Jak zaznaczył z kolei Marcin Horała, warto wsłuchiwać się w głos każdego obywatela, lecz nie wolno naginać się pod protestami w momencie, gdy wyborcy oczekiwali zmian.
Słuchamy ludzi, którzy przede wszystkim poszli do wyborów, a nie zmienia się władzy według kryterium ulicznego. Słuchamy i rozważamy głos wszystkich Polaków, niemniej, decyzje w demokracji podejmuj się przy urnie, a nie na ulicy. Liczba osób na tych protestach, to liczba radykalnie mniejsza od tych ludzi, którzy biorą udział w wyborach
– wyjaśnił.
Można te głosy protestujących rozważać, ale nie może być tak, żeby to było zdanie decydujące!
— podkreślił.
Lubnauer atakowała też prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Te protesty pokazały, że Jarosław Kaczyński nie rozumie Polaków i jak ważna jest dla nich wartość wolności. Broniąc wolności sądów, bronili także własnej
— mówiła, dodając jednocześnie:
Ten energii, która tam się uwolniła, nie wolno rozpraszać. Może być ona potrzebna, gdy powrócą podobne projekty do Sejmu.
Posłanka Nowoczesnej drwiła z relacji prezesa PiS i prezydenta.
Tak było wysokie oczekiwanie, że będzie wszystko podpisywał, że (…) w pewnym momencie prezydent doszedł do wniosku, że nie chce przejść do historii jako „Adrian”
— powiedziała Lubnauer.
ak/Polsat News
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak zaznaczył z kolei Marcin Horała, warto wsłuchiwać się w głos każdego obywatela, lecz nie wolno naginać się pod protestami w momencie, gdy wyborcy oczekiwali zmian.
Słuchamy ludzi, którzy przede wszystkim poszli do wyborów, a nie zmienia się władzy według kryterium ulicznego. Słuchamy i rozważamy głos wszystkich Polaków, niemniej, decyzje w demokracji podejmuj się przy urnie, a nie na ulicy. Liczba osób na tych protestach, to liczba radykalnie mniejsza od tych ludzi, którzy biorą udział w wyborach
– wyjaśnił.
Można te głosy protestujących rozważać, ale nie może być tak, żeby to było zdanie decydujące!
— podkreślił.
Lubnauer atakowała też prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Te protesty pokazały, że Jarosław Kaczyński nie rozumie Polaków i jak ważna jest dla nich wartość wolności. Broniąc wolności sądów, bronili także własnej
— mówiła, dodając jednocześnie:
Ten energii, która tam się uwolniła, nie wolno rozpraszać. Może być ona potrzebna, gdy powrócą podobne projekty do Sejmu.
Posłanka Nowoczesnej drwiła z relacji prezesa PiS i prezydenta.
Tak było wysokie oczekiwanie, że będzie wszystko podpisywał, że (…) w pewnym momencie prezydent doszedł do wniosku, że nie chce przejść do historii jako „Adrian”
— powiedziała Lubnauer.
ak/Polsat News
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350373-kto-wazniejszy-ulica-czy-urna-horala-sluchamy-ludzi-ktorzy-poszli-do-wyborow-nie-zmienia-sie-wladzy-wedlug-kryterium-ulicznego?strona=2