Nie wyobrażam sobie chyba jednak tego, żeby pan prezydent zastopował reformę sądownictwa, a to przekonanie opieram na kilku przesłankach. Po pierwsze reforma, którą proponujemy jest tą, której potrzebę głosił sam pan prezydent w czasie kampanii wyborczej. Kandydując na prezydenta mówił, że potrzebna jest głęboka reforma sądownictwa i że takiej dokona jeśli zostanie prezydentem. Dzisiaj jest ten moment, keidy to swoje zobowiązanie wyborcze może rzeczywiście wykonać
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Sasin, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Niejaki Bartosz Kramek, szef Fundacji Otwarty Dialog proponuje plan destabilizacji kraju pod hasłem: „Niech państwo stanie: wyłączmy rząd!”. Brzmi dość niebezpiecznie.
Jacek Sasin: To jest rzeczywiście kolejny scenariusz, który chce uruchomić totalna opozycja. Mieliśmy w grudniu pierwszą próbę takiego siłowego przejęcia władzy, wtedy to się nie udało. Dzisiaj jest ten moment, kiedy opozycja totalna uznała, że znowu jesteśmy na takim zakręcie, gdzie można byłoby spróbować te emocje społeczne rozniecić i przemocą obalić demokratyczną władzę. Jestem przekonany, że sobie z tym poradzimy. Po pierwsze nie ma dziś społecznego poparcia dla tego typu działań, bo nawet po tych manifestacjach, które się odbywają widać, że nie są one masowe, jakie wymarzyłaby sobie opozycja. To są manifestacje, które mimo wielkiej determinacji, wezwań i zwożenia również ludzi autokarami do Warszawy pod Pałac Prezydencki czy pod Sejm są w stanie zebrać najwyżej kilkanaście tysięcy osób. Nie jest to baza do tego, żeby dokonać rewolucji. Natomiast oczywiście te wezwania są niebezpieczne, bo one pokazują, że dzisiejsza opozycja w Polsce odrzuca demokrację i nie cofnie się przed niczym dla realizacji swoich planów.
Ale oni dokładnie to samo wam zarzucają.
Nasza władza pochodzi z wyborów, mamy demokratyczny mandat. To jest przez nich odrzucane. Nie tylko poprzez wezwania do ulicznych manifestacji, ale także poprzez inne działania opozycji, jak chociażby sformułowany pomysł zmiany kodeksu karnego. Wszystko po to, by posłów, którzy wyrażają swój mandat w głosowaniu w parlamencie, innym niż to sobie wyobraża opozycja wsadzać do więzień. Tak samo sędziów, którzy dzisiaj będą podejmować prace w oparciu o nowe przepisy, które przyjął parlament. To są modele znane dzisiaj z Turcji Erdogana, czy z innych autokratycznych reżimów, które opozycja chce wprowadzać w Polsce, mając jednocześnie gębę pełną frazesów o demokracji. To rzeczywiście może niepokoić, że mamy dzisiaj w Polsce siły polityczne, które w tak jawny i brutalny sposób odrzucają demokracją. To, że nie było w parlamencie możliwości dyskusji nad ustawami dotyczącymi reformy sądownictwa, to nie była wina większości parlamentarnej tylko opozycji, która nie chciała w ogóle na ten temat debatować.
Bo lepiej wszystko z góry potępić, by zdezorientowanym wyborcom wmówić potem, że nie macie prawa wprowadzać żadnych reform.
Tak, właściwie wszystkie działania opozycji sprowadzały się do wzniecania awantur. Trzeba było przeciąć ten festiwal nienawiści i stąd szybko przyjąć te projekty. Dzisiaj nawet ci najwięksi krytycy zmian, które dokonuje PiS, mam tu na myśli chociażby pana prof. Strzembosza, nie pamiętają, że kiedyś wypowiadali się bardzo krytycznie o tym, że właśnie sądy stały się w Polsce twierdzą postkomunizmu. Że nie dokonano tej zmiany naiwnie licząc, że środowisko sędziowskie samo się oczyści. Tak się nie stało. Mamy do czynienia z wydzieleniem się nadzwyczajnej kasty, która sama się wybiera, kontroluje i pozostaje poza jakąkolwiek społeczną kontrolą. Środowisko sędziowskie musi być takiej społecznej kontroli poddane!
