Mimo powszechnego oczekiwania reformy sądownictwa przez 28 lat III RP nikt tego nie zrobił. Jako odpowiedzialna władza podjęliśmy się tego zadania. Polacy w wyborach zaufali PiS, a my dotrzymujemy złożonych zobowiązań. Nie cofniemy się z drogi naprawy państwa, nie ulegniemy podszeptom: nie teraz. Jeśli nie teraz, do kiedy?
— mówiła w telewizyjnym wystąpieniu premier Beata Szydło.
Wszyscy chcemy żyć w sprawiedliwej Polsce, dlatego reforma sądów jest konieczna. Dziś działają one źle. Zdecydowana większość Polaków niezależnie od przekonań i poglądów politycznych, czy miejsca zamieszkania chce by sądy działały sprawnie i uczciwie. Każdy z nas ma w swoim najbliższym otoczeniu kogoś, kto został skrzywdzony przez wymiar sprawiedliwości. Przekonałam się o tym podczas setek spotkań w czasie kampanii wyborczej, przekonuję się o tym codziennie, kiedy zrozpaczeni Polacy proszą mnie o interwencję, bo są bezradni w starciu z korporacją sędziowską. Jako PiS wsłuchujemy się w głos zwykłych Polaków, a oni mówią wyraźnie: prawo ma służyć wszystkim, również tym najsłabszym, a dotąd tak w Polsce nie było
— powiedziała.
Mimo powszechnego oczekiwania reformy sądownictwa przez 28 lat III RP nikt tego nie zrobił. Jako odpowiedzialna władza podjęliśmy się tego zadania. Polacy w wyborach zaufali PiS, a my dotrzymujemy złożonych zobowiązań. Nie cofniemy się z drogi naprawy państwa, nie ulegniemy naciskom, podszeptom: nie teraz. Jeśli nie teraz, do kiedy? Jeśli się sprzeniewierzymy zaufaniu Polaków, drugiej szansy nie będzie
— dodała.
Dzisiejsze weto prezydenta spowolniło prace nad reformą. Co więcej, zostało podjęte jako zachęta przez tych, którzy walczą o utrzymanie niesprawiedliwego systemu, wielkich i małych nadużyć. Cenne są spotkania z prawnikami i filozofami, ale żeby dobrze zreformować polskie sądy, trzeba słuchać zwykłych polskich obywateli. Skuteczne zmiany muszą mieć nie tylko charakter instytucjonalny, ale także szeroki charakter personalny
— stwierdziła.
Ludzie, którzy czynili zło, albo na zło się zgadzali, polskiego wymiaru sprawiedliwości nie zmienią. Wiedzą to zwykli Polacy i ja, jako premier deklaruję, że w drodze do skutecznej reformy wymiaru sprawiedliwości, zawsze będę stała po waszej stronie
— dodała.
Chcemy dialogu i współpracy, ale nie zrezygnujemy z trzech postulatów, bez których głęboka reforma sądownictwa się nie uda: Po pierwsze, Muszą odejść ci, którzy odpowiadają za dotychczasowe fatalne praktyki. Po drugie, Muszą nastąpić zmiany, które sprawią, że sędziowie będą odpowiadać za łamanie prawa, a dziś są bezkarni. I wreszcie po trzecie, ludzie obywatele winni mieć kontrolę nad sądami
— powiedziała.
Musimy przywrócić prawdziwy trójpodział władz. (…) Chcemy państwa prawa, a nie państwa prawników. To postulaty, z których nie zrezygnujemy. Jesteśmy otwarci na dyskusję o szczegółach, ale rozmowy nie mogą dopuścić do tego, by reforma utknęła w martwym punkcie
— podkreśliła premier.
Decyzja pana prezydenta mogła być niezrozumiała dla tych, którzy czekają na dobrą zmianę. Dlatego tym bardziej winniśmy być dziś jednością. Nie możemy ulegać naciskom ulicy i zagranicy. Musimy zrezygnować ze swoich osobistych i politycznych ambicji, a skupić się na tym, czego Polacy od nas oczekują
— mówiła.
Łączy nas wspólny cel, jakim jest silna, nowoczesna i sprawiedliwa Polska. Dlatego, tak jak pamięć historyczną budujemy na prawdzie, tak jedność winniśmy budować w oparciu o równość wobec prawa. Rozpoczynając reformę sądownictwa, wiedzieliśmy że to trudne zadanie, zę ten kierunek wymaga od nas konsekwencji. Wsparcie, które tak licznie dostawaliśmy od Polaków było niezwykle potrzebne. Za to chcę serdecznie Państwu podziękować.
— stwierdziła szefowa rządu, dodając na koniec:
Chcę prosić, nie traćcie wiary. Zapewniam was, że wypełnimy nasze zobowiązanie. Naprawimy Polskę!
ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350211-premier-szydlo-chce-prosic-nie-traccie-wiary-zapewniam-was-ze-naprawimy-polske-wideo