenie – ktoś tu kręci… Nie czuję się władny wnikać dokładnie w meandry zarządzania armią. Od tego jest szef resortu obrony dysponujący odpowiednim aparatem. Także Prezydent RP i BBN z aparatem nieco mniejszym, by nie powiedzieć stosunkowo małym. Nie w tym rzecz. Chciałbym zauważyć tylko, że takie nagłe decyzje wywierają fatalne wrażenie na zwolennikach dobrej zmiany. Po prostu czują się skołowani. Minister Obrony Narodowej jest chyba najbardziej znienawidzoną postacią przez totalną opozycję, non stop wściekle atakowaną, aż do ostatnich insynuacji, jakoby miałby być rosyjskim agentem. W porównaniu z napadami na Głowę Państwa w wykonaniu mediów związanych z opozycją Pan Prezydent może się czuć komfortowo. Swoją decyzją zamiast lać oliwę na wzburzone fale dolał ją do ognia. To rzecz niezrozumiała dla wielu jego wyborców. Kiedy nie do końca pojmuję przyczyny pewnych decyzji staram się kierować rzymską zasadą cui bono fuerit, czyli komu to miało przynieść korzyść? Może zdaniem Głowy Państwa takim, a nie innym widzeniem polskiej racji stanu? Choć na razie jedynym namacalnym, jak dla mnie, beneficjentem stają się przeciwnicy obozu zmian. Niestety odnoszę powoli wrażenie, że ktoś ostatnio do kompasu wskazującego drogę reform przystawia kawał metalu i odchyla igłę coraz dalej od wyznaczonego azymutu. To już przestaje być zabawne. Dlatego w pełni zgadzam się ze słowami napisanymi w liście do Prezydenta przez Bogdana Pęka, a szczególnie z fragmentem:
To nie jest zwyczajny czas. Totalna opozycja zachowuje się jak rasowa targowica, wzywając na pomoc zagranicę i nawołując do obalenia rządu w imię obcych i własnych interesów. Dla nich każde ustępstwo to oznaka słabości i zachęta do radykalizacji działań.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/352406-pan-prezydent-uderza-w-mon-takie-nagle-decyzje-wywieraja-fatalne-wrazenie-na-zwolennikach-dobrej-zmiany?strona=2