Przypomnę chociażby o sprawie sprzeczności przepisów art. 12 i 18 w ustawie o Sądzie Najwyższym. W art. 12 jest mowa o pięciu kandydatach, w art. 18 o trzech. Być może do tej pomyłki przyczyniła się zbyt duża ilość poprawek zgłaszanych przez opozycję. Przypomnę, że zgłoszono ponad 1000 wniosków z poprawkami

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Olszewski, premier Rzeczypospolitej w latach 1991-1992.

wPolityce.pl: Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Co pan sądzi tym?

Jan Olszewski: Rozumiem decyzję pana prezydenta, ustawy zawierały błędy. Przypomnę chociażby o sprawie sprzeczności przepisów art. 12 i 18 w ustawie o Sądzie Najwyższym. W art. 12 jest mowa o pięciu kandydatach, w art. 18 o trzech. Być może do tej pomyłki przyczyniła się zbyt duża ilość poprawek zgłaszanych przez opozycję. Przypomnę, że zgłoszono ponad 1000 wniosków z poprawkami.

Jednak prezydenckie weto sprawi, że reforma wymiaru sprawiedliwości zostanie przesunięta w czasie.

Oczywiście. Reforma wymiaru sprawiedliwości jest konieczna, oczekuje jej ogromna większość społeczeństwa. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że ustawy, które odrzucił pan prezydent, były wprowadzane w zbyt dużym pośpiechu. To nie pomogło w pracy nad nimi. Może warto było rozważyć przedłużenie posiedzenia Sejmu, żeby wszystko zostało sprawnie i dokładnie wprowadzone.

Panie premierze, chciałem zmienić temat. W ostatnim czasie obserwujemy zwiększoną aktywność pana Leszka Balcerowicza. Przed tygodniem występował na manifestacji Komitetu Obrony Demokracji i opozycji. To powrót do wielkiej polityki?

Myślę, że pan Blacerowicz nie ma już wielkich szans na powrót do wielkiej polityki. Jeżeli chodzi o aktywność, to on był zawsze bardzo aktywny, także w czasach młodości. Jednak pierwszy raz widzę go w roli mówcy wiecowego. To coś nowego.

Not. ems.