Decyzja jednej osoby, a mianowicie wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE – bez rozpatrzenia się w tej sytuacji, a także bezrefleksyjne wykonanie wniosku KE- jest dla nas niezrozumiałe. KE działa w sposób bardzo niezrównoważony, który narusza zasadę dobrej współpracy
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Konieczny, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.
wPolityce.pl: Do 4 sierpnia Ministerstwo Środowiska ma odesłać do Trybunału Sprawiedliwości UE odpowiedź na zastosowany przez Trybunał tzw. środek zapobiegawczy, w wyniku którego macie natychmiast zaprzestać wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Jaka ona będzie?
Minister Andrzej Konieczny: Zgodna z prawdą i stanem faktycznym. Mamy czas do 4 sierpnia do godz. 24.00 na elektroniczne przekazanie tej odpowiedzi. Podniesiemy to, że na obszarze Natura 2000 Puszcza Białowieska prowadzone były i są niezbędne działania zmierzające do ochrony siedlisk i gatunków tego obszaru. Te działania mają jednocześnie na celu zapewnienie bezpieczeństwa publicznego. Jesteśmy zobowiązani prawem powszechnym do zabezpieczenia tego bezpieczeństwa, bo przecież Puszczę Białowieską odwiedza setki tysięcy ludzi, a w niektórych rejonach Puszczy Białowieskiej- o czym trzeba wprost powiedzieć - jest bardzo niebezpiecznie. Mamy na to materiały, zdjęcia i wszystko dokumentujemy. Drzewa upadają na samochody, ścieżki, urządzenia turystyczne, m.in. na znaną kładkę „Żebra żubra”, czy w okolicy „Miejsca mocy”, tak chętnie odwiedzanego przez turystów. W związku z tym nasze działania w dalszym ciągu będą prowadzone. Tutaj decyzja jednej osoby, a mianowicie wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE – bez rozpatrzenia się w tej sytuacji, a także bezrefleksyjne wykonanie wniosku KE- jest dla nas niezrozumiałe. KE działa w sposób bardzo niezrównoważony, który narusza zasadę dobrej współpracy.
Jak wyglądają kulisy tej współpracy?
KE trzykrotnie nas prosiła o przygotowywanie wyjaśnień i dokumentów, przy czym za każdym razem stosując maksymalne skrócenie czasu na udzielenie odpowiedzi. Ponadto po ostatniej naszej odpowiedzi KE czekała 9 miesięcy, przez okres których nic się nie wydarzyło. Nie było takiej natychmiastowości, czy gwałtowności w zachowaniu Komisji. Nie robiliśmy nic innego wtedy, tylko to, co do tej pory, czyli właśnie zabezpieczaliśmy bezpieczeństwo publiczne mieszkańców i turystów, realizując jednocześnie plan zadań ochronnych. I nagle po 9 miesiącach KE wysyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE, który to w trybie nadzwyczajnym w osobie wiceprezesa wydaje swego rodzaju środek zapobiegawczy. Ma on jakoby uchronić nas przed jakąś niezrozumiałą dla nas stratą, bo w tym układzie nie możemy tutaj mówić ani o stracie, ani o szkodzie z punktu widzenia Polski.
Krótko mówiąc nie zaprzestajecie wycinki.
Tu trzeba wyjaśnić pewne nieporozumienie. Z wycinkami mamy do czynienia w sytuacji, kiedy wycinamy drzewa mając na myśli miejsce, w którym nie mają one prawa wzrostu. Czyli są to roboty drogowe, pas drogowy, przygotowanie pod budowę autostrad, dróg szybkiego ruchu, wycinanie drzew pod liniami napowietrznymi średniego i wysokiego napięcia, czy wycinka drzew przy torach kolejowych. I w tym sensie użycie w naszym przypadku tego bardzo pejoratywnego pojęcia budzi silne emocje w opinii społecznej. Tymczasem w Puszczy Białowieskiej nie ma żadnej mowy o wycince. Tu są cięcia sanitarne wybranych drzew, z określonym celem, którym jest ochrona tego siedliska.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Decyzja jednej osoby, a mianowicie wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE – bez rozpatrzenia się w tej sytuacji, a także bezrefleksyjne wykonanie wniosku KE- jest dla nas niezrozumiałe. KE działa w sposób bardzo niezrównoważony, który narusza zasadę dobrej współpracy
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Konieczny, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.
wPolityce.pl: Do 4 sierpnia Ministerstwo Środowiska ma odesłać do Trybunału Sprawiedliwości UE odpowiedź na zastosowany przez Trybunał tzw. środek zapobiegawczy, w wyniku którego macie natychmiast zaprzestać wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Jaka ona będzie?
