Schmidt z Nowoczesnej chciała być groźna..., wyszło zabawnie. "Proszę nie oczekiwać od nas, że złożymy broń" - ogłasza

Politycy Nowoczesnej są mistrzami świata w rozbawianiu internautów. A może to ich pomysł na zaistnienie… Tym razem popisała się Joanna Schmidt. Próbuje grozić, ostrzegać i wzywać do buntu przeciw PiS.

PiS wróci do sprawy SN po wakacjach. Nie odpuszczamy

—napisała posłanka od Petru na Twitterze i odesłała do swojego bloga na portalu Tomasz Lisa.

A tam Joanna Schmidt w „rewolucyjnym” tonie nawołuje do czujności i walki, bo PiS po dobroci władzy nie odda.

Nadzwyczajne czasy wymagają nadzwyczajnych środków. Kto jeszcze łudzi się, że można po dobroci odsunąć PiS od władzy jest w błędzie. Kaczyński cofa się tylko, gdy zobaczy sprzeciw i siłę

—twierdzi posłanka.

Czyżby posłanka wzywała do walki z legalnie i demokratycznie wybranym rządem? Dziwne. Taka z niej demokratka?

Polska jest obecnie areną walki, czy się to nam podoba czy nie. Osobiście wolałabym rzetelne i merytoryczne debaty na temat projektowanych ustaw. Tylko, że PiS wielokrotnie udowodnił, że na takiej dyskusji mu nie zależy. Tak było w przypadku ustawy o Sądzie Najwyższym i wielu innych ustaw. Obecnie Sejm działa jak walec, nie jak agora

—pisze.

Schmidt próbuje straszyć „reżimem” i brzmi to kuriozalnie, ona jednak brnie i dodaje:

Dlatego proszę nie oczekiwać od nas, że złożymy broń. Proszę nie oczekiwać, że w obliczu represyjnego państwa PiS będziemy nadstawiać drugi policzek i pokornie spuszczać wzrok.

Odwaga posłanki Nowoczesnej jest doprawdy imponująca. Swój wpis kończy wezwaniem na „barykady”.

Nie bądźmy hipokrytami. Dziś przestrzenią naszej walki jest Sejm, ulica i internet

—podkreśla.

Ciekawe co jeszcze wymyśli, w końcu w jednym z wywiadów podkreślała, że kobiety w Nowoczesnej są sprawcze.

ann/joannaschmidt.natemat.pl