6. Medal za „zasługi”
Sędzia Janusz Godyń z Izby Wojskowej Sądu Najwyższego, współpracownik wojskowych służb w czasach PRL i dyspozycyjny sędzia, który skazywał opozycjonistów w stanie wojennym, otrzymał w kwietniu 2017 r. prestiżowe odznaczenie od Krajowej Rady Sądownictwa - medal dla „Zasłużonego dla Wymiaru Sprawiedliwości – Bene Merentibus Iustitiae”. W 2003 roku sędzia przyznał się do służby w organach bezpieczeństwa PRL jako oficer śledczy Zwiadu Wojsk Ochrony Pogranicza.
7. Skrywane kontakty
W lutym 2017 r., nazajutrz po wizycie Angeli Merkel w Polsce, sędziowie z Krajowej Rady Sądownictwa, spotkali się z ambasadorem Niemiec, Rolfem Nikelem. Podczas rozmowy Nikel wypytywał sędziów o ich zdanie na temat reformy sądownictwa, przygotowywanej przez polskie Ministerstwo Sprawiedliwości. Opinie, które padły z ust sędziów miały być jednoznacznie negatywne. Spotkanie nie było w żaden sposób uzgodnione z polskim MSZ. Przez ponad tydzień opinia publiczna nie została o nim poinformowana. Zostało ujawnione dopiero przez media.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Niemiecka ingerencja w polskie sądownictwo?! Członkowie KRS narzekali na reformę ministra Ziobro przed ambasadorem Niemiec
8. Szef KRS boi się jawności i utraty bezkarności przez kastę
Szef KRS Dariusz Zawistowski, który przez niemal godzinę występował w ubiegłym tygodniu w Sejmie, niemal połowę swojego wystąpienia poświęcił Izbie Dyscyplinarnej, którą posłowie zamierzają ustanowić przy Sądzie Najwyższym. Pana sędziego najbardziej niepokoi, że orzeczenia dyscyplinarne wobec sędziów będą podane do wiadomości publicznej.
Publikowanie orzeczeń dyscyplinarnych to dodatkowa sankcja, podwójne ukaranie. (…) To obniży zaufanie do sądów i do orzeczeń ukaranego sędziego.
– stwierdził Zawistowski.
To szokujące tłumaczenie pokazuje cała hipokryzję Krajowej Rady Sądownictwa, dla której szefa, upublicznianie przestępstw i deliktów sędziowskich jest bardziej szkodliwa niż łamanie prawa przez sędziów!
9. Niekonsekwencja KRS i jej „zaginione” opinie
KRS lubi niekonsekwencje. Jak to się stało, że w maju 26 Portal wPolityce.pl dotarł do pierwszego „zaginionego” stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa z 26 maja 2017, które nie zostało przez KRS przedstawione na stronie internetowej rady i w innych publikatorach. Stanowisko miało być też „niezwłocznie” przekazane do Trybunału Konstytucyjnego. KRS schowała jednak swoje pierwsze stanowisko do głębokiej szuflady, by 6 czerwca wydać inne, które wprawdzie powtarza niektóre zapisy z 26 maja, ale pomija istotną część uzasadnienia, w tym najważniejsze, które wskazuje, że kadencyjność członków KRS nie jet dogmatem i można ją zakończyć przed jej ustawowym wygaśnięciem. Czego bało się szefostwo Krajowej Rady Sądownictwa? Okazuje się, że popłoch wzbudziło następujące zdanie:
(…) z perspektywy konstytucji dopuszczalne są różne warianty określania kadencji KRS (…).
– czytamy w stanowisku z 26 maja 2017 roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS! Mamy „zaginione” stanowisko KRS w sprawie określania kadencji swoich członków. ZOBACZ DOKUMENT
Zdanie to oznacza, że cała narracja KRS o tym, że zakończenie kadencji członków KRS jest niekonstytucyjne, traci rację bytu! A sprawa kadencyjności jest kością niezgody w sporze o zmiany w KRS proponowane przez resort sprawiedliwości.
10. Sędzia nie może prowadzić agitacji politycznej? Nie w przypadku szefa KRS!
Działania ekstremalnie upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa łamie elementarne zasady, wynikające z art. 178 ust.3.
Sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Jak w tym przypadku wyglądają publiczne wypowiedzi szefa Krajowej Rady Sądownictwa sędziego Zawistowskiego, który uczestniczy w politycznych wiecach i wypowiada się dokładnie trak samo jak politycy totalnej opozycji?
