NASZ WYWIAD. Prof. Ryba: "Nowe taśmy pogłębią konflikt w PO. Schetyna nie zdobył sobie autorytetu w partii"

Obecnie Schetyna jest zakładnikiem radykalizmu swoich własnych przeciwników. Chce być bardziej radykalny niż oni, przynajmniej wizerunkowo głosi hasła skrajne. W taki sposób często obniża ogólnie wizerunek PO, bo partia w ocenie wyborców nie nadaje się do władzy, jeśli jest aż tak skrajnie radykalna i nie widzi niczego pozytywnego w obecnych rządach. Schetyna nie jest w stanie nawet wyrzucić Hanny Gronkiewicz-Waltz z PO pomimo tego, że obciąża ona wizerunek partii

— mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba.

wPolityce.pl: TVP INFO ujawniło dzisiaj nowe taśmy z restauracji Sowa i Przyjaciele z Radosławem Sikorskim i ówczesnym prezesem PKN Orlen w rolach głównych. Jaki obraz Platformy Obywatelskiej według Pana wyłania z tych taśm?

Prof. Mieczysław Ryba: Przede wszystkim ta partia jawi się jako układ prywatnych interesów i karier, spiętych w pewną grupę polityczną, nie mającą jakiś szerszych celów, ważnej idei, która by ją spajała. Nie tyle bulwersuje używany tam język, ale sama treść. Wszystkie rozmowy na taśmach, które do tej pory słyszeliśmy, kręciły się wokół pewnych gierek frakcyjnych, interesów, jakiś gadżetów typu zegarek Nowaka. Natomiast nawet, kiedy pojawiają się tam pewne spory personalne, to nie ma tam jakiejś wizji Polski, wizji polityki w odniesieniu do której ten spór jest toczony. I to jest smutne, bo zewnętrznie było to towarzystwo ładnie opakowane. Natomiast, gdy przyjrzymy się wewnątrz, to zdaje się, że żadna idea ich nie łączy. Jeśli mówią o Polsce, to w kategoriach takich jak minister Sienkiewicz.

A jaki obraz Grzegorza Schetyny wyłania się z tych nowych taśm? Radosław Sikorski mówi wprost, że on nie nadaje się na premiera, nie ma takich zalet jak Donald Tusk. Natomiast szefem sejmowej komisji ds. spraw zagranicznych chciał zostać tylko dla samego stanowiska, a nie po to, żeby coś tam zrobić.

Sikorski z pewnością powtarza argumenty środowiska Donalda Tuska. Obraz Schetyny jest negatywny. Pojawia się pytanie, czy Radosław Sikorski wyszedłby zwycięsko, gdyby samego siebie poddał takiej ocenie, czy jego cele bycia w PO są daleko wyższe. Grzegorz Schetyna nie zdobył sobie na tyle autorytetu i na tyle nie urósł w siłę w PO, ażeby jego obraz wśród wewnętrznych przeciwników się zmienił. Obecnie Schetyna jest zakładnikiem radykalizmu swoich własnych przeciwników. Chce być bardziej radykalny niż oni, przynajmniej wizerunkowo głosi hasła skrajne. W taki sposób często obniża ogólnie wizerunek PO, bo partia w ocenie wyborców nie nadaje się do władzy, jeśli jest aż tak skrajnie radykalna i nie widzi niczego pozytywnego w obecnych rządach. Schetyna nie jest w stanie nawet wyrzucić Hanny Gronkiewicz-Waltz z PO pomimo tego, że obciąża ona wizerunek partii.

Czy według Pana opublikowanie tych taśm wpłynie jakoś na wewnętrzną sytuację w PO?

Na pewno pogłębi się konflikt w partii. Tam nie chodzi tylko o Schetynę, wymienia się także Halickiego. Może to działać z jednej strony na niekorzyść Schetyny, a z drugiej strony Schetyna może swoich przeciwników obciążyć działaniem niekorzystnym dla PO i uderzyć. W każdym razie może to potęgować wewnętrzna walkę wewnątrz partii.

A jak Pan ocenia wypowiedzi byłego prezesa Orlenu Jacka Krawca, które słyszymy na nowych taśmach? Nie dotyczą one raczej interesów prowadzonej przez niego spółki.

W jakimś sensie to nic dziwnego, jeśli prezes spółki Skarbu Państwa spotyka się z politykiem. Natomiast treść tych rozmów ani nie dotyczy tego, jak poprawić kondycję finansową spółki, ani nie dotyczy tego, jak wspomóc działania administracji państwowej w różnych kwestiach. To są rozmowy na bardzo niskim merytorycznie poziomie. Tutaj nie ma wielkich celów. Jeśli Jarosław Kaczyński mówił o tym, że to jest układ, to tutaj rzeczywiście widać jedną z odsłon takiego układu. Natomiast jeżeli mówimy o naprawie różnych spółek Skarbu Państwa, to widać, że wystarczyło podjąć proste działania oszczędnościowe i już wyniki tych spółek są lepsze. To świadczy o obecnej różnicy poziomów personalnych.

Rozmawiał Adam Stankiewicz