Suski łagodzi ocenę prezydenta? „To potknięcie, ale pójdziemy do przodu i mam nadzieję, że dobra zmiana będzie trwać razem”

Politycy goszczący w programie, skrytykowali także niemiecką telewizję ZDF, która próbuje się wykpić i nie przeprosić za użycie sformułowania „polskie obozy”.

Gdyby było wsparcie PO, to nie trzeba byłoby dzwonić do Niemiec, tylko Tusk załatwiłby to z Merkel. Niemcy nie rozliczyli się do końca ze swoją faszystowską przeszłością. Szefem jednego z koncernów był twórca cyklonu B. Ludzie, którzy odpowiadali za zbrodnie niemieckie, zajęli pewne ważne pozycje

— ocenił Suski.

Stąd w niemieckim społeczeństwie jest akie przyzwolenie do przekręcania historii. Dotychczasowe działania były mizerne, a w ciągu 8 lat rządów PO było to zaniedbane. Dziś działamy i liczymy, że najważniejszy polskie urzędnik w UE weźmie na siebie na siebie część tego zadania

— dodał.

O tragicznej w skutkach edukacji społecznej w Niemczech mówił prof. Zybertowicz.

Denazyfikacja została powiązana z głęboką amnezją. Wyliczając się z militaryzmu, wyliczyli się także z pamięci

— stwierdził doradca prezydenta.

ak