To prawda, ale obrazki z ulicy w Warszawie idą w świat. Te manifestacje będą celowo rozdmuchiwane.
Na pewno tak będzie, opozycja nie zawaha się przez niczym, żeby zaszkodzić Polsce, aby tylko realizować swój scenariusz, który sformułowała już po wyborach: „ulica i zagranica”. To są kolejne odsłony, kiedy wzmożenie takiego scenariusza następuje. Dzisiaj mamy z jednej strony protesty uliczne, z drugiej zmasowany atak ze strony instytucji europejskich, który zresztą nie ma żadnych podstaw prawnych, żadnego oparcia w traktatach europejskich. Jest to w czystej formie nieuzasadniona ingerencja w nasze wewnętrzne sprawy, nasze kompetencje. Bo przecież organizacja wymiaru sprawiedliwości to jest kompetencja każdego kraju członkowskiego. Zresztą my nie wprowadzamy innych rozwiązań, niż te, które funkcjonują w innych krajach europejskich. Tymczasem mamy dziś potężny sojusz totalnej opozycji w Polsce z dużą częścią polityków europejskich. Również Donald Tusk, który jak przewidywaliśmy nie będzie politykiem europejskim, czyli takim który powinien kierować się pewnymi standardami wyważoną oceną tego, co dzieje się w krajach członkowskich dolewa oliwy do ognia w Brukseli. Mamy więc trudnych przeciwników, ale też i ogromne poparcie wielu milionów obywateli, którzy głosowali na PiS w ostaniach wyborach domagając się właśnie tego, abyśmy takie zdecydowane zmiany wprowadzali. Dla nas ważniejsze jest to, aby ich nie zawieść, niż to, co robi opozycja, czy UE.
Senat bez poprawek przyjął ustawę o SN, jak teraz zachowa się prezydent?
Nie wyobrażam sobie chyba jednak tego, żeby pan prezydent zastopował reformę sądownictwa, a to przekonanie opieram na kilku przesłankach. Po pierwsze reforma, którą proponujemy jest tą, której potrzebę głosił sam pan prezydent w czasie kampanii wyborczej. Kandydując na prezydenta mówił, że potrzebna jest głęboka reforma sądownictwa i że takiej dokona jeśli zostanie prezydentem. Dzisiaj jest ten moment, keidy to swoje zobowiązanie wyborcze może rzeczywiście wykonać. Po drugie pan prezydent sformułował pewne określone oczekiwania w stosunku już do konkretnych rozwiązań prawnych, przypomnę 3/5 jako ta kwalifikowana większość potrzebna do wyboru sędziów, członków KRS. To zostało przez nas, przez większość parlamentarną przyjęte i w tych ustawach zapisane. Więc również to oczekiwanie pana prezydenta wykonaliśmy. Stąd nie widzę dziś żadnych przesłanek, które mogłyby spowodować, iż pan prezydent podejmie inną decyzję. Oczywiście jest suwerenny w swoich decyzjach i nie ośmielę się w przeciwieństwie do opozycji niczego panu prezydentowi sugerować. Chciałbym tylko zwrócić panu prezydentowi uwagę na intencje tych, którzy dzisiaj domagają się od niego 3 razy weta. To są ci sami ludzie, którzy idą pod Pałac Prezydencki i krzyczą: „będziesz siedział”, ci sami, którzy poniewierali śp. pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nie powinniśmy zapominać jak był traktowany przez dzisiejszą totalną opozycję. I wreszcie fakt, że miliony Polaków oczekują tej reformy, moim zdaniem powinien przesądzić.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349941-nasz-wywiad-jacek-sasin-dzisiejsza-opozycja-w-polsce-odrzuca-demokracje-i-nie-cofnie-sie-przed-niczym-dla-realizacji-swoich-planow