WB
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
6. Medal za „zasługi”
Sędzia Janusz Godyń z Izby Wojskowej Sądu Najwyższego, współpracownik wojskowych służb w czasach PRL i dyspozycyjny sędzia, który skazywał opozycjonistów w stanie wojennym, otrzymał w kwietniu 2017 r. prestiżowe odznaczenie od Krajowej Rady Sądownictwa - medal dla „Zasłużonego dla Wymiaru Sprawiedliwości – Bene Merentibus Iustitiae”. W 2003 roku sędzia przyznał się do służby w organach bezpieczeństwa PRL jako oficer śledczy Zwiadu Wojsk Ochrony Pogranicza.
7. Skrywane kontakty
W lutym 2017 r., nazajutrz po wizycie Angeli Merkel w Polsce, sędziowie z Krajowej Rady Sądownictwa, spotkali się z ambasadorem Niemiec, Rolfem Nikelem. Podczas rozmowy Nikel wypytywał sędziów o ich zdanie na temat reformy sądownictwa, przygotowywanej przez polskie Ministerstwo Sprawiedliwości. Opinie, które padły z ust sędziów miały być jednoznacznie negatywne. Spotkanie nie było w żaden sposób uzgodnione z polskim MSZ. Przez ponad tydzień opinia publiczna nie została o nim poinformowana. Zostało ujawnione dopiero przez media.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Niemiecka ingerencja w polskie sądownictwo?! Członkowie KRS narzekali na reformę ministra Ziobro przed ambasadorem Niemiec
8. Szef KRS boi się jawności i utraty bezkarności przez kastę
Szef KRS Dariusz Zawistowski, który przez niemal godzinę występował w ubiegłym tygodniu w Sejmie, niemal połowę swojego wystąpienia poświęcił Izbie Dyscyplinarnej, którą posłowie zamierzają ustanowić przy Sądzie Najwyższym. Pana sędziego najbardziej niepokoi, że orzeczenia dyscyplinarne wobec sędziów będą podane do wiadomości publicznej.
Publikowanie orzeczeń dyscyplinarnych to dodatkowa sankcja, podwójne ukaranie. (…) To obniży zaufanie do sądów i do orzeczeń ukaranego sędziego.
– stwierdził Zawistowski.
To szokujące tłumaczenie pokazuje cała hipokryzję Krajowej Rady Sądownictwa, dla której szefa, upublicznianie przestępstw i deliktów sędziowskich jest bardziej szkodliwa niż łamanie prawa przez sędziów!
9. Niekonsekwencja KRS i jej „zaginione” opinie
KRS lubi niekonsekwencje. Jak to się stało, że w maju 26 Portal wPolityce.pl dotarł do pierwszego „zaginionego” stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa z 26 maja 2017, które nie zostało przez KRS przedstawione na stronie internetowej rady i w innych publikatorach. Stanowisko miało być też „niezwłocznie” przekazane do Trybunału Konstytucyjnego. KRS schowała jednak swoje pierwsze stanowisko do głębokiej szuflady, by 6 czerwca wydać inne, które wprawdzie powtarza niektóre zapisy z 26 maja, ale pomija istotną część uzasadnienia, w tym najważniejsze, które wskazuje, że kadencyjność członków KRS nie jet dogmatem i można ją zakończyć przed jej ustawowym wygaśnięciem. Czego bało się szefostwo Krajowej Rady Sądownictwa? Okazuje się, że popłoch wzbudziło następujące zdanie:
(…) z perspektywy konstytucji dopuszczalne są różne warianty określania kadencji KRS (…).
– czytamy w stanowisku z 26 maja 2017 roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS! Mamy „zaginione” stanowisko KRS w sprawie określania kadencji swoich członków. ZOBACZ DOKUMENT
Zdanie to oznacza, że cała narracja KRS o tym, że zakończenie kadencji członków KRS jest niekonstytucyjne, traci rację bytu! A sprawa kadencyjności jest kością niezgody w sporze o zmiany w KRS proponowane przez resort sprawiedliwości.
10. Sędzia nie może prowadzić agitacji politycznej? Nie w przypadku szefa KRS!
Działania ekstremalnie upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa łamie elementarne zasady, wynikające z art. 178 ust.3.
Sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Jak w tym przypadku wyglądają publiczne wypowiedzi szefa Krajowej Rady Sądownictwa sędziego Zawistowskiego, który uczestniczy w politycznych wiecach i wypowiada się dokładnie trak samo jak politycy totalnej opozycji?
WB
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350108-krajowa-rada-sadownictwa-gwarantem-niezawislosci-sedziowskiej-top-10-przykladow-jak-ja-sprzeniewierza?strona=2