Pani prezydent powinna zapłacić grzywny. I nie było tego problemu w ogóle, gdyby pani prezydent przestrzegała prawa i stawiła się przed komisję. To jest przecież rozwiązanie, które pozwoli na to, by komisja mogła sprawnie pracować i rozwiać wszelkie wątpliwości. I wówczas pani prezydent zaoszczędziłaby swoje pieniądze
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Sebastian Kaleta, członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji.
wPolityce.pl: Komisja uchyliła dziś kolejną decyzję reprywatyzacyjną. Działka przy ulicy Siennej 29 zostanie odebrana Maciejowi M. Przeciwnicy nie spodziewali się tak szybkich efektów państwa prac. To rzeczywiście tak skomplikowane i trudne zadanie?
Sebastian Kaleta: Ciężka praca i analiza dokumentów pozwalają nam podejmować takie decyzje. Odpowiedzialnie podchodzimy do zadania, które nałożył na nas parlament. Chcemy, by dzika reprywatyzacja w końcu była wyjaśniona, a tam, gdzie łamano prawo i tam, gdzie nieruchomości trafiały w niepowołane ręce, decyzje były odwrócone. By nieruchomości wracały do prawowitych właścicieli. Tak się dzieje w czterech już sprawach. W tych przypadkach komisja wydała decyzje w bardzo krótkim czasie. Pokazaliśmy to, że przez lata, kiedy alarmowano o nieruchomościach przy reprywatyzacji, pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz była bierna. W jej urzędzie łamano prawo. I z tego też powodu ustawodawca zdecydował się powołać komisję weryfikacyjną. Jak okazuje się po tych decyzja było to bardzo potrzebne.
Jak komentować kolejne już niestawiennictwo Hanny Gronkiewicz-Waltz w świetle jej linii obrony, że karę w wysokości 12 tys. zł, jaką już uzbierała, zapłacą podatnicy?
Jest to skandaliczna postawa pani prezydent. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że jako członek komisji weryfikacyjnej idąc na spotkanie służbowe przechodzę na czerwonym świetle, policja wręcza mi mandat za złamanie prawa i ja stwierdzam, że tego mandatu nie opłacę i zapłaci za to skarb państwa. To jest absurdalna postawa. Pani prezydent chce narazić wszystkich mieszkańców Warszawy na kolejne straty związane z reprywatyzacją. My nie możemy wobec tego przejść obojętnie. Pani prezydent powinna zapłacić grzywny. I nie było tego problemu w ogóle, gdyby pani prezydent przestrzegała prawa i stawiła się przed komisję. To jest przecież rozwiązanie, które pozwoli na to, by komisja mogła sprawnie pracować i rozwiać wszelkie wątpliwości. I wówczas pani prezydent zaoszczędziłaby swoje pieniądze.
Jakie będą kolejne działania komisji? Mowa ma być m.in. o ludzkich dramatach przy reprywatyzacji. Czy ludzie, którzy ucierpieli na tych procesach, dostaną zadośćuczynienie?
Udało nam się zgromadzić dokumentację w kilku sprawach bezpośrednio dotyczących lokatorów. I pod koniec sierpnia będą prowadzone sprawy nieruchomości, których lokatorzy mogą być pokrzywdzeni. Mówimy tu o takim zachowaniu, jak nękanie lokatorów, odbieranie im mieszkania tylko po to, by zniknęli z danej nieruchomości. To nieruchomości m.in. przy ulicy Marszałkowskiej 43 i Poznańskiej 14. Będziemy przesłuchiwać lokatorów na okoliczności przez nich przedstawiane we wnioskach kierowanych do komisji. Mogą to być dramatyczne relacje. Taka jest jednak rola komisji, by tam, gdzie nękano lokatorów za przyzwoleniem Miasta Stołecznego Warszawy, komisja mogła reagować. Jeśli rzeczywiście ich nękano, a decyzja reprywatyzacyjna zostanie uchylona, to tacy lokatorzy mogą wnioskować o wypłatę zadośćuczynienia za krzywdy, których doznali.
To będą odszkodowania od miasta?
Zobowiązane do pokrycia tych odszkodowań będzie miasto. Pamiętajmy jednak, że komisja weryfikacyjna już dla miasta odzyskała nieruchomości, które można wyceniać na ok. 300 mln zł. Zatem komisja te środki dla miasta znajduje. Miasto wyzbyło się swojego majątku bezprawnie w tych sprawach, w których decyzje zostały już cofnięte. Tak naprawdę nie dojdzie do uszczerbku majątkowego miasta. Środki mogą pochodzić również z rekompensat nakładanych na beneficjentów reprywatyzacji, jeśli okaże się, że po latach nie będzie już możliwy zwrot nieruchomości bezpośrednio do miasta. Osoby, które zostały skrzywdzone przez bezmyślne działania ratusza, zgodnie z prawem mogą żądać, by ich krzywdy zadośćuczyniono.
Czy można mniemać, że miasto mogło robić interes na reprywatyzacji? Beneficjentem jednej z decyzji, dot. nieruchomości przy ul. Noakowskiego 16, był mąż pani prezydent. Jak to wyjaśnić?
Prowadzimy postępowanie w tej sprawie. Ten adres rzeczywiście jest jednym z najbardziej bulwersujących przypadków. I najbardziej wymagających wyjaśnienia. Gromadzimy dokumenty. Lokatorzy tej nieruchomości także skarżyli się na nękanie. Mówili, że doszło do tzw. czyszczenia kamienicy. Pamiętajmy też, że jeśli ta nieruchomości nie powinna trafić w ręce rodziny Waltzów, jeśli prawowitym spadkobiercą był pan Stanisław Likiernik, to będzie to kolejna poszkodowana osoba w tej sprawie. A ten mężczyzna to zasłużony powstaniec. Ta sprawa wymaga jeszcze wyjaśnienia i będzie przedmiotem kolejnych posiedzeń komisji.
Rozmawiała Edyta Hołdyńska
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać bieżący numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/351853-nasz-wywiad-kaleta-komisja-weryfikacyjna-pani-prezydent-hanna-gronkiewicz-waltz-chce-narazic-wszystkich-mieszkancow-warszawy-na-kolejne-straty
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.