Dlaczego?
Twierdzę tak po tym, co obserwowałem przez ostatnie półtora roku w tej kadencji Sejmu, a szczególnie w ostatnich tygodniach, kiedy pracowaliśmy nad ustawami reformującymi sądownictwo. Nie wiem, czy jest możliwe dzisiaj osiągnięcie konsensusu i porozumienia z tymi, którzy właściwie chcieliby zablokować jakiekolwiek zmiany w naszym kraju, by było tak, jak było. Stąd wydaje mi się, że to oczekiwanie może pozostać niespełnione i będziemy mieli kolejną odsłonę konfliktu politycznego wokół sprawy reformy sądownictwa, tylko odłożoną w czasie, czyli wróci ona po wakacjach. Weta prezydenta mogą też pokazać opozycji, że ich działania są skuteczne i tym bardziej zachęcić ją do stosowania ich w przyszłości.
Niektórzy twierdzili, że te weta wyciszą emocje, jest wprost przeciwnie. Protesty nie milkną, a rzecznik KRS straszy już podpisaną przez prezydenta ustawą o sądach powszechnych twierdząc, że jest ona bardzo groźna. To pokazuje, że nic ich nie zadowoli.
Dokładnie to chciałem powiedzieć. My tę świadomość mamy i wiemy, że tak naprawdę w tej całej sprawie nie chodzi o takie, czy inne zapisy konkretnych ustaw, które przyjęła większość parlamentarna. Z tamtej strony mamy oczekiwanie, że PiS przestanie rządzić. Tak naprawdę chodzi o obalenie rządu, który został demokratycznie wybrany- niedemokratycznymi metodami, obalenie go na ulicy. Cały czas ten ton pobrzmiewa również po ogłoszeniu decyzji pana prezydenta o zawetowaniu tych dwóch ustaw. Mamy do czynienia z pewną eskalacją żądań. Natychmiast mieliśmy żądanie zawetowania również tej trzeciej ustawy, która wprowadza szereg rozwiązań niezwykle ważnych dla obywateli. Chodzi np. o losowanie spraw przydzielanych sędziom, co ma spowodować, że będziemy mieli dużo większe zobiektywizowanie orzekania. Ale mamy cały czas nawoływania do dalszej manifestacji, blokowania jakichkolwiek dalszych zmian, które ten rząd chciałby dokonywać.
Niepokoją Pana te ustępstwa wobec opozycji?
Oczywistym jest to, że jakiekolwiek ustępstwa, czy spełnienie oczekiwań protestacyjnych dzisiaj, nie uspokoi sytuacji, a wprost przeciwnie. Moim zdaniem te protesty będą narastać. Nie możemy zapominać o tym, że nasi przeciwnicy cieszą się także znaczącym poparciem w pewnych grupach społecznych. Przecie to poparcie osób, którzy w ostatnich wyborach głosowali na Platformę czy Nowoczesną nie zniknęło, ono z czegoś również wynika. Nie możemy zakładać dziś, że jeśli chcemy realizować nasz program, to będziemy to mogli robić w całkowitym spokoju i bez protestów.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dlaczego?
Twierdzę tak po tym, co obserwowałem przez ostatnie półtora roku w tej kadencji Sejmu, a szczególnie w ostatnich tygodniach, kiedy pracowaliśmy nad ustawami reformującymi sądownictwo. Nie wiem, czy jest możliwe dzisiaj osiągnięcie konsensusu i porozumienia z tymi, którzy właściwie chcieliby zablokować jakiekolwiek zmiany w naszym kraju, by było tak, jak było. Stąd wydaje mi się, że to oczekiwanie może pozostać niespełnione i będziemy mieli kolejną odsłonę konfliktu politycznego wokół sprawy reformy sądownictwa, tylko odłożoną w czasie, czyli wróci ona po wakacjach. Weta prezydenta mogą też pokazać opozycji, że ich działania są skuteczne i tym bardziej zachęcić ją do stosowania ich w przyszłości.
Niektórzy twierdzili, że te weta wyciszą emocje, jest wprost przeciwnie. Protesty nie milkną, a rzecznik KRS straszy już podpisaną przez prezydenta ustawą o sądach powszechnych twierdząc, że jest ona bardzo groźna. To pokazuje, że nic ich nie zadowoli.
Dokładnie to chciałem powiedzieć. My tę świadomość mamy i wiemy, że tak naprawdę w tej całej sprawie nie chodzi o takie, czy inne zapisy konkretnych ustaw, które przyjęła większość parlamentarna. Z tamtej strony mamy oczekiwanie, że PiS przestanie rządzić. Tak naprawdę chodzi o obalenie rządu, który został demokratycznie wybrany- niedemokratycznymi metodami, obalenie go na ulicy. Cały czas ten ton pobrzmiewa również po ogłoszeniu decyzji pana prezydenta o zawetowaniu tych dwóch ustaw. Mamy do czynienia z pewną eskalacją żądań. Natychmiast mieliśmy żądanie zawetowania również tej trzeciej ustawy, która wprowadza szereg rozwiązań niezwykle ważnych dla obywateli. Chodzi np. o losowanie spraw przydzielanych sędziom, co ma spowodować, że będziemy mieli dużo większe zobiektywizowanie orzekania. Ale mamy cały czas nawoływania do dalszej manifestacji, blokowania jakichkolwiek dalszych zmian, które ten rząd chciałby dokonywać.
Niepokoją Pana te ustępstwa wobec opozycji?
Oczywistym jest to, że jakiekolwiek ustępstwa, czy spełnienie oczekiwań protestacyjnych dzisiaj, nie uspokoi sytuacji, a wprost przeciwnie. Moim zdaniem te protesty będą narastać. Nie możemy zapominać o tym, że nasi przeciwnicy cieszą się także znaczącym poparciem w pewnych grupach społecznych. Przecie to poparcie osób, którzy w ostatnich wyborach głosowali na Platformę czy Nowoczesną nie zniknęło, ono z czegoś również wynika. Nie możemy zakładać dziś, że jeśli chcemy realizować nasz program, to będziemy to mogli robić w całkowitym spokoju i bez protestów.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350292-nasz-wywiad-jacek-sasin-nie-ukrywamy-zdziwienia-decyzja-prezydenta-mam-nadzieje-ze-jego-ustawy-pozwola-na-rzeczywista-i-gleboka-reforme?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.