Wszyscy nawet ci protestujący, wiedzą, że wymiar sprawiedliwości działa źle, wie to każdy kto ma z nim kontakt. „Będziemy bronić do końca tych źle działających sądów, byle nie dać PiS-owi przeprowadzić reformy” – mam wrażenie, że sami nie wiedzą, czego bronią
– powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Ryszard Makowski, satyryk i tygodnika „wSieci”.
Goście wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl dyskutowali nad sporem o wymiar sprawiedliwości, reformą przeprowadzaną przez obóz rządzący i protestami totalnej opozycji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Ostateczny koniec „nadzwyczajnej kasty”! Sejm przegłosował ustawę o Sądzie Najwyższym. WIDEO
Ta reforma jest niezbędna i PiS z hasłem tych reform szedł do wyborów, a Jarosław Kaczyński traktował ją wyjątkowo serio. Sam jest prawnikiem i włożył dużo wysiłku, żeby ją przeprowadzić
— powiedział Piotr Semka, publicysta tygodnika „Do Rzeczy”, podkreślając jednocześnie pewne błędy po stronie obozu rządzącego.
Jeżeli chodzi o wykonanie – w nim było trochę słabości. Przesadzono z kompetencjami wręczonymi ministrowi sprawiedliwości, co pozwoliło opozycji krzyczeć, że wyroki będą upartyjnione. To był polityczny blitzkrieg, co w polskich warunkach nie jest jakieś dziwne. W tym procesie nie skonfrontowano w odpowiednim stopniu prezydenta, który poczuł się urażony odebraniem mu pewnych kompetencji, co poskutkowało tym, że sam włączył się do gry, ale nie spowalniając procesy
— mówił.
Z kolei publicysta Grzegorz Jankowski przyznał, że sam widział często, jak latami dochodziło się do sprawiedliwości i jest przekonany, że ta reforma jest konieczna.
Przy każdej metodzie, jakiej by nie nie przyjęła władza, by dokonać reformy wymiaru sprawiedliwości, byłoby tak samo. (…) Bałbym się przed takim sformułowaniem, że teraz większość sejmowa nie ma prawa przeprowadzić swoich zmian nawet w ciągu 2 dni
— powiedział, na co wtrącił się Piotr Semka:
Zabrakło kampanii tłumaczącej przeprowadzane zmiany, co pozwoliło opozycji dokonywać takich skrótów myślowych
— stwierdził.
Zdaniem Ryszarda Makowskiego, publicysty tygodnika „wSieci” i satyryka, gdyby procedura legislacyjna nad tą ustawą była dłuższa, awantura też by się przedłużała.
W naszym parlamencie nie działają w zasadzie politycy opozycji, ale jacyś bojówkarze!
— ocenił.
„Wszyscy, nawet ci protestujący, wiedzą, że wymiar sprawiedliwości działa źle, wie to każdy kto ma z nim kontakt. „Będziemy bronić do końca tych źle działających sądów, byle nie dać PiS-owi przeprowadzić reformy” – mam wrażenie, że sami nie wiedzą, czego bronią
— dodał.
Ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”, stwierdził w dyskusji, że jakakolwiek reforma wymiaru sprawiedliwości, zawsze budzi mocny sprzeciw.
Donald Tusk nawet w rozmowie z Moniką Olejnik przyznał, że trzeba reformy wymiaru sprawiedliwości. Twierdził, że próbował jej dokonać i przyznał, że spotykał siię oporem, wobec którego musiał ustąpić
— mówił, wskazując na słabość polityki informacyjnej rządu.
Czy to jest tylko kwestia nieumiejętności pr-owskich czy pewnego klimatu medialnego?
— pytał duchowny.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wszyscy nawet ci protestujący, wiedzą, że wymiar sprawiedliwości działa źle, wie to każdy kto ma z nim kontakt. „Będziemy bronić do końca tych źle działających sądów, byle nie dać PiS-owi przeprowadzić reformy” – mam wrażenie, że sami nie wiedzą, czego bronią
– powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Ryszard Makowski, satyryk i tygodnika „wSieci”.
Goście wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl dyskutowali nad sporem o wymiar sprawiedliwości, reformą przeprowadzaną przez obóz rządzący i protestami totalnej opozycji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Ostateczny koniec „nadzwyczajnej kasty”! Sejm przegłosował ustawę o Sądzie Najwyższym. WIDEO
Ta reforma jest niezbędna i PiS z hasłem tych reform szedł do wyborów, a Jarosław Kaczyński traktował ją wyjątkowo serio. Sam jest prawnikiem i włożył dużo wysiłku, żeby ją przeprowadzić
— powiedział Piotr Semka, publicysta tygodnika „Do Rzeczy”, podkreślając jednocześnie pewne błędy po stronie obozu rządzącego.
Jeżeli chodzi o wykonanie – w nim było trochę słabości. Przesadzono z kompetencjami wręczonymi ministrowi sprawiedliwości, co pozwoliło opozycji krzyczeć, że wyroki będą upartyjnione. To był polityczny blitzkrieg, co w polskich warunkach nie jest jakieś dziwne. W tym procesie nie skonfrontowano w odpowiednim stopniu prezydenta, który poczuł się urażony odebraniem mu pewnych kompetencji, co poskutkowało tym, że sam włączył się do gry, ale nie spowalniając procesy
— mówił.
Z kolei publicysta Grzegorz Jankowski przyznał, że sam widział często, jak latami dochodziło się do sprawiedliwości i jest przekonany, że ta reforma jest konieczna.
Przy każdej metodzie, jakiej by nie nie przyjęła władza, by dokonać reformy wymiaru sprawiedliwości, byłoby tak samo. (…) Bałbym się przed takim sformułowaniem, że teraz większość sejmowa nie ma prawa przeprowadzić swoich zmian nawet w ciągu 2 dni
— powiedział, na co wtrącił się Piotr Semka:
Zabrakło kampanii tłumaczącej przeprowadzane zmiany, co pozwoliło opozycji dokonywać takich skrótów myślowych
— stwierdził.
Zdaniem Ryszarda Makowskiego, publicysty tygodnika „wSieci” i satyryka, gdyby procedura legislacyjna nad tą ustawą była dłuższa, awantura też by się przedłużała.
W naszym parlamencie nie działają w zasadzie politycy opozycji, ale jacyś bojówkarze!
— ocenił.
„Wszyscy, nawet ci protestujący, wiedzą, że wymiar sprawiedliwości działa źle, wie to każdy kto ma z nim kontakt. „Będziemy bronić do końca tych źle działających sądów, byle nie dać PiS-owi przeprowadzić reformy” – mam wrażenie, że sami nie wiedzą, czego bronią
— dodał.
Ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”, stwierdził w dyskusji, że jakakolwiek reforma wymiaru sprawiedliwości, zawsze budzi mocny sprzeciw.
Donald Tusk nawet w rozmowie z Moniką Olejnik przyznał, że trzeba reformy wymiaru sprawiedliwości. Twierdził, że próbował jej dokonać i przyznał, że spotykał siię oporem, wobec którego musiał ustąpić
— mówił, wskazując na słabość polityki informacyjnej rządu.
Czy to jest tylko kwestia nieumiejętności pr-owskich czy pewnego klimatu medialnego?
— pytał duchowny.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/349919-ryszard-makowski-w-salonie-dziennikarskim-w-naszym-parlamencie-nie-dzialaja-w-zasadzie-politycy-opozycji-ale-jacys-bojowkarze?strona=1