Na łamach brytyjskiej gazety „Daily Mail” ukazał się obszerny tekst poświęcony Polsce i zabiegom o reparacje wojenne ze strony Niemiec. Jak przekonuje autor artykułu Dominic Sandbrook, „jeśli jakikolwiek kraj na świecie zasługuje na reparacje wojenne za cierpienie w zeszłym stuleciu, to z pewnością jest to Polska”.

W Wielkiej Brytanii pamiętamy, że wojna światowa jest historią o niespotykanym heroizmie. Obrazują to poruszające filmy, takie jak nowy thriller „Dunkierka”. Dla narodu polskiego wojna była koszmarem tak czarnym, tak krwawym, że żaden film nawet nie zdołałby zdradzić głębokości jego przerażenia

— pisze Sandbrook.

Dziennikarz przypomniał, że latem 1945 r. zginęło około sześciu milionów obywateli polskich, Wielkie miasta jak Warszawa, Kraków i Lublin znajdowały się w ruinach. Spłonęło miliony książek; setki bibliotek, szkół, muzeów i laboratoriów zostały zniszczone.

W efekcie Niemcy zrobili wszystko, aby zlikwidować cały naród, wymazać jego kulturę, zamordować klasy średnie i umniejszyć resztę do niewoli. I chociaż hitlerowcy zostali pokonani, to ciężka sprawa polskiego mieszkańca była daleka od końca, bo do końca tyranii Hitlera widzieli, że ich ziemię zajęła Czerwona Armia Stalina. Nic więc dziwnego, że wielu Polaków nigdy nie wybaczyło Niemcom I może nic dziwnego, że lider polskiej rządzącej partii konserwatywnej, Jarosław Kaczyński, domaga się obecnie „ogromnych sum” w odszkodowania od rządu niemieckiego

— stwierdził Sandbrook.

Przyznał jednak, że sam jest bardzo sceptyczny wobec idei odszkodowań historycznych, ponieważ niektórzy aktywiści twierdzą, że Wielka Brytania powinna zrekompensować krajom afrykańskim i karaibskim swoje zaangażowanie w handel niewolnikami.

Jednak jeśli jakiś kraj zasługuje na restytucję po jego cierpieniu w ostatnim stuleciu, to na pewno Polska. Wielu z nas w Wielkiej Brytanii może nawet zacząć wyobrażać sobie okropność doświadczenia, z jakim Polacy wytrzymali po tym jak pierwsze niemieckie czołgi przebiły się przez granicę

— podkreślił dziennikarz.

Zwraca uwagę nie tylko na to, że w wojnie zginęło wielu Polaków i zniszczono polskie miasta. Przypomina też o ogromnych stratach z dziedziny kultury.

Źródła polskie szacują, że hitlerowcy zniszczyli miliony książek, podczas gdy historyk Dariusz Matelski opracował, że niemieccy okupanci przechwycili 11 000 polskich obrazów, 2800 europejskich obrazów, 1400 rzeźb, 75 000 rękopisów, 25 000 map, 22 000 antyków i 300 000 zabytkowych druków

— czytamy w „Daily Mail” .

Wśród 63 000 dzieł wciąż brakuje obrazów Raphaela, Rembrandta, Rubensa, Durera i van Dycka. Niektóre z nich prawdopodobnie są nadal ukryte. Inne zostały bez wątpienia zniszczone na zawsze. Szersze szkody gospodarcze są jednak niemożliwe do zmierzenia. Choć setki wiosek zostały zrównane z gruntem, Warszawa została niemal całkowicie zniszczona w czasie nazistowskiego represjonowania w lecie 1944 roku. Spłonęły przepiękne biblioteki w miastach, pałace, a przestrzeń publiczna uległa zniszczeniu. Zanim wojsko radzieckie wkroczyło do miasta w styczniu 1945 r., Niemcy zniszczyły 90 proc. budynków w Warszawie

— pisze dziennikarz.

Dominic Sandbrook jest jednak sceptyczny wobec polskich starań o reparacje wojenne.

Gdybym był Polakiem, to podejrzewam, że mógłbym dobrze zareagować na żądania Jarosława Kaczyńskiego. Jednak jako obcokrajowiec i historyk jestem bardzo ostrożny wobec argumentu ponownego otwarcia kwestii reparacji

— twierdzi dziennikarz, dodając przy tym, że gdyby kanclerz Niemiec uległa żądaniom Polski, to mogłoby to spowodować kolejne roszczenia ze strony innych narodów, m.in. Greków.

CAŁY ARTYKUŁ MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Prof. Roszkowski o skandalicznych słowach Sikorskiego na temat reparacji: „To wyraz niewiedzy, albo wręcz złej woli

NASZ WYWIAD. Prof. Polak: Sprawa reparacji powinna zostać potraktowana jak najbardziej poważnie

NASZ WYWIAD. Płużański: „Odszkodowania ze wszelkie krzywdy ze strony Niemców i Sowietów są oczywiste”

wkt/Daily Mail