Jak informuje Kancelaria Prezydenta RP, Andrzej Duda przekazał ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym do rozpatrzenia przez Sejm. Na oficjalnych stronach Pałacu czytamy również o uzasadnieniu takiej, a nie innej decyzji głowy państwa. To co prawda skrót uzasadnienia (całość powinna ukazać się wkrótce na stronach Sejmu), ale widoczny jest w nim kierunek argumentacji, jaką bierze pod uwagę prezydent:
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji – odmówił podpisania ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. o Sądzie Najwyższym i przekazał ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia.
Polskie społeczeństwo w zdecydowanej większości źle lub bardzo źle ocenia funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju. Przekonanie o konieczności dokonania reformy władzy sądowniczej jest powszechne. Należy w pełni podzielić pogląd o potrzebie reformy polskiego sądownictwa.
Konieczne jest przybliżenie sądów obywatelom. Konieczna jest likwidacja nierzetelności, stronniczości, braku niezawisłości, korupcji i biurokratyzacji. Trzeba wyplenić lekceważące lub wręcz pogardliwe odnoszenie się sędziów do uczestników postępowań, co często podkreślają profesjonalni pełnomocnicy procesowi, i co jest szczególnie bolesne dla zwykłych obywateli, którzy przed sądami szukają pomocy w rozwiązywaniu swoich życiowych problemów. Pożądane jest stworzenie warunków dla odbudowy poczucia sprawiedliwości w społeczeństwie, a tylko poprzez likwidację patologii i eliminowanie poczucia krzywdy możliwe jest przywrócenie szacunku oraz wysokiej oceny wymiaru sprawiedliwości i tym samym powszechnego społecznego przekonania, że Polska jest państwem sprawiedliwym.
Ogólną ideę zmian zawartych w ustawie z dnia 20 lipca 2017 r. o Sądzie Najwyższym należy przyjąć z aprobatą. Nie ma bowiem wątpliwości, że ze względu na ustrojową pozycję, a także rolę tego Sądu, jak i jego autorytet w środowisku sędziowskim, reforma wymiaru sprawiedliwości powinna w pierwszej kolejności objąć właśnie Sąd Najwyższy.
Trzeba jednak zaznaczyć, że rozwiązania ustawowe w zakresie reformy tak ważnej dla państwa instytucji, jaką jest Sąd Najwyższy, powinny nie tylko celnie diagnozować i rozwiązywać istniejące problemy, służąc idei budowy sprawiedliwego państwa, ale muszą także być zrozumiałe społecznie, starannie przygotowane i pozostawać w zgodzie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej.
Biorąc pod uwagę powyższe, podstawowe wątpliwości budzą przede wszystkim następujące kwestie.
Przepisy prawa powszechnie obowiązującego powinny zawierać jasną i zrozumiałą treść oraz być wewnętrznie zgodne. Usunięcie sprzeczności pomiędzy art. 12 § 2 i art. 18 § 1 pkt 1 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. o Sądzie Najwyższym wymaga interwencji ustawodawcy. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego nie może przedstawić Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej pięciu kandydatów na Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, skoro do kompetencji Zgromadzenia należy dokonanie wyboru jedynie trzech kandydatów. Dopuszczenie do wejścia w życie wadliwej regulacji spowoduje niemożność dokonania – zgodnego z prawem – wyboru Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.
Ponadto pojawia się wątpliwość czy funkcjonowanie Sądu Najwyższego wyposażonego w tak rozległe i znaczące kompetencje, powinno być uzależnione od dyskrecjonalnych uprawnień organu administracji rządowej, jakim jest Minister Sprawiedliwości będący jednocześnie Prokuratorem Generalnym. Należy wskazać, że gdyby przepisy ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. o Sądzie Najwyższym weszły w życie, wpływ Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego na działalność Sądu Najwyższego byłby ogromny i uprawniona jest obawa przed zagrożeniem dla niezależności tego sądu i jego autorytetu w społeczeństwie. Trzeba bowiem pamiętać, że Minister Sprawiedliwości, będący jednocześnie Prokuratorem Generalnym, jest stroną szeregu postępowań toczących się przed Sądem Najwyższym.
Ustawa nie odnosi się również do wpływu regulacji dotyczących sędziów Sądu Najwyższego na status sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tymczasem, zgodnie z art. 49 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. – Prawo o ustroju sądów administracyjnych, w sprawach nieuregulowanych w ustawie do Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz do sędziów, urzędników i pracowników tego Sądu, stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące Sądu Najwyższego. Istotnym problemem będzie wpływ kompetencji organu administracji rządowej, jakim jest Minister Sprawiedliwości, na funkcjonowanie sądów administracyjnych oceniających legalność poczynań organów administracji.
Prezydent zawetował obydwie ustawy, jednocześnie podpisując nowelizację ustawy o organizacji sądów powszechnych.
Dwie ustawy wracają do Sejmu, który może je przyjąć odrzucając weto prezydenta. Aby to zrobić potrzebna jest jednak większość kwalifikowana 3/5 głosów w obecności połowy ustawowej liczby posłów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/351240-prezydent-argumentuje-weta-ogolna-idee-zmian-zawartych-w-ustawie-nalezy-przyjac-z-aprobata-ale-wplyw-ms-na-dzialalnosc-sn-bylby-ogromny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.