Byłyby to potężne kwoty, jeśli mówimy tylko o stratach materialnych, ale jak wycenić życie ludzkie? I tu przyznam się, że choć byłby to trochę precedens po tylu latach od zakończenia wojny, tym niemniej teoretycznie możliwość otrzymania takich odszkodowań jest realna
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Wiesław Wysocki, kierownik Katedry XIX i XX wieku w Instytucie Nauk Historycznych UKSW.
Minister Macierewicz podniósł wczoraj, że Polska nigdy nie zrzekła się reparacji wojennych od Niemiec i te powinny spłacić straszliwy dług, jaki zaciągnęły wobec narodu polskiego. Jakie są przesłanki ku temu, żebyśmy mogli dziś żądać od Niemiec odszkodowań za straty i szkody dokonane przez nich na terenie naszego kraju podczas II wojny światowej?
Prof. Wiesław Wysocki: Po wojnie nie otrzymaliśmy własnego przydziału odszkodowawczego, gdyż nasze zobowiązania przyjął Związek Sowiecki i Moskwa miała nam rekompensować wszystkie straty. W momencie, kiedy powstał NRD ówczesne władze Polski zrzekły się tych odszkodowań, oczywiście tylko od tej części „dobrych Niemców”, jak ich przedstawiała wówczas propaganda. Ale to nie zostało zarejestrowane w specjalnej agendzie ONZ. I to jest podstawa do tego, że możemy dzisiaj formalnie występować o odszkodowania. Proszę pamiętać, że w okresie prezydentury w Warszawie Lecha Kaczyńskiego po stronie niemieckiej pojawiły się żądania, że powinniśmy zapłacić odszkodowanie za wysiedlenia. Wtedy prezydent Kaczyński postanowił stworzyć materialny wykaz strat i kosztorys tego, co Warszawa poniosła.
Straty były ogromne, więc i sumy podobnie.
Zdaje się, że ta praca trwała pół roku, albo rok i w jej wyniku powstało opasłe tomisko. Wtedy natychmiast Niemcy skulili ogony i wycofali się z wszelkich żądań, bo okazałoby się, że strona polska ma swoje atuty, które wielokrotnie przewyższają żądania niemieckie. Warto byłoby do tego powrócić. Pamiętajmy, że Niemcy potrafili sobie kupić w Izraelu zgodę na to, że będzie na świecie używane określenie „naziści”, a nie Niemcy. To jest umowa między Adenauerem a Ben Gurionem. Adenauer zakładał, że ten proces będzie trwał 50 lat. To jest przykład polityki niemieckiej, która była na tyle wyrafinowana i taka nadal pozostaje, że osiąga swój efekt. Dzisiaj mówi się „naziści”, przy czym są oni już bezpaństwowi. Stąd „polskie obozy koncentracyjne”, to właśnie efekt tej umowy izraelsko- niemieckiej. Ma ona określoną wartość, ponieważ Niemcy zobowiązali się tam zapłacić olbrzymie sumy.
Odnośnie sum, Pana zdaniem kwoty odszkodowań dla Polski szłyby w miliardy?
Byłyby to potężne kwoty, jeśli mówimy tylko o stratach materialnych, ale jak wycenić życie ludzkie? I tu przyznam się, że choć byłby to trochę precedens po tylu latach od zakończenia wojny, tym niemniej teoretycznie możliwość otrzymania takich odszkodowań jest realna.
W przypadku reparacji wojennych to może być długa ścieżka prawna?
Z pewnością, tylko proszę pamiętać o jednym, że Niemcom nie będzie zależało na tym, żeby przypominać, iż naziści to właśnie Niemcy. I to, co osiągnęli przez swoją politykę historyczną to teraz mogą stracić przez Polaków. W związku z tym może być im wygodniej zdecydować się na jakąś formę ugody. Ale to jest moim zdaniem problem bardziej polityczny, choć prawny oczywiście też istnieje, ale to są procesy. Natomiast tutaj myślę, że z naszej strony powinna być groźba procesu ze świadomością, iż należy znaleźć formę rozwiązania, ale korzystną dla nas. Powinniśmy to podejmować jako element, który jest w ramach naszej racji stanu, jako niezałatwiony problem w stosunkach polsko – niemieckich, ale jednocześnie też jako ciągle niezałatwiony problem w ramach reakcji polsko- rosyjskich.
To znaczy?
Należałoby wystąpić z czymś podobnym do strony drugiej, która jest spadkobiercą Związku Sowieckiego. Tu trzeba być konsekwentnym. W przypadku Rosji pamiętajmy też, że mamy w Europie obwód królewiecki, który jest dzisiaj kolonią Moskwy. I może warto byłoby powalczyć też na forum UE czy nawet ONZ o demilitaryzacje tego terenu, albo nawet specjalny status. Bo myślę, że najmniejsze prawa, jeżeli chodzi o historię, ma do tego terenu Moskwa. O wiele większe Polska, a nawet Niemcy.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/351499-polska-ma-szanse-na-reparacje-wojenne-prof-wysocki-mozemy-dzisiaj-formalnie-wystepowac-o-odszkodowania-nasz-wywiad