Minister Andrzej Konieczny: Zgodna z prawdą i stanem faktycznym. Mamy czas do 4 sierpnia do godz. 24.00 na elektroniczne przekazanie tej odpowiedzi. Podniesiemy to, że na obszarze Natura 2000 Puszcza Białowieska prowadzone były i są niezbędne działania zmierzające do ochrony siedlisk i gatunków tego obszaru. Te działania mają jednocześnie na celu zapewnienie bezpieczeństwa publicznego. Jesteśmy zobowiązani prawem powszechnym do zabezpieczenia tego bezpieczeństwa, bo przecież Puszczę Białowieską odwiedza setki tysięcy ludzi, a w niektórych rejonach Puszczy Białowieskiej- o czym trzeba wprost powiedzieć - jest bardzo niebezpiecznie. Mamy na to materiały, zdjęcia i wszystko dokumentujemy. Drzewa upadają na samochody, ścieżki, urządzenia turystyczne, m.in. na znaną kładkę „Żebra żubra”, czy w okolicy „Miejsca mocy”, tak chętnie odwiedzanego przez turystów. W związku z tym nasze działania w dalszym ciągu będą prowadzone. Tutaj decyzja jednej osoby, a mianowicie wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE – bez rozpatrzenia się w tej sytuacji, a także bezrefleksyjne wykonanie wniosku KE- jest dla nas niezrozumiałe. KE działa w sposób bardzo niezrównoważony, który narusza zasadę dobrej współpracy.
Jak wyglądają kulisy tej współpracy?
KE trzykrotnie nas prosiła o przygotowywanie wyjaśnień i dokumentów, przy czym za każdym razem stosując maksymalne skrócenie czasu na udzielenie odpowiedzi. Ponadto po ostatniej naszej odpowiedzi KE czekała 9 miesięcy, przez okres których nic się nie wydarzyło. Nie było takiej natychmiastowości, czy gwałtowności w zachowaniu Komisji. Nie robiliśmy nic innego wtedy, tylko to, co do tej pory, czyli właśnie zabezpieczaliśmy bezpieczeństwo publiczne mieszkańców i turystów, realizując jednocześnie plan zadań ochronnych. I nagle po 9 miesiącach KE wysyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE, który to w trybie nadzwyczajnym w osobie wiceprezesa wydaje swego rodzaju środek zapobiegawczy. Ma on jakoby uchronić nas przed jakąś niezrozumiałą dla nas stratą, bo w tym układzie nie możemy tutaj mówić ani o stracie, ani o szkodzie z punktu widzenia Polski.
Krótko mówiąc nie zaprzestajecie wycinki.
Tu trzeba wyjaśnić pewne nieporozumienie. Z wycinkami mamy do czynienia w sytuacji, kiedy wycinamy drzewa mając na myśli miejsce, w którym nie mają one prawa wzrostu. Czyli są to roboty drogowe, pas drogowy, przygotowanie pod budowę autostrad, dróg szybkiego ruchu, wycinanie drzew pod liniami napowietrznymi średniego i wysokiego napięcia, czy wycinka drzew przy torach kolejowych. I w tym sensie użycie w naszym przypadku tego bardzo pejoratywnego pojęcia budzi silne emocje w opinii społecznej. Tymczasem w Puszczy Białowieskiej nie ma żadnej mowy o wycince. Tu są cięcia sanitarne wybranych drzew, z określonym celem, którym jest ochrona tego siedliska.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/351475-znamy-odpowiedz-jaka-ms-przesle-ts-ue-ws-puszczy-bialowieskiej-minister-konieczny-nasze-dzialania-beda-prowadzone-nadal-nasz-wywiad