Powiem, że Andrzej Duda nie miał innego wyjścia. Został pozostawiony z nieprzygotowanym projektem, od strony komunikacyjnej, bo nie jestem świetnym prawnikiem, żeby rozważać zapisy ustawy

– powiedział Adam Hofman, były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, na antenie TVN24.

Były polityk komentował awanturę polityczną wokół zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch ustaw mających zreformować polskie sądownictwo.

To, co się działo przez ostatnie tygodnie przed wprowadzeniem ustawy pod glosowanie, było amatorskie. Nie wystarczy 3 razy we „Wiadomościach” pokazać, że sędzia ukradł batonik. Dzisiaj się tak nie robi w komunikacji. Prezydent słusznie stwierdził, że dla niego, ale całego obozu, bo gdyby podpisał i pójść tą metodą, którą zaproponował minister sprawiedliwości, to te protesty trwałyby do dzisiaj

– powiedział Hofman.

Jego zdaniem, wrócił klimat z 2007 roku, gdy PiS oddawał władzę.

Przez ostatnie miesiące, a właściwie od początku od wyborów obóz władzy miał umiejętność, że jak robił coś twardego, kontrowersyjnego, to dawał nam drugą nogę, marchewkę, np. twarde zmiany w TK osłaniał program 500+. Ludziom się to opłacało. W ostatnich tygodniach coś poszło nie tak i w tej ustawie mamy sam kij, nie ma marchewki

– stwierdził.

Co więcej, przez ostatnie tygodnie udało się coś, co na dłuższą metę jest złe dla obozu władzy. Wrócił klimat z 2007 roku, polityczny w którym – jak pamiętamy – PiS oddawało władzę. Do tego jest oczywiście bardzo daleko, jest większość i prezydent, ale klimat się pojawił

– dodał.

Hofman uważa, że minister sprawiedliwości podjął poważne ryzyko.

Zbigniew Ziobro ryzykuje, więc gra o dużą stawkę. Jakie są cele, tego nie wiem. Trzeba by go o to pytać

– stwierdził były rzecznik PiS.

Co dalej z opozycją? Jak zamieszanie z ustawami i wetami wpłynęło na jej sytuację?

Nowoczesna uciekła spod topora, tymi protestami, Grzegorz Schetyna wcale nie potwierdził swojego przywództwa i znowu zaczęło się rozważanie, ale także w obozie prawicy wiele zmieniły. To sporo zresetowało i czeka nas bardzo ciekawy wrzesień

– uważa Hofman.

mly/TVN24