Uważamy, że mamy bardzo silny mandat demokratyczny - nie ustaniemy, by doprowadzić te zmiany w wymiarze sprawiedliwości do końca. (…) Naszym zadaniem jest zmienić sądownictwo i nikt nam w tym nie przeszkodzi
— powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie.
Minister sprawiedliwości odnosił się do podwójnego weta prezydenta Andrzeja Dudy (ws. ustaw o KRS i SN) i argumentacji Zofii Romaszewskiej, na którą powołał się prezydent.
Nie uważamy tej decyzji za dobrej dla polskiego sądownictwa. (…) W PRL prokurator generalny nie był ministrem sprawiedliwości. O tym, że PG stał się ministrem sprawiedliwości i zyskał kompetencje, zdecydował wolny, suwerenny parlament, nawiązując do tradycji II RP
— powiedział.
Zdaniem Ziobry nie do końca zgodny z prawdą jest pogląd, że minister sprawiedliwości nie ma dziś żadnego wpływu na kształt Sądu Najwyższego.
W polityce trzeba być uczciwym i wiernym wartościom. Dochodzi do zmian organizacyjnych, partyjnych, ale trzeba być wiernym wartościom. (…) Decyzje prezydenta mnie zaskoczyły i nie uważam ich za dobre, ale mam nadzieję, że prezydent jest w stanie przedstawić projekty zmian radykalnych w sądownictwie
— stwierdził minister sprawiedliwości.
Dopytywany o konsultacje między obozem rządowym a Pałacem Prezydenckim w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym, Ziobro odesłał do wywiadu, jakiego udzielił tygodnikowi „wSieci”.
Projekt o KRS był projektem ministerialnym i on stanowił propozycję spotkania z panem prezydentem. Ws. projektu o SN był to projekt poselski. (…) Byłoby jednak zastanawiające, gdybym na spotkaniu z prezydentem pomijał kwestie innych ustaw, które przygotowuje Sejm. Formuła tej konferencji nie jest wystarczająca, by to opowiedzieć
— ocenił.
Liczę na odważną decyzję pana prezydenta. Jeśli będzie zgodna z programem, jaki przekładaliśmy, to prezydent może liczyć na nasze poparcie. Rozumiem, że teraz ruch należy do pana prezydenta
— dodawał.
W ocenie ministra sprawiedliwości „pozorne zmiany” nie interesują polityków obozu rządzącego. Ziobro wyraził przy tym nadzieję, że prezydent podejmie odważną decyzję w sprawie projektów ustaw.
Ziobro zaznaczył też, odnosząc się do słów Krzysztofa Łapińskiego:
Znam Pana prezydenta jako osobę skromną, i zalecam jego rzecznikowi, by też zachował skromność, gdyż tak najlepiej będzie służyć swojemu szefowi.
Wcześniej Ziobro odnosił się do słów Fransa Timmermansa na temat Polski.
Chciałbym poprosić pana Timmermansa, by przestał z taką butą i arogancją odnosić się do Polaków i polskich władz. Tego szacunku wymagamy - trochę korekty, panie przewodniczący. Fortma też się liczy, kultura osobista - dla nas, Polaków - ma znaczenie
— stwierdził.
Żądania KE są nieuprawnione. Polska konstytucja mówi, że organizacja wymiaru sprawiedliwości znajduje się w wewnętrznych uprawnieniach naszego państwa. Będziemy korzystać z naszego mandatu, nie ulegając presji, pogróżkom czy groźbom. Polska wymaga spokojnego reformowania wymiaru sprawiedliwości. WS jest jedną z największych bolączek polskiego społeczeństwa. Sądy działają bardzo źle, ale tego pan Timmermans może nie rozumieć
— dodawał.
Jak mówił Zbigniew Ziobro, dokonanie dobrej zmiany w sądownictwie jest konieczne choćby ze względu na obietnice wyborcze PiS.
Nie wiem, czy Pan Timmermans zna kraj, gdzie skazuje się funkcjonariuszy za walkę z łapownictwem, a uniewinnia się polityka, który został złapany na gorącym uczynku
— tłumaczył minister sprawiedliwości, przypominając przy tym sprawę sędziego Milewskiego oraz patologie w sądownictwie wokół afery reprywatyzacyjnej.
Zbigiew Ziobro wskazywał, że polski rząd chce zerwać z dominującą w wymiarze sprawiedliwości korporacyjnością.
Uważamy, że mamy bardzo silny mandat demokratyczny - nie ustaniemy, by doprowadzić te zmiany w wymiarze sprawiedliwości do końca
— powiedział.
fim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350478-ziobro-mam-nadzieje-ze-prezydent-przedstawi-projekty-radykalnych-zmian-w-sadownictwie-nie-ustaniemy-by-wprowadzic-zmiany