Państwo musi postępować w sposób wiarygodny, stanowczo pokazywać mechanizmy, jakie są używane, by powodować kryzysy. Przypomina, że już taki kryzys był powodowany w grudniu 2016 roku
— powiedział Mariusz Błaszczak w programie „Gość Wiadomości”.
Naszym zadaniem jako rządu jest wyjaśnienie istoty zmian jakie dokonują się w Polsce, czyli istoty ustaw przyjętych przez Sejm i Senat
— stwierdził szef MSWiA.
Pytany o to, czy organizacje pozarządowe, które nawołują do obalenia rządu poniosą konsekwencje, odpowiedział:
Odpowiadają prawnie za tego rodzaju działania. Oczywiście, że Polska jest krajem demokratycznym i musi postępować cały proces, ale nie ma bezkarności. Skończyły się czasy, gdy byli równi i równiejsi. Wszyscy są równie wobec prawa. Tylko, że to proces, który musi się odbywać.
Kto jego zdaniem stoi za masowymi protestami na polskich ulicach?
Przez tych, którzy nie mogą się pogodzić z wynikami wyborów, przez tych, którzy grożą, a przecież są tacy, którzy tracą dochody, które przecież gromadzili kosztem budżetu państwa. Wystarczy spojrzeć na dochody z VAT-u
— powiedział Błaszczak.
Te pieniądze były wyprowadzane z Polski. Tracą ci, którzy zyskiwali na złodziejskim procederze reprywatyzacji czy Amber Gold
- dodał i odniósł się do planu obalenia rządu, którzy przedstawił szef Fundacji Otwarty Dialog.
16-o punktowy plan, nakreślony dokładnie, z prowokowaniem. Gdy wczytamy się w to i posłuchamy totalnej opozycji, oni mówią tak samo. Grzegorz Schetyna mówi o uruchomieniu emocji, o ulicy i zagranicy, jako metodach obalenia rządu. Mamy do czynienia z ludźmi, którzy nie akceptują demokracji. Uważają, że pomimo wyniku wyborów, to oni mają rządzić
— stwierdził.
Wszystko wskazuje na to, że akcja jest zorganizowana. To cały system, który jest wdrażany po to, by poprzez ulice obalić legalny rząd. Mam świadomość tego, że wśród Polaków są różne zdania, opinie, ale demokracja polega na tym, że wygrywa większość i przeprowadza zmiany, do których zobowiązaliśmy się w kampanii wyborczej
— mówił
Państwo polskie przestaje być teoretyczne
— zapewnił Błaszczak.
Porównał sytuację do tej, w której rodziły się totalitaryzmy.
To jest nawoływanie do zburzenia porządku demokratycznego. Tak się rodziły totalitaryzmy w XX wieku
— powiedział.
Oni nie akceptują porządku demokratycznego, porządku prawnego, który w naszym kraju obowiązuje. Charakterystycznym jest, że bojówka totalnej opozycji mówi wprost, że chodzi im o to, by odebrać prawo innym do gromadzenia się
— dodał.
Chwalił też zachowanie policji.
Policja pod rządami PiS zachowuje sie inaczej niż za rządów PO-PSL. Policja zapewnia bezpieczeństwo
— stwierdził Błaszczak.
Totalna opozycja, jeżeli chce dobra Polski powinna zrezygnować z tego ataku, z tej agresji. To oni są odpowiedzialni za ataki, za agresję. To oni stworzyli i tolerowali przemysł pogardy, którego konsekwencja było obniżenie statusu prezydenta RP. Doszło do tragedii w Smoleńsku
— zaapelował Błaszczak.
Dość tej agresji. Trzeba szanować siebie nawzajem. Trzeba działać w ramach porządku prawnego i pogodzić się z wynikiem wyboru, jakiego dokonał naród. PiS będzie reformowało wymiar sprawiedliwości, bo nie godzimy się na to draństwo, z którym mieliśmy do czynienia przez lata
— mówił i przypomniał jak działają polskie sądy.
Sądy były silne wobec słabych i pobłażliwe wobec silnych.
Przypomniał, że na Prawo i Sprawiedliwość głosowały miliony obywateli, tak jak na Platformę i Nowoczesną.
Mamy świadomość tego, że ludzie mają różne poglądy. My pokazujemy, że nie ugniemy się przed tymi, by Polska była dostarczycielem taniej siły roboczej i rynkiem zbytu
— stwierdził.
mly/tvp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350063-blaszczak-o-dzialaniach-opozycji-mamy-do-czynienia-z-ludzmi-ktorzy-nie-akceptuja-demokracji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.