Pani prezydent próbuje szukać dziury w całym. To jest bzdura. Wzięłaby to, kolokwialnie mówiąc, na klatę, zapłaciła karę i byłby spokój. Jeżeli nie zgadza się z tym, to może się odwołać. A jeśli zamierza zapłacić, to dlaczego z pieniędzy podatników? To jakiś obłęd
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Lisiecki, członek Komisji Weryfikacyjnej, poseł PiS.
Kolejna działka wróciła dziś w ręce miasta. Dlaczego konkretnie cofnięto decyzję dotyczącą Siennej 29?
Należało się spodziewać, że działka przy ulicy Siennej 29 wróci do zasobu miasta. Po pierwsze ze względu na ustanowienie kuratora spadku na osobę zmarłą. Spadkobierca nie żył już w 1943 r., więc na podstawie Kodeksu Napoleona przejść we władanie Miasta Stołecznego Warszawy i Skarbu Państwa.
A jak ocenia pan postawę prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz w tej sprawie?
Ciekawa jest postawa pani prezydent co do samej grzywny. Bo okazuje się, że ostatnio płaciła ona już ok. pół miliona grzywien w bardzo podobnych sytuacjach. Zastanawiam się, czy nie powinna tu nawet interweniować Regionalna Izba Obrachunkowa. Dlaczego z pieniędzy Warszawiaków mamy płacić mandaty i kary pani prezydent?
Pani prezydent zorganizowała już konferencję prasową, na której podkreśliła, że te grzywny nie mają podstaw prawnych. Jak pan to komentuje?
Pani prezydent próbuje szukać dziury w całym. To jest bzdura. Wzięłaby to, kolokwialnie mówiąc, na klatę, zapłaciła karę i byłby spokój. Jeżeli nie zgadza się z tym, to może się odwołać. A jeśli zamierza zapłacić, to dlaczego z pieniędzy podatników? To jakiś obłęd.
Pani prezydent mówi także o tym, że cała komisja jest niekonstytucyjna, ale jednocześnie nie składa wniosku o zbadanie tego faktu do Trybunału Konstytucyjnego. Dlaczego?
O konstytucyjności wszystkich przepisów decyduje Trybunał Konstytucyjny. Jak na razie ten spór kompetencyjny próbuje wywołać jedynie pani prezydent. Moim zdaniem nie ma do tego żadnych podstaw, bo ustawa o komisji weryfikacyjnej mówi jasno, że komisja ma w kwestii reprywatyzacji specjalne pejoratywy. Nie ma tutaj sporu kompetencyjnego między nią, a komisją. To jest granie tylko na zwłokę. Pani prezydent nie ma tutaj racji.
Dotychczas komisja uchyla decyzję za decyzją. Czy w kolejnych postępowaniach również pójdzie tak gładko? Czego możemy się spodziewać po kolejnych posiedzeniach?
W porównaniu z tymi działkami, o których decydowaliśmy dotychczas, kolejne będą działki o stosunkowo niskiej wartości. Kolejne nieruchomości to jednak sprawy zdecydowanie ważniejsze ze względu na czynnik ludzki. Tam, w tych nieruchomościach, mieszkają jeszcze ludzie. Wywalczenie odszkodowania dla tych ludzi to kolejny krok. Nie możemy jednak uprzedzać tutaj faktów. Po pierwsze będziemy się starali, żeby te nieruchomości wróciły do mienia publicznego. A jeśli okaże się, że rzeczywiście dochodziło tam do gnębienia lokatorów, to będziemy przechodzić do kwestii związanych z odszkodowaniami. Komisja będzie nakładała kary i żądała zadośćuczynienia.
Rozmawiała Edyta Hołdyńska
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać bieżący numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/351868-nasz-wywiad-pawel-lisiecki-o-hannie-gronkiewicz-waltz-wzielaby-to-na-klate-zaplacila-kare-i-bylby-spokoj
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.