Artykuł 122 mówi, że prezydent ma 21 dni na podjęcie decyzji. Może ustawę podpisać, zawetować, albo przesłać do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent z którejś z tych opcji skorzysta. Jako prawnik zauważył i stwierdził to jasno, że podczas prac nad ustawą w Sejmie, z winy posłów nie dochowano zasad prawidłowej legislacji. Istnieje sprzeczność w dwóch artykułach, które w różny sposób opisują procedurą wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Krzysztof Łapiński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy.
wPolityce.pl: Senat przyjął bez poprawek ustawę o Sądzie Najwyższym. Prezydent ją podpisze?
Krzysztof Łapiński: Zgodnie z Konstytucją na podjęcie decyzji prezydent ma 21 dni od momentu otrzymania ustawy. Przy podejmowaniu decyzji odnośnie każdej ustawy pan prezydent analizuje ją, doradza się swoich ministrów, doradców, ocenia ją pod kątem czy jest zgodna z Konstytucją, czy wprowadza ona zmiany na lepsze. Z tymi ustawami będzie tak samo.
PiS wprowadził do ustaw poprawki pana prezydenta, spełnił więc jego postulaty.
Jaka będzie ostateczna decyzja prezydenta, to nie będzie wynikało z analizy tylko jednego przepisu, ale całości ustaw. Warianty są znane, bo opisane w Konstytucji. Artykuł 122 mówi, że prezydent ma 21 dni na podjęcie decyzji. Może ustawę podpisać, zawetować, albo przesłać do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent z którejś z tych opcji skorzysta. Jako prawnik zauważył i stwierdził to jasno, że podczas prac nad ustawą w Sejmie, z winy posłów nie dochowano zasad prawidłowej legislacji. Istnieje sprzeczność w dwóch artykułach, które w różny sposób opisują procedurą wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.
To może zaważyć na decyzji prezydenta?
Prezydent będzie to też brał pod uwagą przy podejmowaniu swej decyzji. Każda z ustaw będzie jednak oceniana całościowo.
Prezes Gersdorf poprosiła prezydenta o spotkanie?
Tak. Na poniedziałek zapowiedziane jest spotkanie z I prezes SN, o które poprosiła pani prof. Gersdorf, także z panem prezesem Zabłockim. Wszystkie odbywają się w ramach konsultacji, które prezydent prowadzi. Były już bowiem spotkania z przewodniczącym klubu Kukiz’15 oraz przewodniczącym PSL.
Jak prezydent odbiera protesty, które w związku z reformą sądownictwa inicjuje w Warszawie i innych miastach totalna opozycja?
Prezydent oczywiście wie o tych protestach, widzi je, dostrzega i ma świadomość, że one nie tylko odbywają się w Warszawie. Emocje są naturalne, są rzeczywiste i w żaden sposób nie można ich lekceważyć, ale też trudno je jakimś jednym apelem czy aktem prezydenckim wygasić. Każdy ma prawo do pokojowego demonstrowania, czy manifestowania swoich poglądów, ale wszelkie zachowania czy głosy, które są niezgodne z prawem, albo które nawołują do rozwiązań siłowych i podsycają agresję, oczywiście nie mogą znaleźć uznania u pana prezydenta, bo są bardzo niebezpieczne. I w tym sensie pojawiające się czasami nawoływania, by powstała u nas jakaś wersja Majdanu są głosami osób nieodpowiedzialnych. Żyjemy w kraju demokratycznym i te protesty są też tego oznaką, że obywatele korzystają ze swoich praw.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349953-nasz-wywiad-lapinski-nawolywania-by-powstala-u-nas-jakas-wersja-majdanu-sa-glosami-osob-nieodpowiedzialnych