Kierwiński żali się na Twitterze na "inwigilację". Wąsik odpowiada: "Przypomnę, że w 2010 przez 3 miesiące podsłuchiwaliście moją Żonę"

Do ciekawej wymiany wiadomości doszło na Twitterze między posłem PO Marcinem Kierwińskim, a ministrem Maciejem Wąsikiem. Kierwiński przytoczył fragment artykułu z Gazety Wyborczej, w którym ta insynuuje, że policja inwigilowała lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru i działaczy ugrupowania Obywatele RP.

CZYTAJ WIĘCEJ: Platforma krzyczy o inwigilacji? Himalaje obłudy! Szokujący audyt w policji: po wybuchu afery taśmowej podsłuchiwano prawie 80 dziennikarzy i prawników!

Panowie @mblaszczak i @PolskaPolicja wyjaśnienia w sprawie opisanej inwigilacji niezbędne. Jeszcze dziś złożę interpelację w tej sprawie

— zaznaczył Kierwiński.

CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik KGP dla wPolityce.pl: „Nie było żadnej inwigilacji. Policja musi zapewnić bezpieczeństwo w obrębie Parlamentu”

Bardzo szybko odniósł się do tego Maciej Wąsik:

Ale wie Pan, że każda „obserwacja” posługuje sie kryptonimami? A tu nie dość, że Petru to jeszcze „Pan Petru”. To jeden wielki fejk.

Swój tweet okrasił dużymi uśmiechami.

Tekst nie pozostał bez odpowiedzi. Kierwiński natychmiast się do niego odniósł:

Panie Ministrze znając Wasze „talenty” i upodobania można spodziewać się wszystkiego.

Wąsik nie pozostał dłużny, przypominając czasy rządów PO, kiedy to inne osoby rzeczywiście były inwigilowane:

To raczej wasze „talenty”. Przypomnę tylko, że w 2010r przez 3 miesiące podsluchiwaliscie moją Żonę.

Kierwiński postanowił udawać, że nie wie o co chodzi:

Coś chce Pan do mnie personalnie w powiedzieć? Nie znam sprawy Pana żony ale z tego co wynika z doniesień prasowych to manipuluje Pan faktami.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Gazeta Wyborcza” skompromitowała Ryszarda Petru? Polityk znowu został pośmiewiskiem. MEMY i KOMENTARZE INTERNAUTÓW

Inni użytkownicy Twittera zaczęli snuć domysły na temat doniesień Gazety Wyborczej. Doszli do wniosku, że być może sieć WiFi była nazwana „policja”, co skłoniło dziennikarzy do śledzenia sprawy:

Twitter/gnor