Będzie nas więcej, znacznie więcej. Jeśli będzie nas milion, to obalimy ten rząd
— mówił w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej” Ryszard Petru, przewodniczący Nowoczesnej.
Petru szybko rozwiał wątpliwości, co do nastawienia opozycji do prezydenta Andrzeja Dudy po jego decyzji o zawetowaniu ustaw o SN i KRS.
Andrzej Duda wybiłby się na niepodległość, gdyby wcześniej zablokował zmiany niszczące Trybunał Konstytucyjny, nie zaprzysiągł sędziów dublerów i zawetował jeszcze kilka innych szkodliwych dla Polaków ustaw
— powiedział.
Andrzej Duda użył pani Romaszewskiej jako parawanu. Przestraszył się protestów ulicznych w całej Polsce i Trybunału Stanu. Presja ma sens
— dodał.
Lider Nowoczesnej zapewnia, że protesty uliczne się nie skończą. Przy czym zdradził, że podstawowym celem tych działań wcale nie jest powstrzymanie zmian w sądownictwie.
Powinniśmy się zebrać, by pokazać, że jesteśmy skuteczni ponad podziałami. Uliczna obrona sądów to początek zatrzymywania złych zmian
— mówił.
Petru przyznał, że opozycja wyjdzie na ulicę, jeśli PiS będzie chciał wprowadzać inne reformy (mediów i samorządów).
To jesienią ludzie znowu wyjdą na ulicę. A będzie nas więcej, znacznie więcej. Jeśli będzie nas milion, to obalimy ten rząd
— zaznaczył Petru. Podkreślił, że chodzi o doprowadzenie do przyśpieszonych wyborów.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Będzie nas więcej, znacznie więcej. Jeśli będzie nas milion, to obalimy ten rząd
— mówił w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej” Ryszard Petru, przewodniczący Nowoczesnej.
Petru szybko rozwiał wątpliwości, co do nastawienia opozycji do prezydenta Andrzeja Dudy po jego decyzji o zawetowaniu ustaw o SN i KRS.
Andrzej Duda wybiłby się na niepodległość, gdyby wcześniej zablokował zmiany niszczące Trybunał Konstytucyjny, nie zaprzysiągł sędziów dublerów i zawetował jeszcze kilka innych szkodliwych dla Polaków ustaw
— powiedział.
Andrzej Duda użył pani Romaszewskiej jako parawanu. Przestraszył się protestów ulicznych w całej Polsce i Trybunału Stanu. Presja ma sens
— dodał.
Lider Nowoczesnej zapewnia, że protesty uliczne się nie skończą. Przy czym zdradził, że podstawowym celem tych działań wcale nie jest powstrzymanie zmian w sądownictwie.
Powinniśmy się zebrać, by pokazać, że jesteśmy skuteczni ponad podziałami. Uliczna obrona sądów to początek zatrzymywania złych zmian
— mówił.
Petru przyznał, że opozycja wyjdzie na ulicę, jeśli PiS będzie chciał wprowadzać inne reformy (mediów i samorządów).
To jesienią ludzie znowu wyjdą na ulicę. A będzie nas więcej, znacznie więcej. Jeśli będzie nas milion, to obalimy ten rząd
— zaznaczył Petru. Podkreślił, że chodzi o doprowadzenie do przyśpieszonych wyborów.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350274-celem-protestow-zamach-stanu-petru-uliczna-obrona-sadow-to-poczatek-zatrzymywania-zlych-zmian-jesli-bedzie-nas-milion-to-obalimy-ten-rzad