Wicenaczelny „Wyborczej” po próbie wzbudzenia w czytelniku najpierw rozżalenia, a potem strachu, chce zaczepić rewolucyjne i buntownicze spojrzenie, pod przykrywką rzekomej obywatelskości.
Czy zostały nam tylko bezsilność, wściekłość i upokorzenie? Poczucie porażki i daremnemu trudu? Przeciwnie. Władza okazała się pyszna, głucha i ślepa – a to niewidoczny początek końca każdej tyranii
— stwierdza, dodając aroganckie słowa:
Kiedy władza boi się obywateli – milknie. Ta władza będzie milkła coraz częściej. Dopóki będziemy pokojowo i masowo demonstrować na ulicach – Polska jeszcze nie zginęła, póki My (sic!) żyjemy.
„Nasz sąd” i „póki My żyjemy” - zawsze wielką literą. To pokazuje prawdziwe nastawienie i przekonania przeciwników reformy wymiaru sprawiedliwości i rządzących. Tak wychodzi na jaw buta, poczucie wyższości i elitarności obrońców III RP. Mniejszość, która może dyktować większości! I to wszystko z czyni się, lekceważąc głos przeważającej części obywateli, którzy mają już dość patologii trawiących Temidę.
ak/”Gazeta Wyborcza”
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wicenaczelny „Wyborczej” po próbie wzbudzenia w czytelniku najpierw rozżalenia, a potem strachu, chce zaczepić rewolucyjne i buntownicze spojrzenie, pod przykrywką rzekomej obywatelskości.
Czy zostały nam tylko bezsilność, wściekłość i upokorzenie? Poczucie porażki i daremnemu trudu? Przeciwnie. Władza okazała się pyszna, głucha i ślepa – a to niewidoczny początek końca każdej tyranii
— stwierdza, dodając aroganckie słowa:
Kiedy władza boi się obywateli – milknie. Ta władza będzie milkła coraz częściej. Dopóki będziemy pokojowo i masowo demonstrować na ulicach – Polska jeszcze nie zginęła, póki My (sic!) żyjemy.
„Nasz sąd” i „póki My żyjemy” - zawsze wielką literą. To pokazuje prawdziwe nastawienie i przekonania przeciwników reformy wymiaru sprawiedliwości i rządzących. Tak wychodzi na jaw buta, poczucie wyższości i elitarności obrońców III RP. Mniejszość, która może dyktować większości! I to wszystko z czyni się, lekceważąc głos przeważającej części obywateli, którzy mają już dość patologii trawiących Temidę.
ak/”Gazeta Wyborcza”
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349938-co-za-histeria-wicenaczelny-gw-to-otwarcie-na-osciez-wrot-do-uwiezienia-zdradzieckich-mord-kazdego-kogo-wskaze-prezes-pis?strona=2