Michał Boni w swoim nowym wpisie na blogu na portalu natemat.pl pisze o antyrządowych manifestacjach. Pisze, że historia zatoczyła koło i czuje się jak w czasach „Solidarności”. Miejmy nadzieję, że nie zatoczy aż tak wielkiego koła, żeby Boni, podobnie jak w latach osiemdziesiątych został tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa.
Kiedy idziesz w tłumie „spacerowiczów” przez Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat spod Pałacu Prezydenckiego, czy Sądu Najwyższego pod Sejm, albo do parku na tyłach budynku Senatu, to czujesz moc wspólnoty, swobodę oddechu w piersiach - i mimo głośnego skandowania różnych haseł w walce o wolność - masz uśmiech na twarzy
— pisze Michał Boni o protestach przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości.
Boni podkreśla, że obecne protesty przypominają mu „Solidarność” z końca lat osiemdziesiątych.
Jest trochę tak, jak było w Polsce w 1987 czy 1988 roku. Tylko wtedy tworząc nową, młodą falę „Solidarności” nie wiedzieliśmy, że w 1989 roku będą wybory. Ale nowy 1989 przyjdzie na pewno
— pisze Boni.
I dodaje:
To idzie wolność ! To idzie wolność, bo idą obywatele.
Z BIP IPN wynika, że 15 lutego 1988 r. Michał Boni został zarejestrowany jako kandydat na Tajnego Współpracownika Służby Bezpieczeństwa, a w 29 listopada 1988 r. przerejestrowany na TW ps. „Znak”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/350050-smiechu-warte-tajny-wspolpracownik-sb-znak-maszeruje-po-wolnosc-i-wskrzesza-ducha-solidarnosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.