Groźby Timmermansa? Gursztyn w „Salonie Dziennikarskim”: „To bezwzględna, brutalna kalkulacja polityczna”

Wielu przeciwników PiS-u nie było zadowolonych z wypowiedzi Timmermansa, była jak słoń w składzie porcelany. Timmermans jest politykiem przegrywającym, więc tym bardziej jest niebezpieczny dla Polski. Ma determinację, by odnieść sukces na innym polu, a z jego punktu widzenia jedynym możliwym jest sukces w sporze z polskim rządem. To bezwzględna, brutalna kalkulacja polityczna

— ocenił w „Salonie Dziennikarskim” Piotr Gursztyn, historyk i publicysta.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans stawia Polsce ultimatum ws. reformy sądownictwa. Publicyści goszczący we wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl skrytykowali aroganckie zachowanie Brukseli.

Mam wrażenie, tego typu pohukiwania na Polskę, nie podobają się Polakom. Nie sądzę, by artykuł 7, mówiący o sankcjach został nałożony. Ono wymaga zgody wszystkich członków, a wspierają nas Węgry. Krótko mówiąc, to wymachiwanie szabelką. Nam nadzieję, że zrobimy tę reformę po swojemu, nie oglądając się na Timmermansa

— powiedział Jacek Łęski, TVP, „Studio Polska”.

ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”, zwrócił uwagę na poprzednie groźby ze strony wiceszefa KE.

Timmermans straszył Polskę już gorzej. Chyba nie doszło do niego, że te ustawy są zawetowane, a prezydent dał sobie dwa miesiące

— mówił.

Mamy prawo do własnej reformy zgodnie ze swoją konstytucją

— podkreślił ks. Zieliński.

Zdaniem Piotr Gursztyna, historyka i publicysty, Timmermansem nie kierują żadne przekonania, a jedynie kalkulacja polityczna.

Wielu przeciwników PiS-u nie było zadowolonych z wypowiedzi Timmermansa, była jak słoń w składzie porcelany. Timmermans jest politykiem przegrywającym, więc tym bardziej jest niebezpieczny dla Polski. Ma determinację, by odnieść sukces na innym polu, a z jego punktu widzenia jedynym możliwym jest sukces w sporze z polskim rządem. To bezwzględna, brutalna kalkulacja polityczna

— mówił.

Jak stwierdził Piotr Zaremba, zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci”, to kolejny przypadek hipokryzji europejskich elit.

Wiele razy podkreślałem taki element silnej hipokryzji ze strony instytucji europejskich, które krytykują istnienie pewnych procesów czy obyczajów w Polsce, które są także u nich. Na przykład media francuskie są w większości pod kontrolną rządu

— ocenił.

Rzeczywiście, to pohukiwanie jest dla Polaków dość niestrawne. Pan Timmermans nie orientuje się w tym, o czym mówi, ale mu to absolutnie nie przeszkadza. Powinien jeszcze powiedzieć coś o uchodźcach, a parę następnych procent wzrosłoby PiS-owi

— powiedział publicysta.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zaremba w „Salonie Dziennikarskim” o reformie sądownictwa: „Finał jest zawsze w rękach prezydenta. Od niego zależy realizacja całości tego postulatu”

ak