Jest pewne naturalne napięcie, prezydent jest odrębnym ośrodkiem władzy, ma uprawnienia. Z drugiej strony, model tego obozu, poprzedniego w pewnej mierze również, opiera się na autorytecie jednej osoby – Jarosława Kaczyńskiego. W momencie, kiedy wszystko ma się dziać niejako z jego woli, czy jest przez niego autoryzowane, istnienie takiego ośrodka jest pewnym dysonansem
— powiedział w „Salonie Dziennikarskim”Piotr Zaremba, zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci”.
Goście wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl rozpoczęli dyskusję od tematu zawetowania przez prezydenta ustaw o KRS i SN.
Po ostatnim wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego w TV Trwam wygląda na to, że sygnał do wyciszenia tego sporu został dany. Tych pierwszych, emocjonalnych niekiedy i skandalicznych wypowiedzi z obu stron, już później nie było. Mają los w swoich rękach – i jeśli tę wojenkę będą podgrzewać, to źle się skończy dla obozu dobrej zmiany
— ocenił Piotr Gursztyn, historyk i publicysta.
Był taki moment, kiedy wydawało się,,że te weta wbrew intencji prezydenta nie rozładują emocji (…). Tak jednak nie było. Tych demonstracji już nie ma
— dodał.
Jak podkreślił ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”, Kościół wypowiadając się o reformie wymiaru sprawiedliwości, nie włączył się do sporu jako jego strona. Zdaniem duchownego, zarówno Pałac Prezydencki, jak i PiS, zaszkodzą sobie nawzajem ciągłym podgrzewaniem konfliktu.
Chyba trzeba wyciszyć rzeczników, żeby skończyć z tymi harcami
— stwierdził.
Nie można zakładać, że będziemy rządzić zawsze. Trzeba wziąć pod uwagę także to, że dojdą do władzy inne siły. I pojawia się pytanie: czy chcemy, żeby takie uprawnienia jakie przewidziano dla ministra Ziobry, były potem np. dla Adama Bodnara?
— dodał.
Prezydent pomyślał o kontynuacji państwa. (…) Ale słowa o Romaszewskiej to były słowa na młyn opozycji
— ocenił ks. Zieliński.
O różnych wątpliwościach wokół projektów posłów PiS o KRS i SN mówił Piotr Zaremba, zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci”.
Te wypowiedzi polityków strony rządowej, były jednobrzmiące, miały ton pt. „prezydent zablokował reformę sądownictwa”. Fakt, że ktoś popiera reformę jako zasadę, nie oznacza, że musi popierać konkretny projekt
— powiedział publicysta.
Politycy PiS mówią: „przecież na całym świece sędziowie są mianowani przez polityków”. Owszem, ale faktem jest, że dymisje sadów raczej się nie zdarzają
— stwierdził, zwracają uwagę na problem w powoływaniu członków KRS.
Pytanie, czy jeden obóz polityczny ma mieć wpływ wyłączny na tę karierę sędziowską? I ten trop w postaci 3/5 (..) wydaje się dość sensowy. Ale prezydent powinien utrzymać wiele propozycji np. izbę dyscyplinarną
— mówił Zaremba.
Konieczność dokonania reformy sądownictwa podkreślił stanowczo Jacek Łęski z TVP, współprowadzący program „Studio Polska”.
PiS nie może nie zrobić tej reformy. Podpieram to rozmowy z ludźmi, strasznymi historiami. To nie są incydenty i przypadki. One pokazuję, że ten system jest skrajnie patologiczny. Jeżeli taka reforma powołuje zgrzyty wewnątrz obozu, to wymaga to wyjaśnień
— powiedział.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jest pewne naturalne napięcie, prezydent jest odrębnym ośrodkiem władzy, ma uprawnienia. Z drugiej strony, model tego obozu, poprzedniego w pewnej mierze również, opiera się na autorytecie jednej osoby – Jarosława Kaczyńskiego. W momencie, kiedy wszystko ma się dziać niejako z jego woli, czy jest przez niego autoryzowane, istnienie takiego ośrodka jest pewnym dysonansem
— powiedział w „Salonie Dziennikarskim”Piotr Zaremba, zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci”.
Goście wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl rozpoczęli dyskusję od tematu zawetowania przez prezydenta ustaw o KRS i SN.
Po ostatnim wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego w TV Trwam wygląda na to, że sygnał do wyciszenia tego sporu został dany. Tych pierwszych, emocjonalnych niekiedy i skandalicznych wypowiedzi z obu stron, już później nie było. Mają los w swoich rękach – i jeśli tę wojenkę będą podgrzewać, to źle się skończy dla obozu dobrej zmiany
— ocenił Piotr Gursztyn, historyk i publicysta.
Był taki moment, kiedy wydawało się,,że te weta wbrew intencji prezydenta nie rozładują emocji (…). Tak jednak nie było. Tych demonstracji już nie ma
— dodał.
Jak podkreślił ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”, Kościół wypowiadając się o reformie wymiaru sprawiedliwości, nie włączył się do sporu jako jego strona. Zdaniem duchownego, zarówno Pałac Prezydencki, jak i PiS, zaszkodzą sobie nawzajem ciągłym podgrzewaniem konfliktu.
Chyba trzeba wyciszyć rzeczników, żeby skończyć z tymi harcami
— stwierdził.
Nie można zakładać, że będziemy rządzić zawsze. Trzeba wziąć pod uwagę także to, że dojdą do władzy inne siły. I pojawia się pytanie: czy chcemy, żeby takie uprawnienia jakie przewidziano dla ministra Ziobry, były potem np. dla Adama Bodnara?
— dodał.
Prezydent pomyślał o kontynuacji państwa. (…) Ale słowa o Romaszewskiej to były słowa na młyn opozycji
— ocenił ks. Zieliński.
O różnych wątpliwościach wokół projektów posłów PiS o KRS i SN mówił Piotr Zaremba, zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci”.
Te wypowiedzi polityków strony rządowej, były jednobrzmiące, miały ton pt. „prezydent zablokował reformę sądownictwa”. Fakt, że ktoś popiera reformę jako zasadę, nie oznacza, że musi popierać konkretny projekt
— powiedział publicysta.
Politycy PiS mówią: „przecież na całym świece sędziowie są mianowani przez polityków”. Owszem, ale faktem jest, że dymisje sadów raczej się nie zdarzają
— stwierdził, zwracają uwagę na problem w powoływaniu członków KRS.
Pytanie, czy jeden obóz polityczny ma mieć wpływ wyłączny na tę karierę sędziowską? I ten trop w postaci 3/5 (..) wydaje się dość sensowy. Ale prezydent powinien utrzymać wiele propozycji np. izbę dyscyplinarną
— mówił Zaremba.
Konieczność dokonania reformy sądownictwa podkreślił stanowczo Jacek Łęski z TVP, współprowadzący program „Studio Polska”.
PiS nie może nie zrobić tej reformy. Podpieram to rozmowy z ludźmi, strasznymi historiami. To nie są incydenty i przypadki. One pokazuję, że ten system jest skrajnie patologiczny. Jeżeli taka reforma powołuje zgrzyty wewnątrz obozu, to wymaga to wyjaśnień
— powiedział.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350979-zaremba-w-salonie-dziennikarskim-o-reformie-sadownictwa-final-jest-zawsze-w-rekach-prezydenta-od-niego-zalezy-realizacja-calosci-tego-postulatu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.